Boże Narodzenie to wyjątkowy czas, pełen tradycji, rodzinnych spotkań i kulinarnych przyjemności. W wielu domach to właśnie stół staje się centrum świątecznych wydarzeń. Polacy celebrują ten czas, delektując się potrawami przygotowywanymi według przekazywanych z pokolenia na pokolenie przepisów. Niestety, obfite świąteczne menu często wiąże się z dużym obciążeniem dla organizmu. Jak zauważają eksperci, niektórzy w ciągu jednego świątecznego dnia potrafią zjeść nawet pięciokrotnie więcej, niż wynosi ich dzienne zapotrzebowanie kaloryczne.

Ile kalorii zjadamy w Boże Narodzenie?

Przeciętny dorosły Polak potrzebuje około 2 tysięcy kilokalorii dziennie, aby pokryć zapotrzebowanie energetyczne swojego organizmu. Jednak w święta ten limit staje się często jedynie teorią. Wielu z nas w Boże Narodzenie potrafi spożyć od 6 do nawet 10 tysięcy kilokalorii, co znacząco przekracza zdrowe granice.

Zobacz także:

Przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia sześć-, a niektórzy nawet 10 tys. kilokalorii w postaci bigosów, mięs, szynek z tłuszczykiem, czy tortów makowych. Zdrowy, dorosły człowiek o masie ciała 60-70 kg potrzebuje około 2 tys. kalorii dziennie - mówi PAP prof. Danuta Figurska-Ciura z Wydziału Biotechnologii i Nauk o Żywności Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Skąd te liczby? Świąteczne dania są często nie tylko obfite, ale również kaloryczne. Bigos z dużą ilością tłustego mięsa, smażony karp, pierogi z mięsem czy makowiec – każda z tych potraw to solidna dawka energii. Do tego dochodzi jeszcze kwestia sposobu przygotowania potraw. Smażenie w głębokim tłuszczu, wielokrotne odgrzewanie czy używanie tłustych dodatków, takich jak boczek czy śmietana, znacząco zwiększa ich kaloryczność i obciąża żołądek.

Czy można odchudzić święta? Zdrowe alternatywy dla tradycyjnych dań

Choć trudno wyobrazić sobie święta bez tradycyjnych potraw, istnieją sposoby na to, aby uczynić je lżejszymi i łatwiejszymi do strawienia. Eksperci radzą, by zacząć od małych zmian w sposobie przygotowywania dań. Tradycyjny smażony karp to klasyka polskiego stołu, jednak można go zastąpić zdrowszymi alternatywami. Gotowanie na parze, duszenie w aromatycznych ziołach czy przygotowanie ryby w galarecie to sposoby na zachowanie wyjątkowego smaku, przy jednoczesnym ograniczeniu tłuszczu. Jeśli decydujemy się na smażenie, warto pamiętać o odpowiednich technikach.

Jeśli ryba, to może tym razem gotowana lub duszona albo w galarecie, zamiast smażonej. A jeśli już smażymy, to róbmy to krótko w głębokim tłuszczu na olejach roślinnych lub na klarowanym maśle (…) Tłuszczu nie przegrzewajmy, potraw smażonych nie przypalajmy i pamiętajmy o ułożeniu ich po usmażeniu na chwilę na papierowym ręczniku, który wchłonie nadmiar tłuszczu - mówi profesor.

Podobna sytuacja jest z przygotowaniem tradycyjnego bigosu, który często zawiera dużą ilość tłustych składników. Zamiast tego można wykonać jego odchudzoną wersję, ograniczając ilość boczku i wybierając chudsze rodzaje mięsa, jak indyk czy kurczak. Dodatek przypraw, takich jak pieprz, kminek czy suszone śliwki, nie tylko poprawi smak, ale również ułatwi trawienie.

Na domiar złego świąteczny bigos z dużą ilością mięs, jest wielokrotnie podsmażany, odgrzewany. To sprzyja tworzeniu smaku, ale też powstawaniu substancji, które słabo trawimy, więc niektórzy zagryzają ciężki bigos środkami farmaceutycznymi. Żeby tego uniknąć do świątecznego bigosu włóżmy połowę boczku z przepisu i chudsze niż tradycyjnie mięsa i kiełbasę, za to nie zmniejszajmy ilości przypraw: pieprz, śliwki, kminek… polepszą trawienie - wskazuje ekspertka.

Jak przyspieszyć metabolizm?

Nie tylko główne dania, ale także dodatki mogą mieć znaczący wpływ na nasz układ pokarmowy. Surówki na bazie żurawiny, borówek czy kiszonej kapusty to doskonały sposób na urozmaicenie świątecznego menu i dostarczenie antyoksydantów. Warzywa takie jak pasternak, topinambur czy karczochy, choć rzadziej spotykane na polskich stołach, mogą stać się ciekawym dodatkiem, wspomagającym trawienie.

Metabolizm przyspieszą i poprawią owoce, choćby grejpfrut. Warto sięgnąć też po nieco zapomniane warzywa: pasternak, topinambur, których składniki usprawnią pracę przewodu pokarmowego podobnie jak śródziemnomorskie karczochy, które mogą być wykwintnym elementem naszego stołu - podkreśla prof. Danuta Figurska-Ciura.

Święta to nie tylko jedzenie. Aby złagodzić obciążenie organizmu i spalić nadmiar spożytych kalorii w Boże Narodzenie, warto zadbać o aktywność fizyczną. Nawet krótki spacer z rodziną po obfitym posiłku może przyspieszyć metabolizm i poprawić samopoczucie.