Ceny masła w Polsce w ostatnim czasie znacząco poszybowały w górę, a jest to związane przede wszystkim ze zmianami na rynku krajowym, jak i międzynarodowym. Główną przyczyną panującej drożyzny jest inflacja, a w związku z tym również rosnące koszty produkcji i energii elektrycznej. Obecnie cena kostki masła wynosi około 8 zł, co w dalszym ciągu wywołuje niemałe zamieszanie w opinii publicznej. Jednak proponowane przez sklepy kwoty za ten produkt są kroplą w morzu w porównaniu do wartości masła, za które zapłacił pewien przedsiębiorca i właściciel firmy budowlanej. Okazało się, że kostka kosztowała go aż 30 tysięcy złotych. Skąd ta cena?

Masło kosztowało go 30 tys. złotych

Sytuacja z gigantyczną ceną za masło ma związek z organizowanym w Centrum Kulturalno-kongresowym Jordanki w Toruniu XIII Marszałkowskim Balem Dobroczynnym. Wydarzenie odbyło się w sobotę (18 stycznia) i jest organizowane przez Urząd Marszałkowski każdego roku. Organizatorzy mają na celu zgromadzenie jak najwięcej środków, aby następnie przeznaczyć je na wsparcie lokalnych instytucji charytatywnych, a konkretniej Specjalnego Ośrodka Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety w Grudziądzu oraz Fundacji Dorotkowo w Toruniu. Na co dzień oba ośrodki opiekują się dziećmi i młodzieżą z niepełnosprawnościami oraz wspierają rodziny w trudnej sytuacji życiowej.

Zobacz także:

Największym marzeniem chłopców z ośrodka w Grudziądzu jest nowa wyremontowana sala gimnastyczna. Marzeniem fundacji Dorotkowo jest stworzenie centrum kultury włączającej. Mam nadzieję, że wywołamy wiele uśmiechów na twarzach podopiecznych obu instytucji - mówiła podczas wydarzenia Dagna Całbecka, współgospodarz balu.

W związku z chęcią wsparcia najbardziej potrzebujących ośrodków na balu zorganizowano licytację „kota w worku”, gdzie uczestnicy przekazywali określone kwoty na losowe przedmioty niespodzianki.

Mam nadzieję, że otworzycie swoje serca, aby wesprzeć to wspaniałe dzieło - powiedział marszałek Piotr Całbecki, otwierając wspólnie z żoną Dagną Całbecką XIII Marszałkowski Bal Dobroczynny.

Najbardziej zaskakującym upominkiem podczas licytacji okazała się kostka masła, za którą Jacek Leczkowski, właściciel firmy budowlanej Erbud, zapłacił łącznie 30 tysięcy złotych. Po otworzeniu paczki przedsiębiorca nie ukrywał zaskoczenia wygranym przedmiotem i wyznał, że spodziewał się czegoś bardziej tradycyjnego. Podkreślił jednak, że w tym przypadku liczy się cel i z uśmiechem na twarzy zaakceptował wylosowany upominek.

Inne nagrody w licytacji

Oprócz kostki masła, które z pewnością wzbudziło tego wieczoru największe zainteresowanie, podczas licytacji można było wylosować również inne, znacznie droższe przedmioty. Wśród upominków znajdowały się też:

  • vouchery na pobyt w luksusowym pałacu znajdującym się pod Toruniem,
  • wycieczka do Hiszpanii, rzeźba ze słynnego weneckiego szkła Murano,
  • obraz „Chłopi” autorstwa Marii Koli,
  • kopia dzieła Theodore’a Géricaulta pt. „Oficer szaserów podczas ataku”,
  • Biblia Veteris Testamenti et Historiae artificiosis picturis effigiate z 1551 roku.

Najwyższą cenę pośród wszystkich licytacji osiągnął obraz Juliana Fałata, który został wykonany techniką gwaszu. Dzieło zostało sprzedane za 220 tysięcy złotych.

Ile zebrano podczas licytacji na cele dobroczynne?

Organizatorzy poinformowali, że licytacja podczas XIII edycji Balu Dobroczynnego w Toruniu zakończyła się rekordową kwotą, ponieważ udało się zebrać łącznie ponad pół miliona złotych dla najbardziej potrzebujących. Co więcej, Urząd Marszałkowski podkreśla, że ta kwota nie jest ostateczna i może się zwiększyć.

Z licytacji głównej osiągnięto rekordową kwotę 518 tysięcy złotych. Ostateczna kwota dochodu z tegorocznego balu charytatywnego będzie znana w lutym, po podliczeniu dochodu z licytacji cichej, wpłat od uczestników balu i odliczeniu kosztów - poinformowała Beata Krzemińska, rzeczniczka prasowa Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu.