Osiedle Muranów Południowy znajduje się w Warszawie w dzielnicach Śródmieście i Wola. Zbudowano je w latach 1949-1956 na gruzach getta. Już w 1965 roku do rejestru zabytków wpisano znajdujący się na osiedlu kościół św. Augustyna. Sam Muranów Południowy był dużo mniej chroniony, znajdował się bowiem jedynie w gminnej ewidencji zabytków jako zabytek archeologiczny. Dopiero w grudniu 2023 roku przestrzeń historyczny układ urbanistyczny i zespół budowlany Muranowa Południowego wpisano decyzją wojewódzkiego konserwatora zabytków do rejestru zabytków. Z najnowszych informacji wynika, że na osiedlu może stanąć apartamentowiec, co wywołało sprzeciw wśród mieszkańców.
Zabytkowy Muranów Południowy. Czy stanie tam apartamentowiec?
Z doniesień Gazety Wyborczej oraz grupy mieszkańców zrzeszonej na facebookowym profilu „SOS dla podwórek na Muranowie” płyną niepokojące wieści dotyczące osiedla Muranów Południowy. Firma deweloperska Marvipol Development złożyła dwa wnioski o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla inwestycji na parafialnej działce. W wyniku budowy miałby powstać wielorodzinny budynek mieszkalny z lokalami usługowymi na parterze oraz garażem podziemnym.
Zobacz także:
Wnioskodawca planuje budowę budynku mieszkalnego wielorodzinnego z usługami w parterze i garażem podziemnym o liczbie kondygnacji nadziemnych od czterech do sześciu oraz o dwóch kondygnacjach podziemnych - informuje rzecznik prasowy dzielnicy Marcin Jakubik, cytowany przez Gazetę Wyborczą.
Komentarza w tej sprawie udzielił także Marvipol Development, który obecnie nie planuje udzielać informacji na temat możliwego zakupu działki ze względu na tajemnicę handlową.
„Parafialny deweloper”, czyli reakcja mieszkańców
Mieszkańcy zrzeszeni na facebookowym profilu „SOS dla podwórek na Muranowie” również wydali komunikat dotyczący zaistniałej sytuacji. Jak piszą - „historia na Muranowie lubi się powtarzać”. Już w latach 2021-2022 pojawiły się plany związane z parafialną działką. Ówczesny proboszcz, Walenty Królak, chciał doprowadzić do wybudowania apartamentowca z dwiema kondygnacjami podziemnego garażu, parterem przeznaczonym na usługi i pięcioma piętrami mieszkań. Ksiądz deklarował jednak, że ma zamiar wybudować tam „dom katechetyczny”. Te plany spotkały się z protestem ze strony mieszkańców Muranowa Południowego. To właśnie w efekcie ich działań osiedle zostało wpisane do rejestru zabytków, a Walenty Królak zrezygnował z inwestycji. Teraz jednak, w związku z planami dewelopera, historia zatoczyła koło.
W latach 2021-2022 wraz z mieszkańcami Warszawy protestowaliśmy przeciwko planom proboszcza i budowie nowoczesnego apartamentowca, nazywanego dla niepoznaki „domem katechetycznym”. Efektem szerokich działań i mozolnej pracy był wpis Muranowa Południowego do rejestru zabytków przez Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Niestety fakt ten nie powstrzymuje biznesmenów przed kolejną próbą ataku na dziedzictwo narodowe - piszą mieszkańcy we wpisie na facebookowym profilu „SOS dla podwórek na Muranowie”.
To bardzo przygnębiające, że ostaniec na Nowolipkach, kościół ocalały w pustynnym krajobrazie jest wciąż zarzewiem kolejnych konfliktów na Muranowie. Najpierw w latach 90. zabrano nam tu piękny zielony plac zabaw. W zeszłym roku, przy braku chęci dialogu z okolicznymi mieszkańcami, były już proboszcz parł do przodu swój deweloperski projekt. Byliśmy więc zmuszeni walczyć w obronie założeń urbanistycznych osiedla, czego efektem był wpis Muranowa Południowego do rejestru zabytków - dodaje Oliwia Dębowska z inicjatywy "S.O.S. dla podwórek na Muranowie", cytowana przez Gazetę Wyborczą.
„Całkowicie chybione” - mówi konserwator zabytków
Na temat planowanej inwestycji wypowiedział się również stołeczny konserwator zabytków, którego zdaniem tego rodzaju projekt nie jest dobrym pomysłem ze względu na wartość przestrzeni, o której mowa.
Dogęszczanie Muranowa tak intensywną zabudową jest absolutnie niewskazane. Wpis osiedla do rejestru zabytków zwraca uwagę na wartość przestrzeni pomiędzy istniejącymi budynkami. Można sobie wyobrazić w tym miejscu być może jakąś mniejszą formę wkomponowaną w zieleń, ale jakiekolwiek plany budowy dużego apartamentowca uważam za całkowicie chybione - mówi stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.
Mieszkańcy Muranowa Południowego zachęcają do zgłaszania pisemnych uwag do projektu w Urzędzie Dzielnicy Wola oraz do podejmowania rozmów z proboszczem, aby zwiększyć jego świadomość w tej sprawie.