Kwiecień w Atenach to czysta przyjemność. Średnia temperatura? Około 20°C w ciągu dnia. Słońce? Nawet 13 godzin dziennie. Czyli idealnie, żeby naładować baterie, złapać trochę koloru na twarz i przestać myśleć o świątecznych porządkach. Jeśli w planach nie ma lepienia mazurków i mycia okien, lepszej opcji niż Ateny raczej nie będzie. To miasto na Wielkanoc, które daje coś więcej niż zabytki - daje luz, widoki i klimat, który wciąga od pierwszego dnia.

Szybko, tanio i bez przesiadek, czyli jak się dostać do Aten

Lot z Warszawy do Aten trwa nieco ponad 2 godziny i 30 minut. W dodatku da się to załatwić bez żadnych przesiadek - bezpośrednie połączenia oferują między innymi Wizz Air, Ryanair i Aegean Airlines. Najwięcej lotów jest z lotniska Chopina, ale warto sprawdzić też ofertę z Modlina, zwłaszcza jeśli zależy na najniższej cenie.

Zobacz także:

Ile kosztuje bilet? W okresie wielkanocnym ceny mogą się lekko podnieść, ale przy odrobinie szczęścia (i wcześniejszej rezerwacji) można upolować lot już za 400-600 zł. Bagaż podręczny w cenie, a jeśli chodzi o nocleg - Ateny oferują wiele opcji. Od budżetowych hosteli w klimatycznych dzielnicach po designerskie apartamenty z widokiem na Akropol. Da się polecieć na 4 dni, zapłacić mniej niż za świąteczne zakupy w polskim dyskoncie - i jeszcze wrócić z opalenizną.

Najlepsze miasto na Wielkanoc. Co robić w kwietniu w Atenach?

Ateny w czasie Wielkanocy są inne niż w sezonie letnim. Jest spokojniej, mniej turystów, a najważniejsze miejsca nie są oblegane. Można więc bez stresu odwiedzić Akropol, wspiąć się na wzgórze Likavitos i zjeść lunch z widokiem na miasto, które tonie w wiosennym słońcu. Warto zobaczyć też zmianę warty przed Parlamentem na placu Syntagma-– to widowisko, które robi wrażenie nie tylko na pierwszy raz.

Wielkanoc w Grecji to też czas wyjątkowych obrzędów. W Wielką Sobotę Ateny ożywają - odbywają się procesje, ulice są pełne światła i dźwięków, a o północy Grecy świętują Zmartwychwstanie z fajerwerkami i tradycyjnym okrzykiem Christos Anesti! Po uroczystościach czas na ucztę - i tu wjeżdża jagnię pieczone na rożnie, czerwone jajka i ciasta pełne miodu i orzechów. Dla turysty to okazja, żeby poczuć prawdziwy lokalny klimat - bez komercji, za to z ogromną serdecznością.

fot. milangonda/Adobe Stock

Plaka, Psyri i Anafiotika, czyli dzielnice, które warto poczuć na własnej skórze

Ateny to nie tylko zabytki. To też miasto kontrastów i dzielnic, w których łatwo się zakochać. Na Wielkanoc warto szczególnie zwrócić uwagę na trzy miejsca: Plaka, Psyri i Anafiotikę. Plaka to najstarsza dzielnica Aten - brukowane uliczki, pastelowe domy, kawiarnie schowane w cieniu bugenwilli. Idealne miejsce na poranną kawę i świąteczne slow life. Obok jest Anafiotika - maleńka enklawa przypominająca greckie wyspy. Białe domki, wąskie alejki, cisza. Idealna na spacer z dala od zgiełku. A wieczorem? Czas na Psyri. To dzielnica z duszą - pełna street artu, alternatywnych knajp i małych barów z muzyką na żywo.

fot. kite_rin/Adobe Stock

W tych miejscach Wielkanoc wygląda inaczej. Zamiast nerwowego pośpiechu - spokój. Zamiast plastikowych jajek - prawdziwe tradycje. I słońce, które przez 13 godzin dziennie przypomina, że święta mogą być czasem regeneracji, a nie pracy na pełen etat. Jeśli szukasz miasta na Wielkanoc, które pozwoli odpocząć - Ateny są strzałem w dziesiątkę.