Revolut to aplikacja bankowa, którą doskonale znają osoby podróżujące po Europie. Umożliwia ona łatwe przewalutowanie środków, wypłaty z większości bankomatów, a nawet inwestowanie na giełdzie kryplowalutowej. Niektórzy Polacy postanowili zacząć korzystać z tej aplikacji w celu uniknięcia spotkania z komornikiem.
Revolut sposobem na uniknięcie zajęcia komorniczego?
Portal interia.pl donosi, że w Polsce ponad 4 miliony obywateli ma założone rachunki w Revolut. Wynika to nie tylko z chęci bezproblemowej wypłaty gotówki poza granicami kraju, ale głównie z powodów pewnej luki prawnej.
Zobacz także:
Gdy miałem konta w zwykłych bankach, ciągle musiałem je zmieniać, bo komornik blokował mi pieniądze od razu, jak tylko jakieś wpływały, a teraz mam święty spokój – powiedział pan Roman na łamach portalu, który przyznał, że ma dług wynoszący 80 tys. zł i posiada konto w Revolut.
Jak to możliwe? Revolut od 2018 roku działa bowiem w Europie na licencji Banku Litwy co oznacza, że wszelkie środki, które obywatele Polski przechowują na rachunkach w Revolut, są wyjęte spod jurysdykcji polskich urzędów skarbowych.
To rachunek poza jurysdykcją urzędu skarbowego i komorników. Jego popularność wynika wyłącznie z faktu, że jest poza strukturami systemu Ognivo i dłużnicy radośnie korzystają z tej luki prawnej, lekceważąc wyroki sądów i swoje zobowiązania – tłumaczył w wywiadzie dla pomorska.pl Robert Damski, komornik przy Sądzie Rejonowym w Lipnie.
Rachunki w Revolut są wyjęte spod prawa?
Ekspert finansowy Robert Sierant na blogu subiektywnieofinansach.pl tłumaczy, że rachunki w Revolut są trudne do wykrycia przez polskie urzędy skarbowe nie tylko z powodu wyjęcia spod jurysdykcji.
Polskie numery IBAN są „wynajmowane" od belgijskiego Aion Bank, który status instytucji bankowej ma. Ponieważ numer IBAN jest „wypożyczany", to klient nie widnieje w systemie bankowym. To utrudnia komornikowi i skarbówce ustalenie poprzez system Ognivo, czy dłużnik ma dochody i gdzie one trafiają – czytamy na portalu interia.pl.
Robert Sierant przestrzega jednak nierozważnych dłużników przed wykorzystywaniem rachunku w Revolut do unikania odpowiedzialności finansowej. Twierdzi, że chociaż polskie urzędy skarbowe nie mogą bezpośrednio ściągnąć środków z litewskiego banku, mają prawo wysłać zalecenie zajęcia dochodów klienta Revolut na Litwę. Tamtejsze urzędy skarbowe bez trudu znajdą rachunek dłużnika i ściągną wspomnianą należność.
Revolut współpracuje z komornikami?
Komornik sądowy Sławomir Kaźmierczak na swojej stronie internetowej tłumaczy, że chociaż polskie urzędy skarbowe mają ogromną trudność z ustaleniem, czy dłużnik posiada rachunki w Revolut, nie oznacza to, że administrator aplikacji pozwala swoim klientom na unikanie odpowiedzialności finansowej. Ekspert zaznacza, że w związku ze znaczną ilością klientów zakładających rachunki w Revolut w celu ukrycia środków przed komornikami, administrator rozwinął współprace z organami egzekucyjnymi.
Chociaż Revolut nie uczestniczy w systemie Ognivo, nie oznacza to pełnej ochrony przed zajęciami komorniczymi. Bank ten współpracuje z organami egzekucyjnymi na żądanie, a środki na kontach z polskim IBAN-em są dostępne w systemie Ognivo, co ułatwia komornikom ich zajęcie. Konto w Revolut może stanowić pewną przeszkodę w procesie egzekucji, ale nie jest skutecznym zabezpieczeniem przed długami – czytamy na stronie komornik-raciborz.pl.
Specjalista zaznacza, że chociaż egzekucja komornicza w przypadku środków przechowywanych na rachunkach w Revolut jest znacznie trudniejsza i wymaga współpracy międzynarodowej, jest ona możliwa, a osoby ukrywające środki na zagranicznym rachunku bankowym i tak zostaną prędzej czy później pociągnięte do odpowiedzialności.