Płazińce, bo tak nazywają się robaki, przybyły do Europy z tropikalnych lasów Australii i Brazylii. Naukowcy z SNSB, niemieckiej instytucji naukowej zajmującej się m.in. badaniem inwazyjnych gatunków, ostrzegają, że te mięsożerne robaki stanowią poważne zagrożenie dla ekosystemu. Mogą kompletnie zaburzyć równowagę biologiczną i doprowadzić do istnej tragedii. Niedawno pojawiły się też w Austrii. Czy mogą zagrozić Polsce?
Płazińce zaatakowały w Niemczech
Australijskie płazińce z gatunku Caenoplana variegata już od dwóch dekad poszerzają swoje terytorium. W 2023 r. wykryto je w Nadrenii Północnej-Westfalii. Wcześniej już pojawiły się w Holandii i Wielkiej Brytanii. Żywią się mięsem m.in. dżdżownic i pokrywa je trujący śluz. Robaki są wytrzymałe niczym potwory z filmu grozy – po przecięciu glisty na pół, powstają z niej dwie kolejne. Co więcej, nie mają naturalnych wrogów, więc nie zostaną zjedzone przez inne zwierzęta.
Zobacz także:
Niemcy już zaczęli walkę z intruzami. Powołali w tym celu obywatelski projekt naukowy, by monitorować obecność płazińców. Wezwali do działania także Francuzów, Holendrów i Belgów, by zwrócili uwagę na zagrożenie. Jednak liczba drapieżnych robaków na terenie Niemiec w ostatnim czasie znów wzrosła. Naukowcy z Staatliche Naturwissenschaftliche Sammlungen Bayerns (SNSB) alarmują, że płazińce stanowią poważne zagrożenie dla ekosystemu. Robaki te pojawiły się już także w Austrii i niewykluczone, że mogą wkrótce trafić także do kolejnych państw. Istnieje obawa, że pojawią się także w Polsce, która ma podobne warunki klimatyczne co Niemcy.
Jak wyglądają płazińce? Jak mogą nam szkodzić?
Płazińce charakteryzują się zazwyczaj czarnym ubarwieniem. Na grzebiecie mają żółtawy, niekiedy jasnobrązowy pasek. Gdy dorosną, osiągają długość nawet 20 centymetrów. Wydzielają śluz, który odstrasza potencjalnych drapieżników. Mogą jednak adaptować się do różnych środowisk i zmieniać barwy na jaśniejsze. Choć ludzi nie atakują, to żywią się mięsem np. dżdżownic i ślimaków.
Płazińce stanowią poważne zagrożenie dla gleby ze względu na to, że zjadają wspomniane dżdżownice. W rezultacie w ziemi mieszka mniej tych pożytecznych robaków, które odpowiadają za spulchnianie jej i napowietrzenie. Co więcej, dzięki dżdżownicom do głębszych warstw ziemi dociera więcej wody i staje się bogatsza w sole mineralne. Oprócz tego chronią przed parchem, jedną z najgroźniejszych chorób atakujących drzewa owocowe, często stanowiącą poważne zagrożenie dla sadowników.
Caenoplana variegata nie jest bezpośrednim zagrożeniem dla człowieka, lecz może przenosić bakterie i pasożyty. Gdy dostaną się do gleby, z którą ma kontakt człowiek, mogą wywołać choroby. Ponadto bezpośredni kontakt płazińca z ludzką skórą może spowodować reakcje alergiczne i podrażnienie.
New land planarian finding in Sweden!
— Jean-Lou Justine (@Plathelminthe4) January 11, 2025
The invasive species Caenoplana variegata in a hothouse in Göteborg 🇸🇪.
Preying on a woodlouse, as usual.https://t.co/jWR4fUOaO8 pic.twitter.com/koWkInbmtw
Jak płazińce dostały się do Europy? Jak się przemieszczają?
Płazińce prawdopodobnie przybyły do Europy z egzotycznymi gatunkami roślin. Wylęgają się w szklarniach i centrach ogrodniczych. Jednak nosicielami bywają także zwierzęta.
Niemieckie media donoszą, że jeden z płazińców został znaleziony na grzbiecie papugi. Zakłada się więc ponadto, że te inwazyjne gatunki mogą się przemieszczać w odległe rejony nie tylko w glebie. Lepki śluz sprawia, że zwierzę przykleja się do piór ptaka – napisała Zielona Interia.
Dzięki warstwie śluzu robaki potrafią przemieszczać się po różnych powierzchniach. Skurcze mięśni umożliwiają posuwanie się do przodu, nawet jeśli jest ślisko. Warstwa rzęsek obecna w dolnej części robaka ułatwia przemieszczanie się po mokrych liściach i korzeniach drzew. Tak jak dżdżownice wykonuje faliste ruchy, więc pełzanie nawet po najbardziej wymagających miejscach nie stanowi dla nich dużego wyzwania. Płazińce lubią wilgoć i noc – wtedy najczęściej też wędrują.