Polska zimowa stolica i stolica Podhala, czyli Zakopane i Nowy Targ, nie od dzisiaj mierzą się z problemem złej jakości powietrza. Mimo że na przestrzeni lat sytuacja ta uległa poprawie, nadal jest nad czym pracować. Jak donosi Gazeta Wyborcza, problemem jest również to, że dane ze stacji pomiarowych mocno odbiegają się od siebie. Kiedy WIOŚ (Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska) wskazuje, że powietrze w Zakopanem i Nowym Targu nie przekracza norm WHO, w tym samym czasie czujniki Airly ostrzegają przed gęstym smogiem.

Jakość powietrza w Zakopanem przed feriami. Co czujnik, to inny pomiar

Zimą jakość powietrza ulega znacznemu pogorszeniu — nie tylko w Zakopanem, ale też innych miastach Polski. Kiedy temperatury spadają i zaczyna się sezon grzewczy, gęsty dym dobywający się z kominów zanieczyszcza powietrze, co zresztą udowadniają szaro-bure mgły opadające nad miastami. Jak przekazuje Gazeta Wyborcza, we wtorek, 14 stycznia szara mgła spowiła całą Kotlinę Orawsko-Nowotarską, a mimo to stacje pomiarowe WIOŚ utrzymywały, że jakość powietrza w Zakopanem, jak i Nowym Targu była zadowalająca.

Zobacz także:

Według wskaźników WIOŚ ulokowanych przy ul. Henryka Sienkiewicza w Zakopanem poziom pyłów PM10 wynosił 40 mikrogramów na metr sześcienny, w Nowym Targu wartości te były zbliżone - 43 mikrogramy na m sześc. (czyli mieściły się w normie WHO). Tymczasem dane przedstawiane przez Airly wskazywały na coś zupełnie innego. Zaledwie kilometr od zakopiańskiej stacji WIOŚ z ul. Sienkiewicza, konkretniej na osiedlu Kamieniec, czujnik Airly zanotował stężenie rakotwórczych pyłów PM10 na poziomie 104 mikrogramów na m sześc. Oznacza to, że normy zostały przekroczone o 230%. Z kolei w przypadku pyłów PM2.5 („drobniejszych”, które mogą przedostać się do krwioobiegu) ich stężenie sięgnęło niemal 120 mikrogramów na m sześc., przekraczając normę WHO o 560%.

Nierówna walka Nowego Targu ze smogiem. Wartości przekroczone o 700%

Nowy Targ rokrocznie znajduje się w niechlubnej czołówce najbardziej zanieczyszczonych miast Polski. Tak wynika z raportów Polskiego Alarmu Smogowego. Tutaj sytuacja jest podobna — podczas gdy WIOŚ informuje o zadowalającej jakości powietrza, czujniki Airly biją na alarm. W przypadku pyłów PM10 WIOŚ wskazywał na 43 mikrogramy na m sześc. (wartość mieszczącą się w normie), a czujnik Airly oddalony o ponad kilometr od stacji WIOŚ zarejestrował stężenie tych pyłów na poziomie 140 mikrogramów na m sześc. To przekroczenie normy o 310%. Jeszcze gorzej było z pyłami PM2,5 - tutaj norma została przekroczona niespełna o 700% (dokładniej 688% z wartością sięgającą 104 mikrogramów na m sześc.). 

Skąd te rozbieżności? Wszystko bierze się z ulokowania konkretnych stacji. Gazeta Wyborcza wyjaśnia, że stacja WIOŚ w Zakopanem umiejscowiona jest na Górnej Równi Krupowej, która uchodzi za zielone płuca Zakopanego. A wystarczy odejść kilometr dalej — w miejsce, gdzie znajdują się zabudowania i tętni życie, a pomiar wskazuje na wartości o 200, 300 czy nawet 500% przekraczające normę. Nowy Targ poszedł o krok dalej i chcą walczyć ze smogiem... przeniósł przed laty stację WIOŚ ze ścisłego centrum (gdzie normy były przekroczone nieraz o 1800%), w rejon hali sportowej Gorce, która znajduje się dalej od rynku i zabudowań, a w niewielkiej odległości od pól czy miejskiej strefy relaksu.

Ferie w Tatrach w „dobrej atmosferze”. Gdzie jakość powietrza jest najlepsza?

Dodajmy, że wkrótce na Podhalu pojawi się mnóstwo turystów. Czas ferii to gorący okres nie tylko dla Zakopanego, ale i pozostałych miejscowości położonych w górach. Na ulicach pojawi się więcej samochodów, co może tylko pogorszyć jakość powietrza. Jak zatem spędzić czas pod Tatrami w „dobrej atmosferze”? Najlepiej z dala od zabudowań. Miejscem, które może pochwalić się doskonałą jakością powietrza, są Kuźnice — baza wypadowa dla górskich wędrowców. Podobnie jest w Kościelisku i na Cyrhli. 

Co istotne i zadowalające, dobra jakość powietrza stanowi coraz ważniejszy czynnik dla turystów, którym kierują się, wybierając miejsce wypoczynku.

Smog może wpływać na ruch turystyczny. Mamy coraz bardziej świadomych turystów, którzy analizują nie tylko pogodę, ale i wyniki ze stacji monitorujących jakość powietrza. Ludzie chcą wypoczywać w czystych miejscowościach - przekazuje Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej cytowana przez Gazetę Krakowską.