Deklaracja Donalda Tuska dotycząca pilnych działań związanych z wypłacaniem świadczenia 800 plus dla Ukraińców spotkała się z dużym odzewem. Politycy zarzucają premierowi grę pod wybory, a nawet „antyukraińskość”, inni zaznaczają, że takie zmiany już dawno powinny obowiązywać. PiS z kolei przypomina, że opozycja zablokowała rok temu projekt, który stawiał dodatkowy warunek – konieczność złożenia wniosku o kartę pobytu przez rodziców ukraińskich dzieci. Dzisiaj Rafał Trzaskowski twierdzi, że Polska nie może popełnić błędu innych państw Zachodu, gdzie „po prostu opłacało przyjeżdżać tylko po socjal”.

Będą zmiany w 800 plus? Deklaracja Donalda Tuska

Rafał Trzaskowski podczas spotkania z mieszkańcami Puńska (woj. podlaskie) zapowiedział, że zasady wypłacania świadczenia 800 plus dla migrantów powinny ulec zmianie. W jego opinii finansowaniem powinny być objęte dzieci, których rodzice pracują i płacą podatki w Polsce.

Zobacz także:

Dla nas najważniejsze jest to, że każdy, kto do nas przyjeżdża i chce liczyć na wsparcie, powinien wzmacniać gospodarkę. I dlatego ja proponuję zmianę fundamentalną, a mianowicie — jeżeli chodzi o świadczenia takie jak 800 plus dla Ukraińców, one się powinny należeć wtedy, jeżeli Ukraińcy będą pracować, jeżeli będą mieszkać w Polsce i jeżeli będą w Polsce płacić podatki — powiedział w piątek, 17 stycznia w Puńsku.

Na słowa kandydata KO na prezydenta zareagował Donald Tusk, dodając wpis w serwisie X. Oznajmił w nim, że propozycja Rafała Trzaskowskiego „zostanie pilnie rozpatrzona przez rząd”.

Propozycja Prezydenta Rafała Trzaskowskiego, aby wypłacać 800+ tylko tym migrantom, również Ukraińcom, którzy rzeczywiście mieszkają, pracują i płacą podatki w naszym kraju, zostanie pilnie rozpatrzona przez rząd. Ja jestem na tak — napisał Donald Tusk w serwisie X.

Zasady wypłacania 800 plus dla Ukraińców. Jak jest teraz?

Prawo i Sprawiedliwość również chce, by świadczenie 800 plus było przyznawane na dzieci z Ukrainy wyłącznie w sytuacji, gdy rodzice dziecka pracują w Polsce i płacą tu podatki. 20 stycznia partia poinformowała o złożeniu w tej sprawie odpowiedniego projektu ustawy.

Świadczenie 800 plus obecnie przysługuje na każde dziecko do ukończenia 18. roku życia, niezależnie od dochodów rodziny. Finansowaniem objęte są również ukraińskie dzieci mieszkające w Polsce, które uczęszczają do polskich szkół. Obowiązek szkolny dla dzieci z Ukrainy wprowadzono 1 września 2024 r. i od tego momentu rodzice muszą zadbać o to, aby ich pociechy uczęszczały do szkoły. Jeśli tego nie dopilnują, mogą stracić prawo do świadczenia 800 plus.  W maju 2024 roku podczas prac nad nowelizacją tzw. ustawy pomocowej Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało dodatkowy warunek – konieczność złożenia wniosku o kartę pobytu przez rodziców ukraińskich dzieci. Poprawka ta spotkała się wtedy z oporem opozycji. 

Teraz Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zwraca uwagę, że błędy innych państw, takich jak Niemcy czy Szwecja, polegały na tym, że migracja była motywowana głównie dostępem do systemu socjalnego. Jego zdaniem Polska powinna wspierać uchodźców, ale jednocześnie zadbać o to, by pomoc trafiała do osób aktywnych zawodowo.

Nie możemy popełnić błędu, jaki kiedyś popełniły inne państwa Zachodu, takie jak Niemcy czy Szwecja, że tam się po prostu opłacało przyjeżdżać tylko po socjal – mówił Trzaskowski w Puńsku.

Burza wokół planowanych ograniczeń w 800 plus. Politycy komentują

Sprawa proponowanych zmian w wypłacaniu 800 plus stała się przedmiotem burzliwej debaty w mediach społecznościowych. Z propozycją Rafała Trzaskowskiego i wtórującego mu premiera Tuska kategorycznie nie zgadza się Lewica, Szymon Hołownia ostudził emocje, przekonując, że obecny system działa poprawnie (ale jako marszałek Sejmu zdecydował, by projekt PiS trafił do konsultacji społecznych). O tym, że takie zmiany są potrzebne, wspomniał w serwisie X Krzysztof Brejza, europoseł Koalicji Obywatelskiej, z kolei Konfederacja mówi o „nieudolnej podróbie”. 

Premier Donald Tusk zapowiedział pilne zmiany wypłacaniu świadczeń 800+ dla Ukraińców. Tak, jak wskazał Rafał Trzaskowski, na pieniądze będą mogli liczyć tylko ci, którzy mieszkają i pracują w Polsce. To ważna i potrzebna zmiana — skomentował Krzysztof Brejza.

Naśladownictwo to najwyższa forma pochlebstwa. Tylko po co głosować na nieudolną podróbę, czyli Trzaskowskiego, jak można na oryginał, czyli Sławomira Mentzena? — ironizuje w serwisie X Stanisław Tyszka z Konfederacji.

To są jakieś zawody na antyukraińskość czy co? Po co naśladować PiS skoro PiS już istnieje i głosi to samo? Że niby wyborcy PiS zagłosują z tego powodu na Rafała Trzaskowskiego? A pan premier by zagłosował na Nawrockiego, gdyby ten nagle zaczął wpłacać na WOŚP i szedł w marszu 4 czerwca? — wskazuje współprzewodnicząca Lewicy Anna Maria Żukowska. — Lewica do tego antyuchodźczego, nieracjonalnego, populizmu nie przyłoży ręki. Ale Tusk to sobie przegłosuje z PiS-em i Konfederacją — dodała.

Rzeczywiście jest tak, że można by się było zastanawiać, czy nie powinniśmy w sposób bardziej przemyślany sprawdzać statusu niektórych uczestników tego programu. Natomiast nie widzę dzisiaj potrzeby jakichś radykalnych zmian w tym, jak ten program jest prowadzony — zauważył lider Polski 2050 Szymon Hołownia.