Dotychczas wielu miłośników motoryzacji twierdziło, że to Amerykanie wiodą prym w tworzeniu iście irracjonalnych projektów motoryzacyjnych. Połączenie silnika od ciężarówki z samochodem osobowym, stworzenie samobieżnej kanapy, czy wypuszczenie na rynek Dodga Challengera SRT Demon 170 o mocy ponad 1000 KM to jednak nic przy projekcie Rosjan.
To nie miało prawa się udać. Koncepcja projektu zachwyca
Motoryzacja widziała już chyba wszystko. Absurdalnie szybkie samochody, obrzydliwie luksusowe pojazdy, czy maszyny, które są jak wyjęte z filmów SF. Jednakże na projekt Rosjan nie był gotowy nikt. Ekipa Axes Garage połączyła bowiem ze sobą dwa samochody odległe od siebie zarówno datą produkcji, konstrukcją, jak i przeznaczeniem o istne lata świetlne.
Zobacz także:
Miks GAZ-21 Wołgi z Bugatti Chironem to koncepcja, która nie śniła się nawet motoryzacyjnym marzycielom. Tymczasem ten projekt nie tylko powstał, ale również potrafi poruszać się o własnych siłach. To prawdziwa gratka dla miłośników motoryzacji.
fot. Axes: Garage/YouTube
Jak powstało „Wołgatti Chiron”?
„Wołgatti Chiron” – tak żartobliwie nazwano ten nietypowy koncept na portalu autoblog.spiderweb.pl. Trzeba przyznać, że określenie to pasuje do nietypowego pojazdu wprost idealnie. Do budowy „Wołgatti Chiron” początkowo miała posłużyć rama z Forda Probe, jednak ostatecznie pojazd oparto na ramie BMW serii 6 o oznaczeniu E63. Dzięki temu „Wołgatti Chiron” stał się mieszanką rosyjskiej myśli technicznej z volkswagenowską niezawodnością, bawarskim fundamentem i niepohamowaną nonszalancją inżynierów. Skoro mowa o nonszalancji, należy zaznaczyć, że projekt powstawał aż przez 3 lata i pochłonął 106 955 dolarów, czyli ponad 430 zł. Ostatecznie prace ukończono w grudniu 2024 roku, a całość zmagań udokumentowano na kanale na YouTubie.
Przejdźmy jednak do kluczowych zmian w konstrukcji BMW. Rozbite BMW zostało pozbawione dosłownie wszystkiego. Gdy ekipa Axes Garage dotarła do gołej ramy, postanowiła… obciąć dach, obniżyć linię nadwozia i zmodyfikować konstrukcję bagażnika. Na ogołocone szczątki BMW nałożono następnie karoserię z włókna węglowego imitującą wyglądem Bugatti. Podobnie jak w konstrukcji supersamochodu zastosowano łączenie pasa tylnego z błotnikami i dachem, jednakże później postanowiono dołożyć do samochodu zderzak, stanowiący oddzielny element karoserii.
Wyzwaniem dla inżynierów był zdecydowanie przód samochodu. Na szkielet BMW pasowały niektóre elementy karoserii Wołgi 21, jednakże problem stanowiła maska. Tutaj zastosowano bezkompromisowe rozwiązanie – maskę poszerzono, dodano do niej wlot powietrza i tak… dodano sobie pracy. Okazało się bowiem, że szersza maska wymusiła montaż dedykowanej do tej konstrukcji szyby, wykonanej na zamówienie. Dla dopieszczenia wyglądu postanowiono również poszerzyć nadkola.
„Wołgatti Chiron” to samochód naszpikowany „smaczkami”
„Wołgatti Chiron” to jednak coś więcej niż niemiecko-rosyjski pojazd ze snów. To koncept naszpikowany taką ilością smaczków, że zatraciłby się w nim niejeden numizmatyk. Na masce samochodu znajdziemy między innymi elementy w stylu Rolls-Royce’a – charakterystyczny emblemat GAZ ze stylowym jeleniem, który teraz… chowa się w masce pojazdu.
Pojazd dostał ponadto biało-granatowe malowanie, sprawiając, że patrząc na gotowy model można mieć wrażenie, że ekipa Axes Garage dosłownie przecięła Bugatti Chiron i Wołgę 21 na pół i skleiła całość w bliżej nieokreślony sposób. To jeszcze nie koniec. Samochód pełen jest również iście kosmicznej technologii. Konstrukcja pojazdu wymusiła stworzenie od podstaw systemu chłodzenia. Na szczęście rama BMW przyjęła 8-cylindrową jednostkę z Bawarii oraz… bawarskie wnętrze, chociaż i to zostało przez inżynierów nieco „podrasowane”. Finalnie pojazd prezentuje się wręcz fenomenalnie. Trudno uwierzyć, że stworzenie tego motoryzacyjnego dzieła sztuki zajęło ekipie Axes Garage tylko 3 lata.