Jeszcze niedawno masło i czekolada były produktami, które najmocniej odczuliśmy w domowych budżetach, a w konsekwencji zyskały miano symboli drożyzny. Dziś jednak te produkty zostały zdetronizowane przez sok pomarańczowy. Wzrost cen tego popularnego napoju jest szokujący. Na świecie zdrożał on w ciągu dwóch lat aż o 300 proc., a w Polsce odnotowano podwyżki sięgające 90 proc. Co stoi za tym drastycznym wzrostem i czy sytuacja może się jeszcze pogorszyć?
Dlaczego sok pomarańczowy drożeje? Kryzys w Brazylii i globalne problemy
Główną przyczyną gwałtownego wzrostu cen jest kryzys w uprawach pomarańczy, szczególnie w Brazylii, która odpowiada za aż 70 proc. światowych dostaw tego owocu. W tym roku zbiory w Brazylii spadły o jedną czwartą, co jest najgorszym wynikiem od ponad 30 lat. Według agencji Reuters, jest to efekt dwóch kluczowych problemów: suszy oraz tzw. choroby zazielenienia cytrusów.
Zobacz także:
Choroba ta, nazywana również huanglongbing (HLB), sprawia, że owoce są mniejsze, niedojrzałe i nie nadają się do spożycia. Co gorsza, infekcja prowadzi do całkowitego obumarcia drzewa w ciągu kilku lat. Szacuje się, że w samej Brazylii z tego powodu zniszczeniu uległa niemal połowa drzew cytrusowych. Proces odbudowy produkcji jest niezwykle trudny i czasochłonny, ponieważ młode drzewka potrzebują kilku lat, zanim zaczną owocować.
Globalny transport owoców, rosnące koszty energii i inflacja na rynkach światowych jeszcze bardziej pogłębiają problem związany z dostępnością podstawowych produktów spożywczych. W przypadku soku pomarańczowego sytuacja staje się szczególnie dramatyczna. Transport owoców, zwłaszcza tych importowanych z odległych regionów, staje się coraz bardziej kosztowny z uwagi na wzrost cen paliw oraz problemy logistyczne, takie jak braki kontenerów czy opóźnienia w portach.
Jak bardzo zdrożał sok pomarańczowy?
Podwyżki cen soku pomarańczowego w Polsce są wyraźnie widoczne na półkach sklepowych. Jeszcze dwa lata temu litr soku kosztował średnio 4,15 zł. W ubiegłym roku jego cena wzrosła do 5,50 zł, a obecnie za litr tego napoju trzeba zapłacić nawet 8 zł. Wzrost o 90 proc. w ciągu dwóch lat to sytuacja bez precedensu, zwłaszcza że sok pomarańczowy zawsze był produktem dostępnym w przystępnej cenie.
Porównując te dane z innymi produktami, widać, że sok pomarańczowy wyprzedził dynamikę wzrostów cen masła. Jak zauważają eksperci, różnica w wydatkach na sok pomarańczowy między grudniem 2023 a 2024 rokiem sięga około 40 proc.
Globalne i lokalne konsekwencje wzrostu cen
Rosnące ceny soku pomarańczowego mają poważne konsekwencje zarówno dla producentów, jak i konsumentów. Dla firm zajmujących się przetwórstwem cytrusów spadek produkcji oznacza konieczność poszukiwania nowych źródeł zaopatrzenia, co wiąże się z wyższymi kosztami importu i transportu. Konsumenci z kolei muszą dostosować swoje wybory zakupowe, rezygnując z tego produktu lub sięgając po tańsze alternatywy.
Eksperci wskazują, że w Polsce wzrost cen soku pomarańczowego jest nadal mniejszy niż na rynkach światowych, gdzie średnia podwyżka wynosi 300 proc. Jednak z uwagi na dalsze ograniczenia w dostawach i rosnące koszty produkcji, niewykluczone, że ceny w Polsce również pójdą w górę.
Odbudowa globalnej produkcji soku pomarańczowego może zająć wiele lat. Uprawa nowych drzew cytrusowych wymaga czasu, a choroba zazielenienia cytrusów nadal rozprzestrzenia się w wielu regionach. Co więcej, zmiany klimatyczne i niestabilne warunki pogodowe, takie jak susze, huragany czy ulewne deszcze, dodatkowo komplikują sytuację w Brazylii i innych krajach produkujących pomarańcze.
Te wszystkie czynniki powodują, że ceny soku pomarańczowego osiągają rekordowe poziomy, co staje się zauważalne na półkach sklepowych. Konsumenci w wielu krajach odczuwają te zmiany w postaci wyższych cen nie tylko soku, ale także innych produktów pochodnych, takich jak koncentraty czy mieszanki napojów.