Cera naczynkowa, wrażliwa albo po prostu wymagająca – każda z nich potrzebuje więcej niż tylko koloru. Potrzebuje ukojenia, ochrony i czegoś, co wyrówna koloryt bez efektu maski. I właśnie w tym miejscu wchodzi on: krem CC od ROUTINES by ALKMIE, który znalazłam w Rossmannie i który... od pierwszej aplikacji został moim kosmetycznym „złotem”. Teraz jest w promocji – kosztuje 51,99 zł zamiast 69,99 zł – i aż chce się krzyczeć: łap okazję, zanim zniknie z półek.
Krem CC, który działa na wielu frontach. Teraz jest na promocji w Rossmannie
Ten produkt to nie tylko kolor, to przede wszystkim pielęgnacja. Formuła typu kremożel sprawia, że ten krem CC łatwo się rozprowadza, szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Można go stosować samodzielnie lub jako bazę pod makijaż – w obu wersjach spisuje się świetnie. Ale najważniejsze: kryje, i to pięknie. Bez ciężkości, bez „ciastka” na twarzy. Skóra wygląda na wypoczętą, a przebarwienia i zaczerwienienia znikają. Wszystko dzięki temu, że krem dopasowuje się do koloru skóry, dając naturalny efekt blur – jakby instagramowy filtr przeniósł się do rzeczywistości.
Zobacz także:
Zajrzałam w skład i już wiem, dlaczego moja cera tak go pokochała. W środku są perełki aktywne, które robią różnicę:
- Epicalsome 0,5% – to jony wapnia w formie liposomów, które ułatwiają wnikanie w głąb skóry. Mają działanie regenerujące i wzmacniające, szczególnie na skórę dojrzałą, atopową czy nadreaktywną. Do tego mocno nawilżają i chronią przed czynnikami z zewnątrz.
- Neurophroline 2% – ekstrakt z dzikiego indygo, który nie tylko poprawia koloryt skóry (i to już po dwóch tygodniach!), ale też działa jak relaks dla cery. Redukuje stres komórkowy, obniża poziom kortyzolu i stymuluje produkcję beta-endorfin.
- DPG (Dipotassium Glycyrrhizate) – pozyskiwany z korzenia lukrecji, działa kojąco, łagodząco i wyciszająco. Szczególnie dobrze radzi sobie z zaczerwienieniami, także tymi spowodowanymi trądzikiem.
fot. rossmann.pl
Na co dzień albo pod makijaż. Ten krem CC dopasuje się do twoich potrzeb
Producent zaleca najpierw nałożyć ulubione serum (najlepiej od tej samej mark), a dopiero potem sięgnąć po kremożel CC. I serio, ta kolejność działa. Po wchłonięciu serum krem rozprowadza się gładko i równomiernie. Można nałożyć na całą twarz, nawet w okolice oczu. Nie szczypie, nie podrażnia – idealny dla cery wrażliwej. A jeśli planujesz makijaż – to świetna baza. Nie roluje się, nie waży i sprawia, że podkład trzyma się lepiej, a skóra nadal oddycha. Ale spokojnie można go też nosić solo – dla efektu „your skin but better”.
Nie oszukujmy się – dobra pielęgnacja to często spory wydatek. Dlatego teraz, gdy ten krem CC jest w promocji w Rossmannie, warto z niej skorzystać. Z 69,99 zł na 51,99 zł – to nie tylko dobra cena, to okazja, by sprawdzić coś, co naprawdę działa. Jeśli więc cera daje ci się we znaki, jeśli szukasz produktu, który jednocześnie ukoi i upiększy, jeśli masz dość ciężkich podkładów i efektu maski – przetestuj ten krem. Sama powiedziałam przebarwieniom „sayonara” – może twoja skóra też będzie miała okazję to powiedzieć.