Ostatnie tygodnie pokazały, że chyba musimy się przyzwyczaić do pewnej zmiany pogody. Kolejny raz na Boże Narodzenie nie dość, że nie spadł śnieg, to aura była wręcz wiosenna - kilka stopni powyżej zera i bezchmurne niebo w większości kraju. Za to zaraz po świętach przyszedł mróz, a kilka dni później w niektórych częściach Polski spadł śnieg. Pogoda jest teraz naprawdę nieprzewidywalna i trzeba być gotowym na wszystko. Podczas gdy u nas śnieg już topnieje, na północy Europy szaleje prawdziwa zima - rekordowo niskie temperatury i śnieżyce. A jakiej pogody możemy spodziewać się w Polsce? Sprawdźcie. 

Siarczysty mróz i potężne opady śniegu w Europie

W Polsce już dawno nie mieliśmy zimy z prawdziwego zdarzenia, za to mieszkańcy państw znajdujących się na północy Europy właśnie mierzą się z bezlitosnym mrozem. W Norwegii, Danii oraz Szwecji szalały ostatnio śnieżyce - w niektórych miejscach spadło aż pół metra śniegu! Taka pogoda spowodowała duże problemy komunikacyjne. W Bergen w Norwegii przez wichurę osiągającą prędkość nawet 80 km na godz. były duże utrudnienia na lotnisku, a część dróg była nieprzejezdna. Na przykład na trasie z Bergen do Oslo bywały momenty, w których przejazd samochodem był możliwy tylko zaraz za pługiem, który odśnieżał jezdnię. Z kolei w norweskim regionie Vestfold dzieci nie poszły do szkoły i zamiast teo zorganizowano im zajęcia zdalne. 

Zobacz także:

Śnieżyca częściowo sparaliżowała też Szwecję, gdzie w ciągu kilkunastu godzin spadło kilkadziesiąt cm śniegu. Przez lód zablokowana była trasa kolejowa znajdująca się między Malmo i Sztokholmem. Niebezpiecznie było też w Danii - tam, w miejscowości Blavand bardzo silny wiatr wiał z prędkością do 126 km na godz., przez co wstrzymany został ruch pociągów między Kopenhagą a Esbjergiem oraz promów, które kursują między Danią i Szwecją. 

Po intensywnych opadach śniegu zaczął doskwierać siarczysty mróz. Najchłodniej jest w Rosji, gdzie dziś rano w obwodzie murmańskim temperatury spadły do blisko -40 stopni Celsjusza. Trochę cieplej było w Finlandii, gdzie termometry wskazywały od -35 do -32 stopni Celsjusza. Wydawać by się mogło, że to zupełnie normalne wartości, ale nic bardziej mylnego. Zwykle w tym rejonie Europy o tej porze roku powinno być o 15 stopni Celsjusza cieplej. 

Prognoza pogody dla Polski. Nadciągają śnieżyce

Tak silny mróz ma się utrzymać na północy Europy jeszcze przez kilka dni, a później przeniesie się do Alp, gdzie termometry mogą wskazać do -30 stopni Celsjusza. A jak będzie to wyglądało w Polsce?

Na razie pogodę mamy raczej wiosenno-jesienną, ale niebawem się to zmieni. Już w nocy z czwartku na piątek na północy Polski oraz w górach zacznie wiać silny wiatr i możemy się spodziewać dużych opadów śniegu. Śnieżyce mogą się pojawić w województwie pomorskim, podlaskim oraz warmińsko-mazurskim. Przewiduje się, że w tych regionach może spaść do 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega przed oblodzeniem na drogach oraz marznącym deszczem.

Śnieg będzie padał w piątek w prawie całym kraju, za to najbardziej intensywne opady szykują się na Pomorzu, gdzie mogą pojawić się nawet burze. Lekko spadnie też temperatura. W piątek w całym kraju termometry wskażą od 0 do 3 stopni Celsjusza, za to w sobotę od -2 do 0 stopni Celsjusza. Zimno będzie za to w przyszłym tygodniu. W części kraju temperatury spadną do -10 stopni, a w górach nawet do -12 stopni Celsjusza.

Niestety, zimową aurą nie będziemy się cieszyli długo, ponieważ już we wtorek temperatury zaczną wzrastać. W piątek 17 stycznia na północnym zachodzie Polski może być 8 stopni Celsjusza, a najchłodniej będzie na Podkarpaciu, gdzie termometry wskażą około 3 stopnie powyżej zera. Nie jest to jednak wcale koniec zimy, ponieważ według synoptyków ta jeszcze nas w styczniu odwiedzi. Lepiej więc nie chowajcie zbyt wcześnie ciepłych kurtek do szaf i szykujcie się na niejedno odśnieżanie.