Wielkanoc to idealny moment, żeby spakować plecak i na kilka dni oderwać się od codzienności. Nie potrzeba tygodnia urlopu, nie potrzeba wielkiego budżetu. Wystarczą dobre chęci i... pomysł na kierunek. Właśnie dlatego zapytałam czat GPT o najlepsze tanie kierunki na Wielkanoc. Takie, gdzie nie ma jeszcze tłumów, pogoda dopisuje, a ceny nie przyprawiają o zawrót głowy. Odpowiedź? Zero banału. Ani Włochy, ani Chorwacja - czyli klasyki wiosennych wyjazdów-– nie znalazły się nawet w pierwszej trójce.

Bułgaria - Sofia, monastyr i narty... w kwietniu?

Sofia na pierwszy rzut oka nie brzmi jak typowy kierunek na Wielkanoc. A jednak - Bułgaria to jeden z najbardziej niedocenianych krajów w Europie, zwłaszcza jeśli chodzi o wiosenne wyjazdy. Stolica jest zielona, tania i pełna kontrastów: obok monumentalnych cerkwi znajdziesz hipsterskie knajpy, a kilka kilometrów dalej - górskie szlaki. Co warto zobaczyć? Sobór Aleksandra Newskiego to punkt obowiązkowy - robi wrażenie nawet na tych, którzy nie przepadają za zabytkami. Warto też przejść się bulwarem Witoszy, wpaść do targu Zhenski Pazar i zajrzeć do którejś z lokalnych restauracji, gdzie obiad z winem kosztuje tyle, co kawa w Warszawie.

Zobacz także:

I teraz ciekawostka: jeśli lubisz aktywny wypoczynek, możesz... pojeździć na nartach. W kwietniu w górach Riła czy Witosza nadal są warunki do jazdy. A jeśli wolisz chill - jednodniowy wypad do Monastyru Rilskiego to jedna z najpiękniejszych tras w tej części Europy. Loty do Sofii? Wizz Air z Warszawy, Katowic i Krakowa - często poniżej 300 zł w dwie strony. Na miejscu transport publiczny działa sprawnie, a noclegi zaczynają się od 60 zł za noc w hostelu i 100-120 zł za pokój w apartamencie.

fot. tichr/Adobe Stock

Albania - Tirana, jezioro Szkodra i zapomniany Berat

Albania jeszcze kilka lat temu kojarzyła się głównie z dzikimi plażami. Teraz powoli wchodzi na podróżniczą mapę Europy - i dobrze. Bo to kraj, gdzie nadal można poczuć się jak odkrywca. A Wielkanoc to idealny czas, żeby się tam wybrać: temperatura w Tiranie oscyluje wokół 20°C, wiosna w rozkwicie, a turyści jeszcze nie dojechali. Tirana zaskakuje - nie jest piękna w klasyczny sposób, ale ma swój klimat. Plac Skanderbega, bunkry z czasów Envera Hodży i masa kolorowych murali - wszystko to miesza się z południowym luzem i pyszną kawą. A jeśli masz ochotę na więcej - wypożycz auto (albo weź lokalny autobus) i pojedź do Beratu. To jedno z najstarszych miast w kraju, z zabudową przypominającą greckie miasteczka i niezliczoną ilością białych okien na zboczu wzgórza.

Albo kierunek bardziej na północ - jezioro Szkodra. Cisza, przyroda, lokalne jedzenie, którego nie znajdziesz nigdzie indziej. Wielkanoc w Albanii to też okazja, by zobaczyć, jak lokalna społeczność świętuje - religijne procesje, tradycyjne stroje i ogromna życzliwość mieszkańców. Do Tirany dostaniesz się z Warszawy w ok. 2 godziny - Wizz Air i Ryanair oferują loty za 300-400 zł w dwie strony. Na miejscu noclegi od 80 zł, a posiłek w lokalnej restauracji to koszt ok. 25-30 zł.

