Pogrzeb seniorki miał odbyć się 24 stycznia w Warszawie. Gdy jej bliscy pojawili się na miejscu, by pożegnać członka rodziny, w trumnie zobaczyli obcą osobę. Nic nie zapowiadało takiego rozwoju wydarzeń – zarówno trumna, jak i kwiaty nie sugerowały, że doszło do pomyłki. Jak do tego doszło? Co grozi za zbezczeszczenie zwłok?

Pomyłka w warszawskim zakładzie pogrzebowym. „Bareja przy tym wymięka”

Incydent miał miejsce w piątek 24 stycznia w Domu Pogrzebowym Służew podczas pogrzebu seniorki. Okazało się jednak, że w trumnie znalazło się ciało zupełnie innej kobiety.

Zobacz także:

O godz. 11:00 było ostatnie pożegnanie babci, o 12:00 miała się odbyć msza święta. Zgadzała się trumna i kwiaty, jednak kiedy poprosiliśmy o otworzenie wieka, to okazało się, że w środku leży jakaś inna osoba — powiedziała wnuczka zmarłej w rozmowie z Polsat News.

Pracownicy Domu Pogrzebowego Służew popełnili błąd. Ciało seniorki wydali innej rodzinie i została pochowana w niewłaściwym grobie. Tłumaczyli, że powodem błędu były podobnie brzmiące nazwiska obydwu zmarłych. Wnuczka seniorki określiła zdarzenie mianem skandalicznego. Co więcej, jak sama przyznała „Bareja przy tym wymięka”. Drugą rodzinę również poinformowano o pomyłce. Policja wie już o zdarzeniu, a organy ścigania będą prowadzić śledztwo – sprawa dotyczyć będzie znieważenia zwłok.

Czym jest znieważenie zwłok?

Tak jak ograbienie grobu, znieważenie zwłok jest przestępstwem z art. 262 KK. Z ustawy wynika:

Kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Jak czytamy na blogu Kancelarii Prawnej Słupińska, o znieważeniu lub zbezczeszczaniu zwłok albo miejsca spoczynku, mówimy, gdy dochodzi do umyślnego wyrzucenia zwłok lub prochów z trumny czy urny, bezprawnego wyjmowania zwłok z grobu, opluwania grobu, zwłok, czy też spożywaniu tam alkoholu, czy zażywaniu narkotyków. Karalne jest także niszczenie ozdób i pomników znajdujących na grobie. Inne zachowania, które również uznawane są za znieważenie lub zbezczeszczanie zwłok, to:

  • umieszczanie na grobie lub zwłokach obraźliwych napisów i rysunków,
  • oblewanie płyty nagrobkowej np. farbą lub innymi nieczystościami,
  • rozkopywanie grobu,
  • rozbijanie pomnika,
  • rozbijanie nagrobka
  • wyszydzanie zwłok.

Wszelkie zachowania świadczące o braku szacunku do zmarłego mogą zostać uznane za znieważenie. Dotyczyć mogą zarówno zwłok, czyli pojęcia do określania ciała zmarłej osoby, jak i prochów ludzkich oraz miejsca spoczynku zmarłego. Na stronie wspomnianej Kancelarii czytamy:

Pojęcie grobu także należy rozumieć szerzej. Grobem nie jest tylko pomnik i kilka metrów sześciennych gruntu pod pomnikiem. Znieważeniu mogą ulec także kwiaty, znicze, krzyże, tabliczki i cała „infrastruktura”, która łączy się z miejscem pochówku – napisano na stronie Kancelarii Prawnej Słupińska.

Za znieważenie zwłok można dostać karę grzywny lub karę ograniczenia wolności, lub pozbawienia wolności do lat 2.

Pomyłka w domu pogrzebowym. Do podobnego zdarzenia doszło w Radomiu

W grudniu 2022 roku odbył się pogrzeb w radomskim Firleju. Syn zmarłej zauważył wówczas, że zakład pogrzebowy zmienił miejsce pochówku – okazało się inne niż to, które kupił mężczyzna. Gdy zaczęto wyjaśniać tę sprawę, jedne z pracowników twierdził, że nie doszło do pomyłki.

Wiedziałem, że to nie jest to miejsce. Uznałem jednak, że może coś się zmieniło. Pomyślałem, że być może z grobem numer 19 było coś nie tak. Nie chciałem przerywać ceremonii, zwłaszczazwłaszcza że to też był dwuosobowy grób – powiedział syn zmarłej, cytowany przez TVN 24.

Uroczystość odbyła się jednak zgodnie z planem. Po mszy nastąpiło przeniesienie trumny do grobu i zamurowaniu go. Wieńce, kwiaty i znicze zostały położone na płytę. Jednak podczas stypy zarówno syn zmarłej, jak i jego partnerka, zauważyli, że mają dużo nieodebranych połączeń od pracownika firmy pogrzebowej. Finalnie okazało się, że mama mężczyzny została pochowana w niewłaściwym miejscu. Jednak trumna została przeniesiona do właściwego grobu.

Okazało się, że winny był zarządca cmentarza. Syn zmarłej złożył w administracji cmentarza komunalnego skargę. Usłyszał jednak, że pracownicy zakładu pogrzebowego nie mogli wiedzieć, że ciało należy złożyć w danym grobie, bo wcześniej już został sprzedany i nie zaznaczono, że nie poinformowano o tym nikogo z zarządu cmentarza. Syn zmarłej poinformował prokuraturę, że mogło dojść do znieważenia zwłok. Po kilku miesiącach jednak śledztwo zostało umorzone z powodu braku dowodów.