Jeszcze kilka lat temu cała uwaga skupiała się na millenialsach, czyli osobach urodzonych w latach 1984-1997. Dziś jednak najmłodsi millenialsi mają już prawie 30 lat, stabilną pracę i zakładają rodziny. Teraz młodym pokoleniem, które dopiero próbuje swoich sił i szuka zatrudnienia są „zetki”, czyli pokolenie Z. Okazuje się, że wcale nie mają tak łatwo - a już szczególnie nie przepadają za nimi pracodawcy. Dlaczego?
Kim jest pokolenie Z?
Pokolenie Z to osoby, które urodziły się w latach 1997-2012 (przyjmuje się też 1995-2010). Nie wkraczały powoli w cyfrowy świat jak millenialsi, tylko już się w nim urodziły. Korzystanie z internetu i komputera jest dla nich zupełnie naturalne, a dla młodszych „zetek” smartfon to absolutnie niezbędny gadżet. Są to osoby, które większość informacji czerpią z internetu i spędzają w nim bardzo dużo czasu. Mają potrzebę kontaktu z rówieśnikami, ale jednocześnie bywają ogromnie samotne. Mimo to osoby z pokolenia Z są bardzo otwarte i bezpośrednie, a do tego mają potrzebę zmieniania świata - często zmieniają pracę i nie przywiązują się do jednego pracodawcy. Okazuje się jednak, że również firmy nieszczególnie przywiązują się do „zetek”. Z czego to wynika?
Zobacz także:
Pokolenie Z na rynku pracy
Jak podaje portal „Forsal”, platforma doradztwa edukacyjnego oraz zawodowego Intelligent opublikowała raport, który pozwala lepiej poznać realia pokolenia Z na rynku pracy. Jak się okazuje, osoby te mogą mieć nie tyle problem ze zdobyciem zatrudnienia, a utrzymaniem go. W badaniu wzięło udział blisko tysiąc menedżerów zajmujących się rekrutacją. Aż 1 na 6 z nich przyznaje, że zatrudnia osoby z pokolenia Z niechętnie. Bywają one bowiem roszczeniowe i łatwo się obrażają.
Kolejnym problemem są umiejętności miękkie:
Oni nie znają podstawowych umiejętności interakcji społecznych z klientami, kontrahentami i współpracownikami, ani etykiety w miejscu pracy[...]W rezultacie firma musi właściwie wdrożyć nowego pracownika i zapewnić mu odpowiednie szkolenie. Ponadto szef musi pełnić rolę trenera, a także menedżera - mówi Holly Schroth, starszy wykładowca w Haas School of Business na University of California w Berkeley, cytowana przez „Forsal”.
Z kolei opublikowany w kwietniu 2023 r. raport PARP „Rynek pracy, edukacja, kompetencje” pokazuje, że dla osób z pokolenia Z ważniejsze od sukcesów w pracy i awansu są relacje z najbliższymi oraz możliwość realizowania swoich pasji. Dla 62% najważniejsze jest szczęście, dla 60% rodzina, a dla 56% hobby. „Zetki” wśród ważnych wartości wymieniają też zdrowie, niezależność i miłość - jak widać, żadna z nich nie jest związana z pracą.
Dlaczego osoby z pokolenia Z łatwo tracą pracę?
A jak wyznawanie przez pokolenie Z wartości mają się do ich sytuacji zawodowej? Z badania Intelligent wynika, że aż 6 na 10 firm krótko po zatrudnieniu absolwenta „zetki” zakończyło z nim współpracę. Wśród powodów wymienia się:
- brak motywacji (50%)
- brak profesjonalizmu (46%)
- słabe umiejętności organizacyjne (42%)
- słabe umiejętności komunikacyjne (39%)
Na liście znalazły się też problemy z komunikacją zwrotną, niskie umiejętności rozwiązywania problemów, słabe umiejętności techniczne, niedopasowanie kulturowe czy trudności w pracy w zespole. Pracownicy z pokolenia Z według ankietowanych przez Intelligent menedżerów bywają spóźnialscy, nie umieją zarządzać swoją pracą, a nawet czasami nie wiedzą, jak ubrać się stosownie do okazji.
„Zetki” bardzo potrzebują też pomocy rodziców w szukaniu pracy. ResumeTemplates przeprowadziło ankietę z której wynika, że z 1500 „zetek” poszukujących miejsca zatrudnienia, aż 70% prosiło swoich rodziców o pomoc. Aż ¼ zabrała mamę albo tatę na rozmowę kwalifikacyjną, inni potrzebowali wsparcia w napisaniu CV, a nawet złożeniu podania.