W internecie można spotkać wiele domowych sposobów na usunięcie robaków z przyniesionych z lasu grzybów. Główny Inspektorat Sanitarny przestrzega przed nieumiejętnym korzystaniem z porad. Mogą mieć szkodliwe działanie dla organizmu.
Czy można jeść robaczywe grzyby?
Często zbierane w lesie grzyby na pierwszy rzut oka wydają się być zdrowymi okazami. Dopiero w domu po przekrojeniu okazuje się, że zostały uszkodzone przez szkodniki. Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy warto w tej sytuacji czyścić naruszone części, czy należy całkowicie pożegnać się z okazem. Odpowiedzi na tę zagwozdkę udziela Główny Inspektorat Sanitarny.
Zobacz także:
Grzyby robaczywe nie nadają się do spożycia, nie tylko dlatego, że zawierają żywe larwy muchówek, ale w kanalikach po larwach znajdują się również ich odchody oraz inne zanieczyszczenia i substancje szkodliwe dla organizmu, które mogły je przenosić - mówi rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego Marek Waszczewski.
Istnieje przekonanie, że robaczywy grzyb nadaje się do spożycia. Nic bardziej mylnego. Nawet te owocniki lekko nadgryzione przez leśne stworzenia, ale wciąż zaatakowane przez robaki mogą być trujące. Układ pokarmowy i wrażliwość na toksyny różnią się, nawet jeśli mowa ludziach i innych gatunkach zwierząt, nawet ssakach.
Nigdy nie rób tego z grzybami
Nawet wśród zaprawionych grzybiarzy znajdą się osoby, które twierdzą, że robaczywe grzyby wystarczy oczyścić, aby nadawały się do spożycia. Często mówi się o kąpieli w zimnej wodzie z dodatkiem soli. Popularną metodą na zabicie robaków jest też długotrwałe suszenie grzybów. Wytyczne przedstawiane przez przedstawiciela GIS mówią jasno - nie należy korzystać z metod na usuwanie robaków, często popularnych w internecie.
Jeśli grzyby są robaczywe, trzeba je wyrzucić, bo zawarte w nich zanieczyszczenia mogą zaszkodzić naszemu zdrowiu. W związku z tym w przypadku samodzielnego zbierania grzybów robaczywe owocniki należy pominąć i najlepiej zostawić je w lesie, ewentualnie od razu odkroić czerwoną część i ją zostawić - dodaje Marek Waszczewski.
Mało kto wie, że jeśli nie zareagujemy odpowiednio szybko, całe nasze zbiory mogą trafić do kosza. Larwy szkodników mogą z łatwością zaatakować także zdrowe grzyby w naszym koszyku. Najlepszym sposobem jest jak najszybsze oddzielenie robaczywych grzybów od zdrowych. Odkrojone części najlepiej zostawić po prostu w lesie.
Jakie grzyby można sprzedawać?
Nie każdy ma czas i cierpliwość, by udawać się na regularne wycieczki do lasu. Grzybiarze upatrzyli sobie dzięki temu sposób na bardzo dochodowy biznes. Osiedlowe stragany pełne są wystawców, którzy oferują pełne kosze grzybów. Jak każdy towar, który wprowadzany jest do obrotu, tak i leśne dary muszą spełniać określone wymogi prawne, by legalnie mogły podlegać sprzedaży. Wprowadzone zasady mają na celu zdrowie i bezpieczeństwo klientów. Odpowiedzialność za przestrzeganie tych norm leży po stronie producenta lub podmiotu odpowiedzialnego za sprzedaż.
Jak mówi Marek Waszczewski z GIS i Marlena Skorupka-Dziedzic, Kierownik Oddziału Promocji Zdrowia i Komunikacji Społecznej z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie, świeże grzyby można wprowadzić do sprzedaży jeśli:
- nie wykazują żadnych oznak zapleśnienia;
- nie posiadają robaków, nie ma w nich żywych larw i widocznych kanalików po larwach muchówek;
- ilość grzybów zaczerwienionych, czyli robaczywych nie przekracza 5 proc. masy całych zbiorów;
- zanieczyszczenia substancjami organicznymi tj. mech nie przekraczają 0,3 proc. masy całkowitej grzybów.
Atest na grzyby świeże wydają klasyfikatorzy grzybów i grzybznawcy, a na suszone - tylko grzyboznawcy. W przypadku grzybów oferowanych w sklepie w opakowaniach jednostkowych atest musiał być wydany na wcześniejszym etapie obrotu tym produktem. Natomiast w przypadku grzybów oferowanych na targowisku, bezpośrednio od osób zbierających grzyby, to sprzedający powinien mieś odpowiedni atest - tłumaczy Marek Waszczewski z GIS.
Co zrobić, jeśli trafimy na robaczywe grzyby?
Robaczywe grzyby pod żadnym pozorem nie powinny trafić do sprzedaży. Jeśli tak się stanie, należy niezwłocznie zwrócić je do sklepu. Takie informacje można zgłaszać też do lokalnego Państwowego Inspektora Sanitarnego. W takiej sytuacji należy podać niezbędne dane produktu, które umożliwią jego identyfikację. W zgłoszeniu należy umieścić nazwę artykułu, dane producenta, numer partii i datę ważności oraz miejsce zakupu. Zawiadomienie powinno uruchomić kontrolę w miejscu sprzedaży lub w samym zakładzie produkcyjnym. Weryfikowane są wymagania higieniczne i normy dotyczące obrotu żywnością obowiązujące przy prowadzeniu tego rodzaju działalności.
W przypadku, gdy produkt zawiera niedozwolone zanieczyszczenia podejmowane są działania w celu wycofania go z obrotu i nakazuje się jego zniszczenie - dodaje rzecznik prasowy GIS.