Wraz z nadejściem 1 stycznia 2025 r. zaczęły funkcjonować e-Doręczenia. System miał usprawnić proces komunikowania się z urzędami, jednak według najnowszych doniesień przekazywanych przez „Dziennik Gazetę Prawną” tak się nie stało. Problemy z pobieraniem załączników i opóźnienia w doręczaniu przesyłek to tylko część problemów, z którymi borykają się użytkownicy.

Czym są e-Doręczenia? Obiecywano wygodę i bezpieczeństwo

E-doręczenia są elektronicznymi odpowiednikami tradycyjnych listów poleconych wysyłanych za potwierdzeniem odbioru. Obowiązek korzystania z nich, wprowadzany stopniowo, zgodnie z ustalonym harmonogramem, został nałożony na podmioty administracji publicznej oraz firmy zarejestrowane w KRS i CEiDG. Obywatele również mogą posługiwać się e-Doręczeniami, jednak jest to całkowicie dobrowolne. Dzięki nowemu systemowi możliwe jest komunikowanie się z urzędami bez wychodzenia z domu. Mimo że e-Doręczenia miały być szybkie, wygodne, a przede wszystkim bezpieczne, dotychczasowe doświadczenie urzędników pokazuje, że system, jak do tej pory, zupełnie się nie sprawdził.

Zobacz także:

Fiasko e-Doręczeń. „Dużo przesyłek, które zaginęły”

1 stycznia 2025 roku na urzędy oraz niektórych przedsiębiorców został nałożony obowiązek korzystania z e-Doręczeń. Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna”, pierwsze dwa tygodnie funkcjonowania systemu pokazały, że nie działa on tak, jak powinien. Z relacji urzędników wynika, że problemy pojawiają się już na poziomie logowania, a system do obsługi doręczeń elektronicznych przypomina ten, z którym mieli do czynienia w latach 90. Jak się okazuje, otwieranie skrzynki pocztowej trwa kilkadziesiąt minut, a pobieranie załączników to kwestia nawet kilku godzin. Co więcej, pojawiają się informacje na temat zaginionych przesyłek, o których nie wiadomo, czy dotarły do adresata.

Mamy bardzo dużo przesyłek, które zaginęły albo wiszą w systemie w trakcie weryfikacji od kilku dni i nie mamy dowodów wysłania - przekazuje naczelniczka Wydziału Elektronicznego Zarządzania Dokumentacją w Urzędzie m. st. Warszawy, Karolina Rutkowska, cytowana przez „Dziennik Gazetę Prawną”. 

Dwutygodniowe doświadczenie urzędników z e-Doręczeniami wskazuje również na to, że system, który miał uczynić komunikację między podmiotami szybszą i wygodniejszą, działa gorzej niż tradycyjna poczta. 

Dziś urząd, kiedy wysyła tradycyjny list polecony, ma pewność zachowania terminu. Przy wysyłce przez system e-Doręczenia już nie. [...] Promowaliśmy e-Doręczenia, mówiliśmy urzędnikom, że system będzie ułatwiał pracę, a na razie ją utrudnia - mówi w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” mecenas Patrycja Grebla-Tarasek ze Związku Powiatów Polskich.

Użytkownicy krytykują e-Doręczenia. „Wysyłka wiadomości trwała prawie 8 godzin”

E-Doręczenia nie są obowiązkowe dla obywateli, jednak wielu z nich zdecydowało się dać szansę systemowi. Na portalu X pojawiły się relacje użytkowników, którzy nie szczędzą e-Doręczeniom słów krytyki. Osoby korzystające z nich wskazują na to, że wysyłka wiadomości jest bardzo czasochłonna. 

Ile trwa dostarczenie maila? Zwykle to czas liczony w sekundach. A ile trwa doręczenie wiadomości bez załączników w promowanym przez Ministerstwo Cyfryzacji systemie e-Doręczenia? 2,5 godz. 2024 r. to dla cyfryzacji Polski zmarnowany rok - opisuje jeden z użytkowników na portalu X. 

Pojawiają się doniesienia o tym, że wysyłka wiadomości potrafi trwać nawet 8 godzin, a czas pobierania załączników również znacznie odbiega od normy.

eDoręczenia w praktyce po niecałych 2 tygodniach działaniach systemu:
- Wysyłka wiadomości trwała prawie 8 godzin,
- odebranie wiadomości - po potwierdzeniu odbioru trwa przygotowywania podglądu wiadomości - jak na razie godzinę...
@CYFRA_GOV_PL @KGawkowski @McGramat co będzie za miesiąc? - relacjonuje użytkownik na portalu X.