Nie da się ukryć, że każde pomieszczenie od razu staje się bardziej przytulne i ciepłe, gdy tylko postawi się w nim choć jedną roślinę. Nawet mała paprotka czy sukulent wprowadza trochę życia i zieleni do wnętrz oraz sprawia, że staje się ono mniej surowe i nieprzyjemne. Często, gdy dopiero zaczynamy przygodę z ogrodnictwem, poznając nowe gatunki roślin kupujemy ich coraz więcej. Jeśli dobrze o nie zadbamy, przez długie lata będą wspaniałą ozdobą w mieszkaniu. Jednak wystarczy, że pojawi się jeden szkodnik, by cały nasz wysiłek poszedł na marne.
Skoczogonki - co to jest?
Ziemiórki czy przędziorki to prawdziwa zmora miłośników ogrodnictwa. Potrafią niepostrzeżenie zakraść się na nasze rośliny (najczęściej przynosimy je ze sklepu ogrodniczego wraz z nowymi) i powoli, stopniowo je niszczyć. Ale jest jeszcze jeden rodzaj szkodnika, który bywa ignorowany - czyli skoczogonki.
Zobacz także:
Skoczogonki to malutkie owady, których ciałka są białe lub przezroczyste i osiągają długość od 0,2 do 10 mm. Trudno je zauważyć gołym okiem i zwykle jesteśmy w stanie je dostrzec dopiero wtedy, gdy skoczogonków jest naprawdę dużo. Owady te są wyposażone w swego rodzaju widełki na odwłoku, które umożliwiają im skoki - na dość imponujące odległości, biorąc pod uwagę rozmiar skoczogonków. Gdy poruszymy doniczką, możemy wówczas zaobserwować te malutkie owady jak skaczą w ziemi.
Czy skoczogonki są groźne?
Wyjątkowość skoczogonków polega na tym, że zasadniczo nie są one bardzo groźne dla naszych roślin. Co więcej, niektórzy specjalnie kupują te maleńkie owady po to, by wzmocnić swoje rośliny. Żywią się one resztkami organicznymi, pleśnią i grzybami, więc są pożyteczne i mogą zwiększać żyzność gleby.
Problem pojawia się jednak w momencie, gdy skoczogonków jest w doniczce za dużo. Uwielbiają one wilgotne środowisko, więc często podlewane rośliny domowe są dla nich wprost idealne. Jeśli w jednej doniczce mamy dużo skoczogonków, prędko skończy się dla nich pożywienie w ziemi i zaczną atakować roślinę. Najbardziej narażone są delikatne, młode korzenie. W momencie, gdy populacja skoczogonków wymyka się spod kontroli, stanowią one zagrożenie dla roślin, które mogą wolniej rosnąć, usychać, a nawet obumierać.
Jak pozbyć się skoczogonków?
Mamy dobrą wiadomość - pozbycie się skoczogonków jest bardzo łatwe, a co więcej, nie wydacie na to ani grosza. Ponieważ bardzo lubią one wilgotne środowisko, wystarczy przesuszyć roślinę, by skoczogonki poszukały sobie innego miejsca. Później należy podlewać ją w odpowiedni sposób. Co to oznacza? W przypadku większości roślin podlewanie należy wykonać dopiero wtedy, gdy gleba wyschnie na głębokość 2-3 centymetrów. Można to łatwo sprawdzić wsadzając po prostu palec do doniczki. W ten sposób nie tylko ograniczycie populację skoczogonków, ale też wasza roślina będzie w lepszej kondycji. Pamiętajcie - o wiele lepiej jest ją przesuszyć, niż przelać.
Nie zapominajcie też o warstwie drenażu. Doniczka musi być wyposażona w otwór na dnie oraz drenaż na spodzie, w postaci keramzytu czy potłuczonej ceramiki. Dzięki temu po każdym podlewaniu nadmiar wody będzie mógł się wydostać z doniczki.
A co w sytuacji, gdy pomimo podjętych wyżej kroków skoczogonki wciąż nie chcą się wynieść z doniczki? Wykorzystajcie banalnie prosty i darmowy sposób. Najpierw przesuszcie roślinę, a później wstawcie ją do wanny lub brodzika i zalejcie wodą. Zobaczycie sami, że skoczogonki po prostu odpłyną razem z jej nadmiarem.
Tych szkodników trzeba się wystrzegać
Jeżeli skoczogonki są waszym jedynym problemem, macie powód do świętowania. Istnieją inne, o wiele bardziej niebezpieczne dla roślin szkodniki, których już tak łatwo się nie pozbędziecie. Nierzadko konieczne jest zastosowanie specjalnych środków dostępnych w sklepach ogrodniczych. Oto najpopularniejsze szkodniki roślin domowych:
- Przędziorki - rozpoznacie je po delikatnej pajęczynce na liściach i łodygach. To małe pajęczaki, które powodują żółknięcie oraz opadanie liści.
- Mszyce - bardzo groźne ze względu na to, że szybko się mnożą i potrafią w ciągu kilku dni praktycznie doprowadzić do obumarcia rośliny. Mogą być żółte, zielone, białe, brązowe lub czarne i występują w skupiskach. Szukajcie ich na łodygach i pod spodem liści.
- Wełnowce - wyglądają jak przypominające watę narośla na łodygach oraz liściach. Niezwykle niebezpieczne - mogą zahamować wzrost rośliny.