24 grudnia 2024 roku sklepy będą otwarte maksymalnie do 14:00. Niektóre zamkną się wcześniej, bo o 13:00. Najmniejsze sklepy z kolei będą nieczynne nawet ok. 12:00. Polacy tego dnia, choć czasu pozostaje niewiele, potrafią kupować bardzo nietypowe rzeczy – i niekoniecznie mowa tu o mandarynkach, jajkach czy słodyczach dla dzieci. W Wigilię Bożego Narodzenia kupują również zupełnie inne produkty. Jakie?

Zakupy w Wigilię Bożego Narodzenia

Zanim Polacy zaczną świąteczny odpoczynek, ruszą tłumnie do sklepów. Zarówno sam 24 grudnia, jak i tydzień go poprzedzający, uznawane są przez handlowców za wyjątkowo męczące – i dotyczy to zarówno dużych, jak i małych sklepów. Jedne i drugie otwarte są wówczas krócej, lecz nie oznacza to, że klienci rezygnują z zakupów. Jest wręcz odwrotnie. 

Zobacz także:

Co roku tak samo dziwią się, że o 13 zamykamy. Do tego dochodzą klienci szukający "cudów" na chwilę przed zamknięciem. Na ostatnią chwilę szukają karpia albo mrożonych uszek – powiedziała pracownica jednego z marketów, zacytowana przez Wirtualną Polskę.

Okazuje się, ze w Wigilię Bożego Narodzenia dużym zainteresowaniem cieszą się sklepy z artykułami AGD i RTV. Przeżywają wręcz oblężenie. Wiele osób tego dnia nie pracuje, a wolny czas poświęcają właśnie na zakupy.

Małżeństwo postanowiło, że w wigilię na chwilę przed zamknięciem wpadną, aby kupić... odkurzacz pionowy. Była godzina 12:40 (zamykaliśmy o 13). Rozumiem, że różne są sytuacje, ale ci państwo nie byli nawet zdecydowani. Chodzili między regałami, zastanawiali się, który wybrać, chcieli wszystkie testować – powiedziała pracownica znanego sklepu, cytowana przez WP.

Klienci ci nic nie kupili. Jednak z ich powodu pracownica, która rozmawiała z WP, musiała zostać w pracy dłużej. W Wigilię Bożego Narodzenia Polacy masowo też odwiedzają sklepy spożywcze – jednak nie po to, by kupić pomarańcze, mandarynki czy czekoladę. 24 grudnia 2024 r. sklepy sprzedają dużo alkoholu oraz soków i napojów, mogących służyć jako „popita".

W Wigilię i święta klienci najczęściej przychodzą po alkohol. Wódka, piwo, do tego jakaś zapitka, soki albo cola. Raczej nie robią typowych zakupów spożywczych – powiedziała właścicielka franczyzowego sklepu, cytowana przez Wirtualną Polskę.

Ile Polacy wydadzą na zakupy na Wigilię Bożego Narodzenia?

Z raportu UCE Research i Grupy Offerista wnioskujemy, że świąteczne wydatki Polaków będą mieścić się w przedziale od 200 do 300 zł – tak zadeklarowało 13% respondentów. 200 złotych więcej zamierza wydać 12,8% respondentów. Więcej niż 1000 złotych na zakupy przeznaczy 12% badanych.

Blisko co czwarty badany wyda na tegoroczne święta od 200 do 500 zł. W mojej ocenie, to dość słaby wynik, biorąc pod uwagę dzisiejsze ceny. Mam wrażenie, że święta mogą być trochę skromniejsze niż rok temu. Co prawda, wzrost cen rdr. nie jest tak duży, jak w zeszłym roku, ale konsumenci widzą stale rosnącą drożyznę. I coraz mniej osób chce za wszelką cenę organizować bogate święta. Polacy odchodzą od zasady „zastaw się, a postaw się”. Wolą przesuwać swoje środki na inne cele, np. wycieczki czy dodatkową edukację dzieci. I taki trend jest coraz wyraźniejszy – mówi Robert Biegaj, współautor raportu i ekspert rynku retailowego z Grupy Offerista, cytowany przez poradnikhandlowca.pl

Nie wszyscy rzucą się w wir świątecznych zakupów.

Najmniej osób twierdzi, że nic nie wyda, bo np. nie obchodzi świąt – 1,3%. 800-900 zł wskazuje 3,2%, a poniżej 100 zł – 3,7%. – Pułap 800-900 zł na osobę jest dość rzadko deklarowany. I to mnie nie dziwi, bo w czteroosobowej rodzinie suma wydatków wynosi 3200-3600 zł. Jak na kilka dni świętowania, to trochę dużo. Wyjątkiem może być np. wyjazd w góry. Natomiast koszt poniżej 100 zł jest możliwy dla osób, które organizują święta w bardzo symboliczny sposób albo zwyczajnie wyjeżdżają do rodziny czy przyjaciół i celebrują na czyjś koszt – wyjaśnia ekspert z Grupy Offerista, cytowany przez pordanikhandlowca.pl

Polacy mniej piją alkoholu w święta niż dawniej

Z badania przeprowadzonego w 2017 roku przez TiM S.A wynikało, że w święta 92,6% Polaków pije alkohol. Na zlecenie Fritz-Koli w 2024 roku wykonane zostało kolejne badanie, przeprowadzone w listopadzie bieżącego roku – objęło reprezentatywną próbę ponad tysiąca dorosłych Polaków. Wynik potwierdził, że spożycie alkoholu w Polsce maleje. Czterech na dziesięciu respondentów zgłosiło, że ograniczyło spożycie alkoholu. Jeden na dziesięciu przestał pić całkowicie. 16% respondentów stwierdziło, że nigdy wcześniej nawet nie piło alkoholu. Więcej niż jedna trzecia osób spożywa tyle, co w poprzednich latach.