Sanatorium to miejsce ważne dla każdego, kto chce w sposób szczególny zadbać o swoje zdrowie i samopoczucie. Skierowania wydawane do wszelkiego rodzaju uzdrowisk są najczęściej kierowane do osób zmagających się z poważnymi schorzeniami lub dolegliwościami. Sanatoria w Polsce cieszą się ogromną popularnością, a to nie tylko za sprawą profesjonalnych zabiegów i możliwości wypoczynku, ale także ze względu na organizowane tam spotkania towarzyskie, najczęściej dancingi suto zakrapiane alkoholem. W tę sprawę postanowił zaangażować się poseł PiS Andrzej Gut-Mostowy.
Co dalej z alkoholem w sanatoriach w Polsce?
W ostatnich latach pojawiają się dyskusje dotyczące dostępności i spożywania napojów alkoholowych na terenie sanatoriów. Wiele osób zastanawia się nad celem obecności alkoholu w takich miejscach, gdyż są one sprzeczne z misją zdrowotną, którą pełnią te placówki uzdrowiskowe. Co więcej, według relacji niektórych kuracjuszy, nie wszyscy potrafią skorzystać z tego rodzaju „atrakcji” kulturalnie. Pojawiają się również tacy, którzy dopuszczają się nadużyć substancji wysokoprocentowych w znacznym stopniu, co stało się problemem dla innych wczasowiczów.
Zobacz także:
Sanatorium wolne od alkoholu? Interpelacja posła
Tej sprawie postanowił przyjrzeć się dokładniej poseł PiS Andrzej Gut-Mostowy. W interpelacji do Ministerstwa Zdrowia z dnia 28 października zwrócił uwagę na coraz liczniej płynące skargi od kuracjuszy, którzy mają dość głośnych spotkań towarzyskich i libacji alkoholowych.
Zwracają się do mnie zaniepokojeni obywatele, którzy zauważyli, że w niektórych uzdrowiskach, a także w obiektach, które mają na celu promowanie zdrowego stylu życia, oferowane są napoje alkoholowe, w połączeniu w niektórych przypadkach z głośnymi libacjami tzw. dancingami i zabawami tanecznymi - poinformował poseł.
W skierowanym do Ministerstwa Zdrowia piśmie poseł podkreśla, że takie sytuacje będą miały miejsce coraz częściej, dlatego władze powinny przyjrzeć się problemowi i odpowiednio zareagować.
Alkohol w sanatoriach i uzdrowiskach nie tylko jest dostępny, to jeszcze ubarwia głośne libacje na dancingach oraz zabawach tanecznych. Alkohol wydaje się niezgodny z misją tych placówek, które powinny dbać o dobrostan pacjentów i klientów.
Poseł zwrócił uwagę, że jeśli nie zostaną podjęte żadne decyzje w tej sprawie, to z pewnością będzie to skutkowało negatywnym odbiorem placówek medycznych i uzdrowiskowych wśród polskiego społeczeństwa.
Sprzedaż alkoholu w takich miejscach może również prowadzić do nieodpowiednich postaw i negatywnie wpływać na odbiór społeczny placówek medycznych i uzdrowiskowych - dodał.
Jak zareagowało Ministerstwo Zdrowia?
Ministerstwo Zdrowia postanowiło odnieść się do sprawy alkoholu w sanatoriach w odpowiedzi z dnia 21 listopada. Wówczas wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny przypomniał, że nie ma takiej ustawy, która mogłaby zakazać sprzedaży alkoholu w sanatoriach i innych placówkach uzdrowiskowych, a decyzje dotyczące ograniczeń tych substancji mogą być obecnie podejmowane jedynie przez lokalne władze.
W innych niewymienionych w ustawie miejscach, obiektach lub na określonych obszarach gminy, ze względu na ich charakter, rada gminy może wprowadzić czasowy lub stały zakaz sprzedaży, podawania, spożywania oraz wnoszenia napojów alkoholowych - wiceszef resortu zdrowia Wojciech Konieczny
Wiceminister zapewnił, że Ministerstwo Zdrowia przyjrzy się sprawie dokładniej i przeanalizuje pomysł pod kątem wprowadzenia odpowiednich regulacji w przyszłości.
Czy kuracjusze często kupują napoje alkoholowe?
Jak się okazuje, sklepy w pobliżu sanatoriów faktycznie cieszą się niemałą popularnością. Na temat upodobań kuracjuszy wypowiedziała się sprzedawczyni ze sklepu znajdującego się w Ciechocinku. W rozmowie z Faktem kobieta przyznała, że wczasowicze chętnie sięgają po napoje alkoholowe podczas pobytów, a konkretnego gatunku nie da się wskazać, ponieważ kupują wszystko, co dostępne na półkach.
Lubią. Nie ma jednego określonego gatunku, który najchętniej kupują. Wszystko, co zamawiamy, schodzi. I nie ma reguły, czy to jest małe, czy duże, białe czy kolorowe – przyznaje sprzedawczyni.