Te ptaki należały kiedyś do najbardziej pospolitych gatunków w Polsce. Dziś ich populacja drastycznie spada. Wszystko ma związek z postępującą działalnością człowieka. Sprawdź, co powoduje, że ten gatunek ma się coraz gorzej.
Spada populacja wróbli w Polsce
Wróbel prawdopodobnie przyleciał do Polski z południowo-zachodniej Azji. Miejsca, w których żył, rozszerzały się wraz z wprowadzeniem uprawy zbóż, takich jak żyto czy pszenica. Dzięki temu wróble z czasem pojawiły się także w Europie, Australii, Ameryce Północnej i Południowej. Wróbel należy do gatunków powszechnych na całym świecie. W ciągu dnia znajduje kryjówkę w gęstych krzakach lub zaczepia ludzi w restauracyjnych ogródkach, w poszukiwaniu jedzenia.
Zobacz także:
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez BirdLife i Czeskie Towarzystwo Ornitologiczne, w ciągu ostatnich 40 lat populacja wróbla na świecie spadła o 247 milionów. Najbardziej ucierpiał gatunek wróbla domowego, który stracił połowę swoich osobników, a w przypadku wróbla drzewnego odnotowano spadek o 30 milionów ptaków. W Polsce w ciągu ostatnich 20 lat straciliśmy 1,5 mln wróbli.
Stary rynek w Poznaniu był niegdyś pełen wróbli. Skakały po jego kostkach, zaglądały do talerzy ludziom siedzącym w kawiarniach i restauracjach. Dziś nie ma tam ich w ogóle (...) Spadki liczebności są ogromne. Zatrważające - mówił dla Zielonej Interii prof. Tadeusz Mizera z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Profesor Tadeusz Mizera wyjaśnia, że o całkowite wymarcie gatunku jeszcze nie trzeba się martwić, jednak tempo spadku populacji jest zatrważające.
Dlaczego wróble umierają?
Na tragedię ptaków ma wpływ kilka kwestii. W znacznej mierze dotyczą one działalności człowieka. Naturalne środowisko wróbli zostaje dostosowywane głównie pod potrzeby estetyczne ludzi. Wróblom brakuje trawników i chwastów, gdzie znajdują swoje pożywienie. Opieka nad miejskim środowiskiem przejawiająca się regularnym koszeniem i grabieniem traw ma wpływ na ograniczony dostęp pokarmu dla ptaków. To jednak niejedyny problem, z którym muszą się mierzyć.
W nowoczesnym budownictwie coraz rzadziej uwzględnia się przestrzeń dla ptaków. Stare bloki z wielkiej płyty zwykle otoczone są zielenią, gdzie wróble mają dostęp do pożywienia i możliwość zakładania gniazd. Życie w mieście również coraz mniej im sprzyja. Rosnące stężenie dwutlenku azotu zmniejsza masę ciała u piskląt, co ma wpływ na zmniejszenie ich przeżywalności.
Wróbel żyje 3-4 lata. Bez odpowiedniej liczby odchowanych piskląt populacja maleje - mówi dla Zielonej Interii prof. Tadeusz Mizera.
Zmiany nastały też na ulicach. Coraz więcej przystanków autobusowych zrobionych jest z przezroczystego szkła. Wiele ptaków w wyniku kolizji z szybą traci swoje życie. Problem dotyka także wsi, na których przystanki stawiane są w otoczeniu drzew i krzewów, a co za tym idzie, na trasie lotu ptaków. Badacze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego oszacowali, że znaczący wpływ na spadek populacji wróbli mają także wolno żyjące koty, które polują na drobne ptaki, takie jak skowronki czy wróble. Specjaliści twierdzą, że ci domowi pupile mogą być odpowiedzialni za śmierć nawet 135,7 mln ptaków w skali roku. Istnieje ryzyko, że dotychczas pospolite wróble jeszcze bardziej ograniczą swoją populację.
Czym dokarmiać wróble?
Dorosłe osobniki wróbla chętnie żywią się larwami i owadami, dlatego nazywa się je sprzymierzeńcami ludzi. Nie ograniczają jednak swojej diety tylko do tego. Lubią nasiona ziół i traw. Ich przysmakiem jest kiełkująca pszenica, żyto i owies. Chętnie jedzą też nasiona słonecznika, czy popularne w jadłospisie człowieka wszelkiego rodzaju kasze. W karmikach dla wróbli możemy zostawić też nasiona roślin, które uznawane są za chwasty np. komosę czy rdest. Jeśli chcemy pomóc wróblom i dokarmić je w odpowiedzialny sposób, warto wcześniej zapoznać się z listą ich przysmaków. Mieszanki ziaren można przygotować samodzielnie lub zdecydować się na gotową formę dostępną w sklepie. Warto pamiętać, że latem wróble nie narzekają na brak jedzenia, dlatego naszą pomoc warto zachować na czas zimy, gdy ziemia pokryta jest śniegiem. Wtedy są zmuszone do pozostania w miejscu swojego zamieszkania, ponieważ nie są w stanie przemieszczać się na duże odległości.