Kiedy w końcu zrobiło się cieplej i zaczęłam kombinować, jak odmienić swój balkon bez wydawania fortuny, trafiłam na coś, co naprawdę zrobiło mi dzień, czyli antracytowe donice z Lidla. Nie tylko są praktyczne i dobrze zaprojektowane, ale wyglądają tak, jakby kosztowały kilka razy więcej niż te 66,74 zł. Piękne znalazłam też w Jysk, ale to właśnie te z Lidla skradły moje serce. Dlaczego? Już tłumaczę.
Czym zachwycają donice z Lidla?
Donice Urbi Square z Lidla to coś więcej niż zwykły pojemnik na rośliny. Ma matowe wykończenie, które od razu przyciąga wzrok i świetnie wpasowuje się w nowoczesne aranżacje. Co więcej, antracytowy kolor wygląda dobrze zarówno wśród zieleni na balkonie, jak i przed wejściem do domu. Wrażenie robi też nowoczesna, kwadratowa forma. Niby prosta, ale dzięki matowi i ciemnemu kolorowi wygląda bardzo stylowo.
Zobacz także:
fot. lidl.pl
Jednym z największych plusów tego cudeńka jest jego wkład – lekki, łatwy do wyjęcia, więc sadzenie nie robi bałaganu, a przesadzanie to czysta przyjemność. A jeśli chodzi o rozmiary, tu też jest w czym wybierać. Donice z Lidla są dostępne w mniejszych wersjach, np. 22 x 42 cm i większych, jak 40 x 75 cm dla tych, którzy chcą zrobić naprawdę mocne wejście na tarasie albo przy drzwiach wejściowych.
Co proponuje Jysk?
Jeśli chodzi o donice z Jysk, warto zatrzymać się przy modelu Mygga. To donica ogrodowa, która na pierwszy rzut oka wygląda jak zrobiona z betonu i właśnie to sprawia, że prezentuje się tak stylowo. W rzeczywistości wykonana jest z mrozoodpornego polistyrenu, co sprawia, że jest dużo lżejsza niż wygląda, a do tego przetrwa nie tylko upalne lato, ale też chłodne, deszczowe miesiące, a nawet mróz. Dzięki temu spokojnie może stać na zewnątrz przez cały rok bez ryzyka, że popęka.
fot. jysk.pl
Jej okrągły kształt i subtelne żłobienia nadają jej teksturę, która wizualnie dodaje głębi i charakteru. Kolor szarego antracytu dobrze współgra z zielenią roślin, ale też pasuje do różnych stylów. Donica Mygga z Jysk ma wysokość 36 cm i średnicę 29 cm, a to idealny rozmiar na średniej wielkości rośliny, zioła albo ozdobną trawę. Kosztuje 60 zł za sztukę.
Dlaczego antracytowy zyskał na popularności?
Antracytowy to nowy czarny, tylko w bardziej „soft” wydaniu. Nie jest tak ostry jak klasyczna czerń, ale nadal daje elegancki, designerski efekt. Dobrze komponuje się z zielenią, bielą, drewnem, metalem, czyli praktycznie ze wszystkim. Na balkonie czy w ogrodzie tworzy nowoczesny klimat, ale nie wygląda zimno ani surowo. A co najważniejsze, nie widać na nim kurzu ani zacieków po deszczu tak bardzo, jak na jaśniejszych kolorach. To taki kolorowy kompromis między stylem a praktycznością.