Kto raz doświadczył frustracji związanej z plączącym się wężem ogrodowym, ten wie, że to potrafi zepsuć każdą próbę relaksu w ogrodzie. A przecież podlewanie roślin miało być przyjemnością, nie siłownią z rozplątywaniem supłów i przeciąganiem ciężkiego węża po całym podwórku. Dlatego kiedy wpadł mi w ręce wózek na wąż ogrodowy z Lidla za 109 zł, nie wahałam się ani chwili.

Wózek na wąż ogrodowy z Lidla, czyli gadżet, który robi różnicę

Wózek na wąż ogrodowy z Lidla robi dokładnie to, co obiecuje - ogarnia temat. Żadnych zagięć, żadnych poplątanych metrów węża, które wcześniej trzeba było rozwijać, a potem mozolnie zwijać ręcznie. Ten model jest wyposażony w prowadnicę węża, która automatycznie dba o równe nawinięcie - bez żadnego kręcenia nadgarstkiem czy machania ręką tam i z powrotem.

Zobacz także:

Jest też złączka kątowa, która zapobiega zaginaniu węża przy podłączeniu - i to naprawdę działa. Nawet przy dłuższych podlewaniach nic się nie blokuje, nie przerywa, nie trzeba co chwilę wracać, żeby poprawić zagięcie. Wszystko idzie płynnie, a podlewanie trawnika czy rabaty z kwiatami w końcu przypomina miłe zajęcie, a nie robotę z przymusu.

fot. lidl.pl

Oszczędność miejsca i wygoda użytkowania

Wózek, mimo że wygląda na solidny, jest lekki (3,16 kg) i bardzo poręczny. Wystarczy złapać za aluminiowy uchwyt, który można wysunąć, i bez wysiłku przetoczyć całość dokładnie tam, gdzie jest potrzebna. Nawet jeśli trzeba przeciągnąć go przez cały ogród - da się to zrobić jedną ręką, a profilowane koła nie niszczą trawnika i suną gładko po każdej powierzchni.

Gdy nie jest używany, uchwyt można wsunąć, co oszczędza sporo miejsca w garażu czy w altance. A stabilna rama z szerokim wspornikiem sprawia, że wózek nie przewraca się przy rozwijaniu węża - stoi pewnie, nawet jeśli ciągniesz za koniec z drugiego końca ogrodu. Do tego dochodzi praktyczny uchwyt na złączkę węża, dzięki któremu nic się nie wala luzem. Wszystko ma swoje miejsce.

Idealny na działkę i do ogrodu. Pasuje do większości węży

Ten model bez problemu radzi sobie z wężami do 60 metrów przy średnicy 13 mm (½”) albo do 35 metrów przy średnicy 19 mm (¾”). Czyli pasuje do większości węży ogrodowych, które są w obiegu. Nie trzeba kupować nowego systemu, żeby wszystko do siebie pasowało - wystarczy podpiąć obecny wąż i działa. Dla mnie to była ogromna zaleta, bo nie miałam ochoty inwestować w cały nowy zestaw.

Za 109 zł dostajesz coś, co realnie zmienia komfort pracy w ogrodzie. Nie jest to tylko kolejny plastikowy gadżet, który po sezonie się rozpadnie. Wózek na wąż ogrodowy z Lidla to porządnie wykonany sprzęt, który naprawdę ułatwia życie. Jeśli podlewanie roślin to codzienna rutyna, to ten gadżet sprawia, że z uciążliwego obowiązku staje się to szybka, sprawna i całkiem przyjemna czynność. I najważniejsze - od kiedy go mam, nic mi się już nie plącze pod nogami.