11 września 2001 roku to dzień, który na zawsze zmienił bieg historii. Tego dnia terroryści z Al-Ka’idy przeprowadzili skoordynowane ataki na Stany Zjednoczone, które stały się jednym z najbardziej tragicznych wydarzeń XXI wieku. Wśród ofiar znalazł się również syn legendarnego polskiego sportowca Ryszarda Szurkowskiego.

Kariera Ryszarda Szurkowskiego

Ryszard Szurkowski był jednym z najwybitniejszych polskich kolarzy szosowych. Jego przygoda z kolarstwem zaczęła się w bardzo młodym wieku. Mężczyzna szybko zdobył uznanie zarówno w kraju, jak i za granicą. Szurkowski był pięciokrotnym zwycięzcą Tour de Pologne w latach 1971, 1972, 1973, 1975 i 1977. W 1973 roku zdobył także złoty medal na mistrzostwach świata w kolarstwie szosowym. Osobiście był związany z żoną Ireną Szurkowską i miał dwoje dzieci – Norberta i Katarzynę.

Zobacz także:

Wzruszające spotkanie ojca z synem na kilka dni przed tragedią

Kilka dni przed tragedią Ryszard Szurkowski spędził czas ze swoim synem Norbertem, który przyleciał do Polski, aby odwiedzić rodzinę. Spotkanie to miało miejsce podczas trwającego wówczas Tour de Pologne. Dla mistrza, który trzykrotnie zdobywał tytuł mistrza świata w kolarstwie szosowym, było to wyjątkowe spotkanie, pełne wspomnień i rozmów. Ryszard Szurkowski wspominał, że razem z Norbertem przegadali całą noc, do samego rana. Po drodze na kolejny etap wyścigu sportowiec odwiózł Norberta na lotnisko. Ryszard nie spodziewał się wtedy, że to ostatni raz, kiedy widzi swojego syna. Norbert Szurkowski mieszkał i pracował w Nowym Jorku. Prowadził własną działalność i współpracował z większą firmą, której siedziba znajdowała się w jednym z wieżowców World Trade Center. To właśnie tam, 11 września 2001 roku, wykonywał zlecenie polegające na tapetowaniu ścian budynku. Feralnego dnia Norbert początkowo nie planował pojawić się w WTC. Pierwotnie zamierzał odwiedzić budynek w poniedziałek, jednak ze względu na zmęczenie po podróży z Polski przełożył wizytę na wtorek. Tego dnia zdarzyło się również coś, co mogło odmienić losy tej historii – Norbert zapomniał karty z chipem, która umożliwiała mu wejście do budynku. Jego żona omyłkowo zabrała kartę ze sobą. Los jednak chciał, że na skrzyżowaniu zatrzymało ją czerwone światło, co pozwoliło Norbertowi odebrać kartę i udać się do pracy.

Jak Ryszard Szurkowski dowiedział się o ataku na World Trade Center?

O tragicznych wydarzeniach z 11 września Ryszard Szurkowski dowiedział się przypadkowo, podczas zebrania Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Kiedy wszedł do siedziby PKOl, zobaczył sekretarkę wpatrzoną w ekran telewizora. „A ty co za horror oglądasz?!” – zapytał z niedowierzaniem. Jednak to, co zobaczył, nie było fikcją. Sekretarka poinformowała go, że właśnie trwa relacja na żywo z Nowego Jorku, gdzie samolot uderzył w jedną z wież World Trade Center. Początkowo Ryszard Szurkowski nie skojarzył, że w jednej z wież mógł znajdować się jego syn. Wszystko zmieniło się po telefonie od synowej. To ona przekazała mu, że Norbert pracował w jednej z wież w momencie zamachu. Dokładnie w tamtej chwili drugi samolot uderzył w południową wieżę WTC. Po informacji o ataku kolarz wielokrotnie próbował skontaktować się z synem. Niestety, żadna z prób nie przyniosła rezultatu.

Intymne świadectwo polskiego kolarza po tragicznej śmierci syna

Ryszard Szurkowski nie mógł znieść bólu po stracie syna. O tragedii po raz pierwszy zdecydował się opowiedzieć w swojej autobiografii. To również w niej wspomniał, że tuż przed wylotem z Polski, Norbert pokazał mu zdjęcia wieży World Trade Center, w której najczęściej pracował. Legendarny kolarz zmarł 1 lutego 2021 roku po długiej walce o powrót do pełnej sprawności po ciężkim wypadku, którego doznał w 2018 roku. W ostatnich latach swojego życia walczył również z chorobą nowotworową. Ryszard Szurkowski pozostał jedną z najbardziej szanowanych postaci polskiego sportu.