W wielu kościołach chrześcijańskich stosuje się formę duszpasterską, jaką jest znana wielu z nas wizyta po kolędzie. Do domów puka wtedy najczęściej proboszcz, jednak może to być również wikariusz parafialny bądź diakon. Jeśli chodzi o Kościół katolicki, tę powinność ze strony duszpasterza opisuje prawo kanoniczne:

Pragnąc dobrze wypełnić funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznawać wiernych powierzonych jego pieczy. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza w niepokojach i smutku, oraz umacniając ich w Panu, jak również – jeśli w czymś nie domagają – roztropnie ich korygując

Kolęda już w listopadzie?

W Polsce zazwyczaj przyjmuje się, że czas odbywania wizyt duszpasterskich przypada na okres grudnia i stycznia. Może trwać on jednak aż do święta Ofiarowania Pańskiego, które przypada na 2 lutego. W tym roku niektóre parafie już w październiku szykują się jednak do kolędowania. Jak podaje portal WP Wiadomości, część parafii planuje odwiedzać wiernych już w listopadzie. Inni muszą liczyć się z tym, że do wizyty w tym roku w ogóle nie dojdzie. Taką informację możemy znaleźć na przykład na stronie internetowej Parafii Najświętszej Marii Panny w Zabrzu:

Zobacz także:

Ze względu na rozliczne obowiązki nie jesteśmy w stanie odwiedzić wszystkich chętnych w przeciągu jednego cyklu kolędowego. Nie chcemy też tak, jak to się dzieje już od pewnego czasu, całkowicie rezygnować z odwiedzin kolędowych. Dlatego rozwiązanie, które chcemy zaproponować, wydaje się być tzw. złotym środkiem, który mam nadzieję, że zostanie przez Was przyjęty ze zrozumieniem

Kolęda „na zaproszenie”

Decyzja o nowym sposobie przeprowadzania kolędy zapadła w Parafii Najświętszej Marii Panny w Zabrzu z powodu zmniejszonej liczby kapłanów sprawujących tam posługę. Wraz z Radą Parafialną podjęto decyzję o podzieleniu parafii na dwie części. Pierwsza z nich otrzyma zaproszenie. Będzie ono oznaczało, że w domach, które takie dostaną, kolęda odbędzie się w czasie przypadającym po Bożym Narodzeniu. W odmiennej sytuacji znajdzie się druga część parafian. Parafia Najświętszej Marii Panny w Zabrzu tłumaczy: 

Druga część parafii zostanie przez nas zaproszona na nabożeństwa kolędowe, które będą odbywać się w kolejne niedziele stycznia. W ten sposób każdy, kto będzie chciał, będzie mógł przeżyć spotkanie kolędowe czy w swoim domu czy w naszej świątyni. Natomiast w przyszłym roku nastąpi zamiana. Odwiedzonych w domach zaprosimy do kościoła, a tych, którzy w tym roku będą mieli nabożeństwo w kościele, odwiedzimy w ich domach

Kolędowanie w polskich domach

Księża zjawiają się w polskich domach przede wszystkim po to, aby poświęcić dom, pomodlić się wraz z rodziną i pobłogosławić domowników na cały rok. Takie wizyty mają również na celu lepsze poznanie się duszpasterzy z wiernymi. Podczas rozmów często poruszane są tematy rodzinne. Księża przedstawiają także plan duszpasterski na najbliższy rok. Kiedyś bywało, że sprawdzali oni także wiedzę religijną dzieci i młodzieży. Miało to jednak miejsce w czasach, kiedy katecheza nie odbywała się w szkołach. Odwiedzani są też obdarowywani pamiątkowymi obrazkami. 

Kolędowy savoir-vivre

Osoby, które zainteresowane są przyjęciem księdza po kolędzie, powinni się do tej wizyty odpowiednio przygotować. W takiej sytuacji przydają się krzyż oraz świece, które stawia się na stole, a w niektórych regionach kraju kładzie się tam też także wodę święconą i kropidło. Są również osoby, które częstują duszpasterza posiłkiem. Wierni mogą też przygotować dobrowolną ofiarę na rzecz kościoła. Ta kwestia budzi jednak wśród niektórych kontrowersje. Uważają oni, że wizyta księdza ma na celu tylko zebranie pieniędzy. Co ciekawe, Włosi starają się rozwiązać ten problem, przyjmując zasadę, że ksiądz po kolędzie udaje się tylko do osób, które go do siebie zaprosiły. Tak też zdarza się w niektórych polskich parafiach, gdzie księża proszą wiernych zainteresowanych wizytą duszpasterską o zapisanie się z wyprzedzeniem.