Obecność dzikich zwierząt w Zakopanem to niemalże codzienność. Mieszkańcy donoszą, że jelenie regularnie pojawiają się na ulicach, zwłaszcza tam, gdzie jest dużo obszarów zielonych, a także między blokami. Teraz próbowały całym stadem przejść przez ulicę, kiedy jeden z nich znienacka zaatakował stojącą nieopodal turystkę. Poturbowana kobieta trafiła do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Atak jelenia w centrum Zakopanego. Poturbowana kobieta w szpitalu

Do zdarzenia doszło w centrum Zakopanego, w okolicy Alei 3 Maja. Jak donosi portaltatrzanski.pl, spacerująca kobieta została zaatakowana niespodziewanie przez jelenia, kiedy próbowała przepuścić stado zwierzyny przechodzące przez ulicę. Poturbowana turystka trafiła do szpitala z obrażeniami barku, lecz jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kobieta opuściła już szpital, ale trauma po zdarzeniu pozostanie z nią na długo. Jak sama przyznała, sytuacja mogła zakończyć się tragicznie, gdyby na jej miejscu znalazło się dziecko.

Zobacz także:

Dlaczego zwierzę zaatakowało turystykę, która, oddalona od stada, próbowała je jedynie przepuścić, by swobodnie przeszło przez ulice? Leśnicy od dawna alarmują, że dzika zwierzyna w Zakopanem coraz bardziej oswaja się z ludźmi, ponieważ jest stale dokarmiana. Portaltatrzanski.pl donosi z kolei, że turystyka trzymała w dłoni torbę z pączkami, których zapach mógł przyciągnąć jelenia. Większość przechodzących obok niej zwierząt nie zwróciła na ten szczegół uwagi, jednak jeden zainteresował się smakołykiem. Jeleń najpierw zaczął napierać porożem, przewracając turystykę, a następnie skonsumował wytrącone z dłoni kobiety pączki. Po chwili został przepłoszony.

Leśnicy alarmują: jelenie przestały bać się ludzi

Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego mówią wprost: konsekwencje przyzwyczajenia dzikich zwierząt do obecności człowieka mają fatalne następstwa dla obu stron. Dotyczy to dużej grupy zwierząt, m.in. jeleni, lisów i niedźwiedzi, a także kaczek krzyżówek, orzechówek, części gatunków ptaków wróblowatych, wiewiórek. Dzikie zwierzęta przestały bać się ludzi i coraz śmielej przychodzą do miasta, ponieważ tutaj łatwo znajdują pożywienie. Problemem jest niewłaściwa gospodarka odpadami w mieście, co sprawia, że zwierzęta są wabione łatwym sposobem pozyskiwania żywności, a także nieodpowiedzialne zachowanie turystów, którzy dokarmiają dzikie zwierzęta, często prosto z ręki.

Dokarmiając dzikie zwierzęta (i błędnie zakładając, że jedzą one to, co ludzie), wyrządzają im krzywdę. Tymczasem dieta zwierząt, ukształtowana w toku ewolucji, zmienia się w zależności od etapu życia i pory roku. Skutkiem dokarmiania jest pogorszenie ich stanu zdrowia. Zwierzęta robią się słabsze i źle znoszą trudne warunki klimatyczne. Przebywając w miejscach dokarmiania, stają się bardziej podatne na ataki drapieżników i przestają bać się ludzi, tracąc tym samym umiejętność poszukiwania naturalnego pokarmu. Mogą się również stać łatwym celem dla kłusowników lub ofiarą kolizji z samochodem — alarmują władze Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Władze TPN podejmuje liczne działania w terenie, a za najskuteczniejsze uznaje się monitorowanie zwierząt problemowych i ich wielokrotne odstraszanie. Niemniej proces ten jest niezwykle długi i wymaga konsekwencji, a jeśli zwierzę ma dostęp do łatwego pożywienia, podjęte przez leśników wysiłki idą po prostu na marne. TPN przypomina również o zwierzętach, które stały się niejako ofiarami dokarmiania. Chodzi m.in. o głośny i tragiczny przypadek niedźwiedzicy Magdy. Zwierzę z trójką młodych trafiło do zoo, co dla niedźwiedzicy było wyrokiem śmierci. Symbolem i ofiarą ludzkiej lekkomyślności stał się również lis z Doliny Pięciu Stawów. Zwierzę całkowicie straciło instynkt polowania i musiało zostać poddane odstrzałowi sanitarnemu.

Jeleń na drodze. Jak zachować się podczas spotkania z dziką zwierzyną?

Spotkanie z dziką zwierzyną jest możliwe nie tylko na szlaku, ale i w mieście, dlatego też warto znać podstawowe zasady, które mogą uchronić przed nierównym starciem. Warto mieć na uwadze, że łania, samica jelenia, osiąga wagę 80–120 kg, a byk (samiec) może ważyć nawet 150–200 kg. To zatem duże i silne zwierzęta, a kiedy czują zagrożenie, mogą bronić się, atakować psy i ludzi. 

  1. Jeśli istnieje taka możliwość, omiń zwierzę szerokim łukiem, zwłaszcza jeśli ma młode.
  2. Poruszaj się bokiem, nie odwracaj się plecami i nie wykonuj gwałtownych ruchów. Zerkaj, czy zwierzę nie zaczyna zachowywać się spokojnie.
  3. Nie podchodź też do młodego zwierzęcia, które może wydawać się nieagresywne. Pamiętaj, że nieopodal może być matka.
  4. Jeśli chcesz fotografować zwierzęta, rób to z naprawdę dużej odległości.
  5. Nie karm zwierząt i nie zostawiaj resztek na szlaku czy w śmietniku. To działa jak wabik na zwierzęta, również niedźwiedzie i wilki, których nikt nie chce spotkać na szlaku.
  6. Poruszaj się wyłącznie po wyznaczonych szlakach. W miejscach poza szlakami jesteś nieproszonym gościem.