Spacer ulicami tych opuszczonych miast przyprawia o ciarki. Nie bez powodu mówi się o nich, że to „miasta widma” lub „miasta duchów”. Są tam tylko pozostałości po dawnym życiu: zarastające ruiny domów i innych budynków czy niszczejące drogi. Skrywają one wiele tajemnic i są świadkami trudnej, ale ważnej historii. Jedna z tych miejscowości dosłownie zniknęła — budynki zaczęły zapadać się przez podziemne wyrobiska. Dzisiaj to tereny, które odwiedzają fani urbexu, czyli eksplorowania opuszczonych miejsc.

Kłomino – miasto radzieckich cieni

Kłomino, znajdujące się w województwie zachodniopomorskim, jest jednym z najbardziej znanych opuszczonych miast w Polsce. Historia tego miejsca sięga czasów przed II wojną światową, kiedy istniała tu niemiecka osada Westfalenhof. Po wojnie miasto zostało przejęte przez Armię Czerwoną i przemianowane na zamkniętą bazę wojskową. Rosjanie stworzyli tu samowystarczalne miasteczko, w którym znajdowały się bloki mieszkalne, szkoły, sklepy i szpital. W czasach zimnej wojny było zamknięte dla osób postronnych i stanowiło jeden z najważniejszych punktów strategicznych Armii Radzieckiej w Polsce.

Zobacz także:

Kiedy jednak Związek Radziecki rozpadł się, a wojska radzieckie zaczęły się wycofywać z Polski w latach 90., Kłomino zostało opuszczone. Mieszkańcy wyjechali, a miasto zaczęło popadać w ruinę. Dziś jest to ponure miejsce pełne zniszczonych budynków, porzuconych przez czas i ludzi. Przyroda stopniowo przejmuje nad nim kontrolę, a zarośla wdzierają się do pustych mieszkań. Choć miasto oficjalnie istnieje, nie ma w nim już stałych mieszkańców, a wędrówka jego ulicami może przyprawić o ciarki.


fot. MAREK LASYK/REPORTER/EastNews

Pstrąże – opuszczone miasto, które zniknęło z map

Pstrąże to kolejne „miasto widmo”, tym razem położone w województwie dolnośląskim, nad rzeką Bóbr. Jego historia jest związana głównie z obecnością wojsk radzieckich, które przejęły miasto po zakończeniu II wojny światowej. Przez dziesięciolecia Pstrąże było zamkniętą strefą wojskową niedostępną dla cywilów. W tym czasie powstały tam osiedla mieszkaniowe, budynki użyteczności publicznej oraz infrastruktura typowa dla garnizonu wojskowego. Życie toczyło się tam w pełnej izolacji od reszty kraju, ale w miarę upływu lat miasto stało się domem dla tysięcy ludzi.

W 1992 roku, po upadku ZSRR i wycofaniu się wojsk radzieckich z Polski, Pstrąże zostało opuszczone. Miasto szybko zaczęło niszczeć, a most prowadzący do niego zniszczono, odcinając je od reszty świata. Dziś Pstrąże jest miejscem często odwiedzanym przez miłośników urbexu (eksploracji miejskiej) i fotografów, którzy przemierzają jego ciche ulice, gdzie kiedyś słychać było gwar rozmów. Zarośnięte bloki, puste szkoły i graffiti na ścianach to teraz jedyni świadkowie upływu czasu.


fot. MAREK LASYK/REPORTER/EastNews

Kopalnia węgla i miasto Miedzianka – historia znikającego miejsca

Miedzianka, położona w malowniczym regionie Dolnego Śląska, to kolejne miasto, które niemal całkowicie zniknęło z mapy Polski. Historia Miedzianki sięga czasów średniowiecza, gdy była to bogata osada górnicza, pełna życia i prosperująca dzięki wydobyciu miedzi. Przez stulecia miasto rosło w siłę, przyciągając rzemieślników, górników i kupców, a jego urok doceniali nawet artyści, którzy nazywali Miedziankę „Perłą Sudetów”.

Niestety wszystko zmieniło się w XX wieku. Wydobycie minerałów, a później uruchomienie radzieckich kopalni uranu po II wojnie światowej doprowadziły do katastrofy ekologicznej i geologicznej. Intensywna eksploatacja surowców spowodowała, że teren pod miastem stał się niestabilny. Podziemne wyrobiska sprawiły, że budynki zaczęły się zapadać, a ulice pękały. Mieszkańcy, zagrożeni nieustannymi osuwiskami i ryzykiem zawalenia domów, byli zmuszeni do opuszczenia Miedzianki. Pod koniec lat 60. i na początku lat 70. miasto zostało oficjalnie wyłączone z zamieszkania, a wiele budynków rozebrano. Dziś Miedzianka jest praktycznie „miastem duchów”, chociaż kilka budynków przetrwało jako pamiątki po dawnych czasach. W okolicy znajdują się ruiny kościoła i pozostałości dawnych domów, które przypominają o bogatej i tragicznej historii tego miejsca. To ciche świadectwo upadku miasta, które niegdyś tętniło życiem, a dziś jest jedynie wspomnieniem wśród łąk i lasów.


fot. Rafał Sadowski/Adobe Stock