Majówka to idealny moment, żeby wyrwać się z codzienności i zmienić otoczenie - najlepiej tak bardzo, jak to tylko możliwe. Islandia to kierunek, który w maju zachwyca surowym pięknem, coraz dłuższymi dniami i niższymi cenami niż w szczycie sezonu. Jeśli marzy ci się spacer po czarnej plaży, kąpiel w gorących źródłach i widok wodospadu, który wygląda jak z innej planety - to jest właśnie ten moment.

Wulkaniczna wiosna - pogoda w maju na Islandii

Maj to początek islandzkiej wiosny. Temperatura może nie rozpieszcza, bo średnio w ciągu dnia wynosi od 5 do 10°C, ale warto pamiętać, że to kraj lodu i ognia, więc aura i tak bywa zaskakująco łaskawa. Nie brakuje słońca, a dni stają się coraz dłuższe - pod koniec maja jasność trwa już niemal 20 godzin. To idealny czas na zwiedzanie bez pośpiechu i tłumów.

Zobacz także:

fot. Simon Dannhauer/Adobe Stock

Zaletą majowego wyjazdu jest nie tylko pogoda, ale i większy spokój niż w wakacyjne miesiące. Nie trzeba rezerwować noclegów z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, a na popularnych trasach nie ma jeszcze autokarów z turystami. W wielu miejscach przyroda właśnie się budzi - trawy się zielenią, pojawiają się pierwsze kwiaty, a wodospady są szczególnie imponujące, bo niosą wodę z topniejącego lodu.

Jak się tam dostać? Szybciej niż się wydaje

Islandia może brzmieć egzotycznie, ale lot z Polski trwa zaledwie około 4 godzin. Bezpośrednie połączenia z Reykjavikiem oferują między innymi linie Wizz Air i Play, często w bardzo atrakcyjnych cenach - zwłaszcza poza sezonem. Bilet na majówkę da się znaleźć już za kilkaset złotych, co czyni ten kierunek nie tylko wyjątkowym, ale i zaskakująco przystępnym.

fot. standret/Adobe Stock

Lotnisko w Keflavíku położone jest około 45 minut jazdy od stolicy Islandii. Wypożyczenie samochodu to zdecydowanie najlepsza opcja, jeśli celem jest poznanie wyspy z bliska. Islandia słynie z niezwykłych tras widokowych - jak słynne Golden Circle czy południowe wybrzeże pełne kontrastów i niesamowitych formacji geologicznych. Już sam przejazd między punktami jest częścią przygody.

Islandia - „planeta” cudów w majowym wydaniu

Jeśli chodzi o konkretne miejsca, które warto zobaczyć w majówkę, to Golden Circle to obowiązkowy punkt programu. W jego skład wchodzą trzy atrakcje: park narodowy Þingvellir, gejzer Strokkur oraz potężny wodospad Gullfoss. To trasa, którą można pokonać w jeden dzień, ale gwarantuje ogrom wrażeń.

fot. Andrew Mayovskyy/Adobe Stock

W maju świetnym pomysłem jest także odwiedzenie południowego wybrzeża - czarna plaża Reynisfjara, wodospady Skógafoss i Seljalandsfoss, a także laguna lodowcowa Jökulsárlón i „diamentowa plaża” obok niej wyglądają jak scenografia z filmu sci-fi. Kąpiel w naturalnych gorących źródłach - jak słynna Błękitna Laguna czy mniej znane, lokalne kąpieliska - pozwala zrelaksować się w absolutnie wyjątkowym klimacie.

Majowa Islandia to kompromis idealny: jeszcze nie wakacyjny tłok, ale już wystarczająco dobra pogoda i dostępność atrakcji. To moment, kiedy można naprawdę poczuć magię tego miejsca - bez filtra, bez pośpiechu, bez tłumów. Idealna opcja na to, żeby w kilka dni znaleźć się... na innej planecie.