Ceny pączków w tłusty czwartek to temat, który co roku jest głośno komentowany w społeczeństwie. Jedni zachwycają się promocjami w marketach, gdzie 12, a nawet 24 sztuk pączków z masowej produkcji jesteśmy w stanie kupić za cenę jednego rzemieślniczo wykonanego pączka z cukierni, inni z kolei załamują ręce na myśl o cenach pączków w pączkarniach. Chociaż na pierwszy rzut oka wydaje się, że tłusty czwartek jest tak samo świętowany, co roku, „pączkowe świętowanie” staje się coraz droższe.

Ile kosztują pączki w tłusty czwartek?

Ustalenie cen pączków w tłusty czwartek nie należy do najprostszych. Wypieki te należałoby podzielić na minimum trzy podgrupy:

Zobacz także:

  • Pączki z marketów – które możemy kupić w cenie kilku złotych za opakowanie 12-24 sztuk.
  • Pączki z cukierni – kosztujące kilka złotych za sztukę.
  • Pączki premium – wypieki oferowane w restauracji Magdy Gessler, czy sopockim hotelu Sheraton, gdzie ceny za sztukę oscylują w granicach kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu złotych.

Na cenę pączków wpływać może nie tylko marka cukierni czy renoma restauratora, ale również jakość użytych składników. Marketowe pączki, chociaż niezwykle tanie, zwykle nie są najzdrowszym wyborem. 

To jednak jest biała mąka, cukier, mleko, tłuszcz. To jest słodycz i produkt o wysokim indeksie glikemicznym, co oznacza, że po jego zjedzeniu poziom glukozy gwałtownie w naszym organizmie wzrasta, a potem równie szybko spada — podkreśla dietetyczka Aneta Łańcuchowska cytowana przez onet.pl.

O ile zdrożały pączki w 2025 roku?

Tłusty czwartek w 2025 roku będzie nas kosztował o 10-40% więcej niż w roku ubiegłym. Wskazują na to wyliczenia wielu ekspertów.

Ceny w zależności od lokalizacji wzrosły o 10-20 proc. Nasze zmiany wynikają jedynie ze wzrostu ceny składników. Widzimy, że ceny w tradycyjnych cukierniach wzrosły nawet o 30-40 proc. – mówi w rozmowie z WP Finanse Rafał Kościuk, właściciel firmy Fit Cake.

Przedsiębiorcy zaznaczają, że wzrost cen wypieków wynika przede wszystkim ze wzrostu stawki VAT na wspomniane produkty, wzrostu cen głównych składników niezbędnych do produkcji pączków (głównie 30% podwyżki cen masła) oraz coraz wyższych kosztów wynagrodzeń dla pracowników.

Najniższa krajowa już jest na poziomie 4666 zł brutto, jednak koszt pracodawcy to jest nawet 5,6 tys. zł. Zatem koszt pracownika wpływa znacząco na cenę pączków – tłumaczy Adam Paździor z Akademii Wypieków, firmy doradczo-szkoleniowej dla piekarni na łamach wp.pl.

Dwucyfrowe ceny pączków stają się standardem?

Ekspert z Akademii Wypieków zaznacza, że chociaż na rynku widać przełamanie pewnej bariery w marketach, która polega na wprowadzeniu do sprzedaży pączków w cenie niemal 9 zł za sztukę (jak na przykład dubajskiego pączka w Biedronce), w ofercie marketów wciąż dominują oferty tanich pączków w cenie niespełna 50 gr za sztukę przy zakupie kilkunastu sztuk.

Wzrost cen pączków szczególnie odczują zatem osoby, które w tłusty czwartek kosztują wypieków z cukierni. Portal wp.pl ustalił, że w katowickich cukierniach trudno znaleźć obecnie pączki w cenie niższej niż 6 zł za sztukę. Z kolei za wyroby z nadzieniem pistacjowym pączkarnie liczą sobie nawet 10 zł. To jednak i tak niezbyt wygórowana cena, przy kwocie, jaką musimy zapłacić za pączka w lokalu rzemieślniczym.

W lokalach rzemieślniczych ta cena jest dużo wyższa. Obecnie standardem dla pączków z pistacją jest przedział 12–15 zł. Bariera 10 zł już jest dawno złamana przez sprzedaż w punktach rzemieślniczych – zwraca uwagę Adam Paździor.

Wydaje się zatem, że tłusty czwartek w 2025 roku jeszcze bardziej niż w roku ubiegłym podzieli Polaków na „ilościowców” i „jakościowców”. Jedno jest pewne – pączków wystarczy na pewno dla wszystkich, ponieważ tego dnia cukiernie pracują w pocie czoła, by każdy miał szansę kupić upragnione pyszności.