fot. MZaitsev/Adobe Stock

Rumunia - Transylwania, zamki i tanie jedzenie

Rumunia to klasyk, który cały czas pozostaje w cieniu bardziej obleganych krajów. A szkoda - bo to jedno z najtańszych i najciekawszych miejsc na wielkanocny city break. Zwłaszcza jeśli w planach masz coś więcej niż tylko zwiedzanie stolicy. Bukareszt to dobry punkt startowy - klimatyczne centrum, ogromny Pałac Parlamentu i przyjemna atmosfera bez wielkomiejskiego pośpiechu. Ale to, co najlepsze, zaczyna się dopiero dalej - w Transylwanii. Wsiadasz w pociąg (ok. 20-30 zł) i po kilku godzinach jesteś w Braszowie - cudownym mieście z kolorową starówką, otoczonym przez góry. Obok - Sybin i Cluj, a także zamek w Bran, który zainspirował legendy o Drakuli.

Jeśli chcesz odetchnąć od zgiełku - Karpaty czekają. Wiosną góry są już dostępne do pieszych wędrówek, a przyroda budzi się do życia. Tanie schroniska, lokalne gospody i gościnni ludzie tworzą klimat, którego próżno szukać w zachodnich kurortach. Loty do Bukaresztu? Ryanair i Wizz Air oferują połączenia z Katowic, Krakowa, Warszawy i Wrocławia - w okolicach Wielkanocy ceny zaczynają się już od 150 zł w dwie strony. Noclegi w Bukareszcie od 100 zł, w mniejszych miastach jeszcze taniej.

fot. ecstk22/Adobe Stock

Macedonia Północna - nieodkryta perła Bałkanów

Jeśli masz ochotę na coś zupełnie innego - Macedonia Północna to złoto. Wciąż poza głównym nurtem turystyki, ale pełna miejsc, które zapadają w pamięć. Skopje to miasto pełne sprzeczności - gigantyczne pomniki obok ruin z czasów osmańskich, neoklasycystyczna architektura obok targowisk jak z arabskiego bazaru. Największy hit? Kanion Matka - 30 minut jazdy od stolicy. Idealne miejsce na kajaki, trekking i odpoczynek w ciszy. Można też wsiąść na łódkę i popłynąć do jednej z jaskiń ukrytych w skałach.

Wielkanoc w Macedonii to też ciekawe przeżycie kulturowe - prawosławna tradycja, święcenie jajek, rodzinne biesiady w knajpach i masa domowego jedzenia. Kuchnia to miks tureckiej, bałkańskiej i śródziemnomorskiej - tanio i pysznie. Loty do Skopje oferują Wizz Air i Ryanair - z Warszawy, Katowic i Gdańska. Ceny? Od 250 do 350 zł. Na miejscu można spokojnie żyć za 70-100 zł dziennie, wliczając nocleg i jedzenie.

fot. Andrew Mayovskyy/Adobe Stock

Portugalia - Porto i Douro poza sezonem

Na koniec - propozycja trochę bardziej klasyczna, ale nadal niedoceniana. Zamiast jechać do zatłoczonej Lizbony, czat GPT polecił Porto. I słusznie - bo to jedno z tych miast, które najlepiej smakują poza sezonem. Wielkanoc w Porto to kilkanaście stopni, pachnące wiosną uliczki Ribeiry i szklanka porto z widokiem na rzekę Douro. Do tego słynne winnice w Vila Nova de Gaia, możliwość rejsu po rzece i klimatyczne azulejos w każdej dzielnicy.

Poza tym - jedzenie. Sardynki z grilla, caldo verde, pasteis de nata i kawa za 1 euro. Portugalia potrafi być tania, zwłaszcza jeśli zrezygnujesz z hotelu na rzecz apartamentu czy pensjonatu. Loty? Z Polski do Porto polecisz m.in. z Warszawy, Krakowa i Wrocławia. Przy odrobinie szczęścia - bilety w dwie strony za 300-450 zł. Noclegi od 140 zł, a karta transportu miejskiego za 6 euro dziennie ogarnia wszystkie autobusy i metro.

fot. SeanPavonePhoto/Adobe Stock