Flaga Polski to bez wątpienia jeden z najważniejszych symboli państwa. Charakteryzuje się dwoma barwami – białą i czerwoną, które są ułożone w dwóch poziomych pasach o tej samej szerokości. I choć taki stan utrzymuje się od wielu lat, już niedługo może się to zmienić. Wszystko za sprawą anonimowej petycji, która w ostatnim czasie wpłynęła do Kancelarii Prezydenta. Pomysłodawca domaga się zmian. Czego dotyczą?

Flaga Polski a tło historyczne

Flaga Polski zmieniała się wielokrotnie na przestrzeni lat, lecz jej obecna forma została ustanowiona jako symbol narodowy w 1919 roku, czyli niedługo po odzyskaniu przez Rzeczpospolitą niepodległości. Jednak biało-czerwone barwy towarzyszą Polakom znacznie dłużej. Kolor biały stał się symbolem czystości, niepokalania i prawości, a czerwień męstwa, odwagi, waleczności i krwi poświęconej w obronie ojczyzny. Za barwy narodowe ustanowiono je po raz pierwszy 3 maja 1792 roku, w I rocznicę Konstytucji 3 Maja.

Zobacz także:

Pierwotnie jednak polską barwą narodową był karmazyn, czyli głęboki odcień czerwieni, który symbolizował dostojeństwo, honor, władzę oraz bogactwo i był uważany za jeden z najszlachetniejszych dostępnych kolorów używany wyłącznie przez elity społeczne i militarne. Było to spowodowane między innymi wysoką ceną barwnika (koszenili z larw czerwca polskiego), z którego pozyskiwano kolor.

Mówię tutaj o tzw. karmazynach, czyli szlachcie o najstarszych rodowodach. Oni właśnie używali czerwonych szat lub elementów stroju właśnie w odcieniu karmazynu, czy też jak mawiano — w malinowym. Wiązało się to z wysokimi kosztami, bo odpowiednie barwniki były wtedy bardzo drogie i stać na nie było właśnie tę bogatszą szlachtę. Stąd jednak wzięła się jedna z naszych barw narodowych - mówi „Faktowi” heraldyk Robert Fidura.

Nowa flaga Polski. Czego domaga się autor petycji?

Anonimowy autor petycji złożonej na biurko w Kancelarii Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej wnioskuje o powrót do tradycji i zamianę obecnego odcienia czerwieni flagi na barwę karmazynową. Pomysłodawca uzasadnia to przede wszystkim kwestiami historycznymi.

Karmazyn od wieków był symbolem majestatu, władzy i siły Rzeczpospolitej Obojga Narodów. W heraldyce i tradycji polskiej ten odcień czerwieni był utożsamiany z dostojeństwem i szacunkiem. Przywrócenie karmazynu na flagę narodową byłoby nawiązaniem do naszych korzeni i hołdem dla przeszłości. W średniowieczu karmazyn przysługiwał rycerstwu, a potem szlachcie. Taka też była barwa polskiej jazdy - czytamy w uzasadnieniu petycji.

Autor petycji podkreśla również, że obecny kolor jest łudząco podobny do tego używanego w innych państwach, między innymi w Monako, Czechach czy Indonezji. W konsekwencji Polska nie ma szansy wyróżnienia się na arenie międzynarodowej. Inaczej byłoby w przypadku karmazynu, który jako bardziej intensywny i wyjątkowy, znacznie ułatwiłby identyfikację symboli narodowych w Polsce.

Karmazyn, jako intensywniejszy i bardziej unikatowy odcień pozwoliłby lepiej wyróżniać naszą flagę i podkreślić odrębność Polski na tle innych krajów - dodaje.

Co na temat petycji sądzi ekspert?

Jak się okazuje, pomysł zawarty w złożonej do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej petycji ma szansę na realizację. Ekspert wyjaśnia, że propozycja ma swoje odzwierciedlenie w historii, a wyjątkowy kolor faktycznie mógłby wyodrębnić tożsamość narodową Polaków wśród innych nacji. Co więcej, Robert Fidura twierdzi, że nowe rozwiązanie wreszcie pozwoliłoby grafikom dokładnie określić barwy narodowe i dostosować je do obecnych systemów tak, aby były jednolite.

Specyfika obecnego odcienia czerwieni – amarantu – opisana jest w starym systemie CIELUV, który nieprzekładalny jest na współcześnie stosowane systemy przez grafików. Nie da się tej barwy jeden do jednego przełożyć i te nasze barwy są trochę niedookreślone. Przechodząc na karmazyn, można by było ją dokładnie określić w ustawie w używanych obecnie systemach RGB, PANTONE lub CMYK - wyjaśnia ekspert.

Propozycja zmiany odcienia polskiej flagi była już brana pod uwagę przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w 2019 roku. Wówczas plany pokrzyżowały jednak zbyt wysokie koszty wdrożenia planu w życie, które oszacowano na około 130 mln złotych. Jest to spowodowane między innymi dlatego, że nowy pomysł wymagałby wiele aktualizacji związanych z ważną dokumentacją w instytucjach na terenie całego kraju.