Ogród zoologiczny w Sao Paulo w Brazylii ma powód do radości – urodziła się w nim pierwsza na tym kontynencie niedźwiedzica polarna. BBC poinformowało, że jej rodzice pochodzą z Europy. Jak nazywa się nowy mieszkaniec zoo w Sao Paulo? 

Niedźwiedź polarny urodził się w Brazylii

Mała niedźwiedzica, której nadano imię Nur, urodziła się ogrodzie zoologicznym w Sao Paulo. Rodzicami zwierzątka są niedźwiedzie polarne mieszkające tu od 10 lat. Co ciekawe, obecnie uznawane są już za symbol Sao Paulo, choć raczej nie mają wiele wspólnego z Brazylią – ale jak widać, całkiem nieźle się tu zadomowiły. Mała niedźwiedzica wymaga obecnie wiele troski. Jak twierdzi hiszpańska agencja EFE, matka Nur opiekuje się swoim młodym z wielką troską, więc możemy być dobrej myśli.

Zobacz także:

Czym różnią się niedźwiedzie polarne od innych niedźwiedzi?

Charakterystycznym zachowaniem dla tego gatunku jest niezapadanie w sen zimowy. „Misie” polarne polują przez cały rok i nierzadko pokonują dystans nawet 15 tys. kilometrów. I choć rodzą się na lądzie, zazwyczaj większość czasu spędzają w wodzie. Niedźwiedzie polarne żyją na terenie Arktyki. Można je spotkać także w Kanadzie, na terytorium Alaski i Grenlandii czy w Rosji. Gatunek jest zagrożony, a postępujące zmiany klimatyczne są głównym czynnikiem, który naraża niedźwiedzie polarne na całkowite wyginięcie. 

Ten gatunek niedźwiedzia ma wiele cech, których nie mają jego brunatni kuzyni. Jego czaszka jest dłuższa i węższa. Da się zauważyć, ze ma też znacznie dłuższą szyję i błonę pławną między palcami, dzięki której sprawniej pływa i skuteczniej poluje pod wodą. Samiec może ważyć 700 kg i mierzyć ponad 3 metry, gdy stanie na łapach – wśród niedźwiedzi polarnych występowały jednak i okazy ważące ponad tonę.

Niedźwiedzica Nur waży prawdopodobnie między 600 a 700 gramów – tyle wynosi masa ciała małych niedźwiedzi polarnych zaraz po urodzeniu. Co ciekawe, potomstwo wychowuje tylko samica. Niedźwiedzie polarne są wszystkożerne, a podstawą ich jadłospisu jest foka obrączkowana i niekiedy foka wąsata. Latem częściej jedzą mech, trawę i porosty.

Czy zoo to dobre miejsce dla zwierząt?

Ogrody zoologiczne nierzadko są krytykowane przez miłośników zwierząt. Jednak ich pomoc jest konieczna – zajmują się m.in. ochroną i hodowlą gatunków zagrożonych wyginięciem, które bez pomocy człowieka nie dałyby sobie rady na wolności. Wiele zwierząt jest wręcz zmuszonych do życia w ogrodach zoologicznych, ponieważ ich naturalne ekosystemy bywają niszczone przez ludzi.

Co roku ogrody zoologiczne odwiedza ok. 750 mln ludzi – z czego w Polsce 3,5 mln. Dzięki wizycie w zoo możemy pogłębić wiedzę na temat zwierząt i świadomość ekologiczną. Wielu z nas dopiero w takim miejscu dowiaduje się, że jak wielki mamy wpływ na losy planety oraz że los jej mieszkańców zależy też od nas.