Oszustwa „na węgiel” to sezonowo powtarzające się incydenty. Oszuści, wykorzystując wysokie ceny opału, bez trudu znajdują ofiary. Schemat działania przestępców jest bardzo prosty, a przy tym wciąż niezwykle skuteczny. Naciągacze najczęściej wykorzystują do tego celu strony internetowe, które są łudząco podobne do oficjalnych kanałów dystrybucyjnych. Chociaż metoda ta wydaje się wszystkim znana, przestępcy wciąż osiągają dzięki niej kryminalny sukces. Mimo licznych komunikatów policji wielu poszukujących okazji obywateli wciąż daje się nabrać na nieuczciwą „sztuczkę”.
Oszustwo „na węgiel”. Jak działają przestępcy?
Niestety, ale niewprawione oko może nie zauważyć różnicy pomiędzy uczciwą a nieuczciwą ofertą. Policja apeluje, aby nie wierzyć we wszystko, co widzimy w internecie. Utracone pieniądze bardzo ciężko odzyskać. Często bywa to niemalże niemożliwe. Przestępcy do perfekcji opanowali bowiem przesyłanie gotówki pomiędzy kontami, a nawet sposób na wyprowadzenie kapitału z kraju, co tylko dodatkowo komplikuje próbę odzyskania środków.
Zobacz także:
Warto zaznaczyć, że naciągacze na bieżąco śledzą wszelkie promocje na węgiel. Niedawno Polska Grupa Górnicza wprowadziła zniżkę trwająca do 22 grudnia. Klienci mogą oszczędzić nawet 150 zł na tonie. Niestety informacja ta nie umknęła uwadze przestępców. Na fałszywych stronach możecie natknąć się na łudząco podobne promocje. Zniżki te mogą być nawet większe niż u zweryfikowanych dystrybutorów. Przestępcy doskonale wiedzą, w jaki sposób przykuć uwagę i przekonać do zainwestowania pieniędzy w nieuczciwą transakcję.
Kupiła opał, straciła kilka tysięcy złotych. Policja ostrzega
O tym, że naciągacze potrafią być niezwykle przekonujący, boleśnie przekonała się pewna mieszkanka województwa lubuskiego. Jak informują funkcjonariusze komendy miejskiej, oszustwo „na węgiel” pozbawiło ją kilku tysięcy złotych.
Jak informują kryminalni, kobieta zakupiła ekogroszek przez internet, sądząc, że korzysta z oficjalnego kanału dystrybucyjnego. Jak się okazało, towar nigdy do niej nie dotarł. Niestety padła ofiarą oszustwa „na węgiel”.
Za zakupiony towar zapłaciła przelewem z konta bankowego. Nie wierzmy we wszystko, co przeczytamy. Okazyjna cena to często pierwszy sygnał ostrzegawczy, że możemy mieć do czynienia z oszustem – informuje młodszy aspirant Dorota Kwiatkowska z komendy we Wschowie.
Specjaliści twierdzą, że oszustwa „na węgiel” w najbliższych tygodniach będą przybierać na sile, co jest skorelowane z niedawnym komunikatem agencji Bloomberga. Podmiot przekazał informację, że Europę czeka sesja wzrostu cen gazu ziemnego. Niestety, ale może to również mieć wpływ na cenę innych surowców grzewczych. Eksperci szacują, że pierwsze zmiany cen możemy odczuć już po 6 grudnia. Trudno jednak jednoznacznie określić o jak dużych podwyżkach mowa.
Zima sprzyja naciągaczom. Uważaj na oszustwa „na węgiel”
Aktualna sytuacja meteorologiczna staje się idealną przestrzenią do rozwoju oszustw węglowych. Synoptycy prognozują odczuwalne ochłodzenie w nadchodzących dniach. Oznacza to, że zainteresowanie cenami oraz dostępnością opału z pewnością wzrośnie.
Jeśli zatem odłożyliście zakup surowców grzewczych do teraz, zachowajcie szczególną ostrożność i nie wierzcie we wszystko, co znajdziecie w internecie. W razie wątpliwości dokładnie zweryfikujcie dystrybutora surowca za pośrednictwem serwisów samorządowych.
Jeśli macie możliwość, zakupujcie jednak węgiel wyłącznie od sprawdzonych dostawców. Uchroni was to nie tylko przed oszustwem „na węgiel”. Zweryfikowani dystrybutorzy węgla to gwarancja wysokojakościowego produktu. W końcu nie sztuką jest kupić węgiel taniej. Pytanie tylko, czy cena zawsze równa się jakości i wysokiej kaloryczności tego cennego kruszcu.