Myślicie, że widzieliście już w życiu wszystko? Szybko wyprowadzimy was z błędu. W polskich lasach możecie się natknąć na niezwykłego grzyba, który straszy zarówno swoim wyglądem, jak i zapachem. Poznajcie palce diabła, czyli okratka australijskiego - dowiedzcie się, jak go rozpoznać oraz gdzie występuje. 

Palce diabła - co to jest?

Palce diabła, a właściwie okratek australijski (Clathrus archeri), to jeden z tych grzybów, które trudno pomylić z czymkolwiek innym. Jego wygląd może przywodzić na myśl przerażające wizje rodem z horroru. W początkowej fazie rozwoju okratek przypomina białą, jajowatą kulę, która pęka, by odsłonić długie, czerwone ramiona wyglądające jak wyłaniające się z ziemi palce. Są one pokryte ciemnymi plamami – zarodnikami – które przyciągają owady.

Zobacz także:

Okratek australijski nie tylko wygląda niepokojąco, ale i pachnie w sposób, który może sprawić, że leśny spacer zmieni się w odrażające doświadczenie. Grzyb wydziela intensywny, gnijący zapach przypominający zepsute mięso. Ma to na celu przyciąganie owadów – to właśnie one pomagają rozsiewać zarodniki. Jeśli poczujecie więc dziwny zapach w lesie, jest duża szansa, że właśnie trafiliście na okratka australijskiego.

fot: lauriek/GettyImages

Charakterystyczne są ramiona okratka, które mogą mieć od trzech do ośmiu rozgałęzień, co sprawia, że grzyb wygląda jeszcze bardziej złowieszczo. W czasie wzrostu, ramiona te mogą osiągać do 20 centymetrów długości, a ich czerwony kolor kontrastuje z zieloną ściółką lasu, co czyni go wyjątkowo łatwym do zauważenia. Kiedy okratek osiąga pełną dojrzałość, często pokrywa się śluzem zawierającym zarodniki, co dodatkowo przyciąga muchy i inne owady.

Skąd się wziął okratek australijski?

Okratek australijski pochodzi prawdopodobnie z Australii oraz Nowej Zelandii, a jego naturalny zasięg mógł obejmować także wyspy Archipelagu Malajskiego, Mauritius oraz południowo-wschodnią Afrykę. Z tych obszarów rozprzestrzenił się na inne części świata, w tym Azję, Amerykę Północną i Południową, a także do Europy, gdzie po raz pierwszy został zauważony w 1914 roku we Francji. Prawdopodobnie trafił na stary kontynent przypadkiem, w transporcie ziemi i roślin z Australii.

W Polsce obecność okratka australijskiego zanotowano po raz pierwszy w 1975 roku, gdy mieszkańcy okolic Biłgoraja odkryli jego owocniki. Podobno początkowo myśleli, że są to jaja węży. Mimo że grzyb ten jest nadal rzadki, jego zasięg stopniowo się powiększa. W 2014 roku liczba stanowisk wynosiła blisko 100, głównie w południowej Polsce: w Sudetach, Karpatach oraz na wyżynach południowo-wschodnich. 

Gdzie występuje okratek australijski?

Jeśli chcecie zobaczyć okratka australijskiego na własne oczy, szukajcie go w lasach liściastych, szczególnie na wilgotnym podłożu bogatym w resztki organiczne. Tego grzyba można znaleźć jesienią, choć zdarza się, że spotyka się go już latem - głównie na południu Polski, ale coraz częściej pojawia się też w innych regionach kraju. Ciekawostką jest to, że okratek australijski potrafi się przystosować do różnych warunków środowiskowych, co sprawia, że jego zasięg stale się powiększa.

Czy palce diabła są jadalne?

Zapewne część z was zastanawia się, czy grzyb ten można wrzucić do koszyka i później zjeść. Odpowiedź brzmi: absolutnie nie! Okratek australijski jest niejadalny. Choć nie stwierdzono jednoznacznie czy może być trujący, jego zapach i wygląd sprawiają, że raczej nikt rozsądny nie będzie próbował go jeść. Nawet po ugotowaniu nie da się pozbyć jego intensywnego, odpychającego zapachu, który jest naturalną cechą obronną tego grzyba przed zjadaniem przez zwierzęta. Ponadto, nie ma żadnych doniesień o wykorzystywaniu okratka australijskiego w kuchni, co potwierdza, że nie ma on wartości żadnej wartości kulinarnej.

Inne dziwne grzyby w polskich lasach

Okratek australijski nie jest jedynym dziwacznym grzybem, którego można spotkać w polskich lasach. Jeśli lubicie odkrywać przyrodnicze ciekawostki, z pewnością zainteresują was inne niesamowite grzyby, takie jak:

  • Sromotnik smrodliwy (Phallus impudicus) – nazywany również smardzem cuchnącym, wygląda jak pokryty śluzem szpiczasty walec i, podobnie jak okratek, roztacza wokół siebie niezbyt przyjemny zapach. 
  • Czasznica olbrzymia (Calvatia gigantea) – wygląda jak ogromna kula, czasem osiąga rozmiary piłki nożnej. Może ważyć nawet kilkanaście kilogramów, co czyni ją jednym z największych grzybów występujących w naszych lasach. W młodej postaci jest jadalna i ma delikatny smak, przypominający pieczarki.
  • Gwiazdosz (Geastrum sp.) – grzyb, który w czasie dojrzewania rozwija swoje ramiona, tworząc kształt przypominający gwiazdę. Jest to widok naprawdę niecodzienny, szczególnie gdy leży na ściółce leśnej. Jego wygląd sprawia, że często jest uważany za magiczny element lasu.
  • Ramaria (Ramaria sp.) – zwany również koralówką. Jego struktura przypomina koralowca, a kolory mogą być różnorodne – od jasnożółtych po różowe. Ramaria występuje w wielu gatunkach, niektóre z nich są jadalne, ale inne mogą być trujące, dlatego zaleca się ostrożność przy ich zbieraniu.

Innym intrygującym grzybem, który warto wspomnieć, jest czarka szkarłatna (Sarcoscypha coccinea). Jest to grzyb o jaskrawoczerwonych miseczkach, które często pojawiają się wczesną wiosną, tworząc na tle martwych liści efektowny kontrast. Czarka jest kolejnym przykładem tego, jak grzyby mogą zaskakiwać swoją kolorystyką i formą.