Nie ma to jak w święta usiąść całą rodziną i oddać się przyjemnemu „nic nierobieniu”. Leniuchowanie może umilić wspólne oglądanie filmu. Wiele osób wybiera kultowego „Kevina”, ale przecież nie każdy musi chcieć oglądać tę samą komedię kolejny raz. Zobaczcie, jakie świąteczne alternatywy macie do wyboru.
Rodzinne oglądanie filmów podczas Świąt Bożego Narodzenia
Święta Bożego Narodzenia to okres pysznego jedzenia, spotkań z rodziną i przyjaciółmi oraz obdarowywania się prezentami. Wielu z nas dodałoby do tej wyliczanki wspólne oglądania filmów. Prawdziwi kinomaniacy zapewne oddadzą się przyjemności oglądania najnowszych premier, a tradycjonaliści włączą kultowego „Kevina”.
Zobacz także:
Tylko, czy to jedyne pozycje, jakie mamy do wyboru? Chociaż „Kevin sam w domu” urósł już do miana świątecznego klasyka, warto zapoznać się z listą świątecznych, często zapomnianych filmów, które mimo że nie są tak popularne jak „Kevin”, wprowadzą całą rodzinę w dobry nastrój.
Co obejrzeć w święta?
Jeśli zastanawiacie się, co obejrzeć w święta, to znak, że świąteczna klasyka zaczęła wam się nudzić. Ciekawą alternatywą dla „Kevina samego w domu”, czy „Kevina samego w Nowym Jorku” może być chociażby „Holiday”. Jest to amerykański klasyk z 2006 roku, opowiadający historię dwóch kobiet, zamieniających się domami na okres świąt Bożego Narodzenia. Poza świąteczną fabułą, nutką romantyzmu i wzruszającymi scenami, warto zwrócić uwagę na wybitną obsadę. Wśród niej należy wymienić między innymi Cameron Diaz, czy Kate Winslet.
Dobrą alternatywą dla „Kevina”, a zarazem propozycją odpowiadającą młodszym widzom, będzie „Grinch: Świąt nie będzie”. Niezapomniana rola Jima Carreya, walczącego z tradycją świąt Bożego Narodzenia to zdecydowanie kolejna świąteczna klasyka, do której warto wrócić.
Następną świąteczną propozycją jest „Elf” z 2003 roku. Film ten opowiada o Buddym, który przygarnięty przez elfy Świętego Mikołaja, postanawia odkryć tajemnicę swojego pochodzenia, dlatego udaje się w podróż do Nowego Jorku w celu znalezienia swojego ojca.
Z polskich akcentów warto przytoczyć chociażby „Listy do M”, które opowiadają o kilkunastu osobach, których losy skrzyżowały się w trakcie Świąt Bożego Narodzenia.
To najlepsze filmy świąteczne. Poznaj listę
Listę najlepszych filmów świątecznych muszą zamknąć kolejne klasyki, z których najnowszy pochodzi z 2008 roku, chociaż wydaje się, jakby jego premiera odbyła się dosłownie wczoraj. O jakich filmach mowa? Polecamy między innymi takie produkcje jak:
- „Zły Mikołaj" z 2003 roku,
- „Cud na 34. ulicy" z 1994 roku,
- „To właśnie miłość" z 2003 roku,
- „Cztery Gwiazdki" z 2008 roku,
- „W krzywym zwierciadle: Witaj Święty Mikołaju" z 1989 roku,
- „Rodzinny dom wariatów" z 2005 roku.
Alternatywy dla świątecznych filmów
Co obejrzeć w święta, jeśli świąteczne klasyki naprawdę już wam się przejadły? Cóż, tutaj ogranicza was już jedynie wyobraźnia. Jeśli macie odpowiednio dużo czasu, gorąco polecamy odświeżyć sobie klasyki kina science fiction. Może to dobry moment, aby znów wskoczyć w świat Star Wars, albo zapoznać młodszych odbiorców z sagą Harry’ego Pottera?
Dla najmłodszych odbiorców również można znaleźć ciekawe alternatywy. Seria filmów „Auta” opowiadająca historię Zygzaka Mcqueena doczekała się już trzech części, podobnie jak Toy Story (tutaj seria liczy aż 4 filmy). Z filmów przygodowo-podróżniczych nie sposób nie wspomnieć chociażby o „Piratach z Karaibów” z genialną grą aktorską Johny'ego Deepa, czy wspaniałym dziełem Jamesa Camerona pt. „Avatar”.
Niezależnie od tego, jakie filmy wybierzecie, przypomnienie sobie całej serii może przytrzymać was przy ekranie na długie godziny. Zaproponowane przez nas pozycje to tytuły, do których miło wrócić po latach. Kto wie, może spojrzycie na znane sceny z nieco innej perspektywy? Jedno jest pewne, niektóre kultowe pozycje miały w sobie „to coś”. Może to nawet tzw. filmy z duszą?