Durian to owoc pochodzący z Azji Południowo-Wschodniej, nazywany przez miejscowych „królem owoców". Słynie z intensywnego aromatu, który jest tak silny, że w niektórych miejscach publicznych jego spożywanie jest zakazane. Ma jednak wielu miłośników, którzy cenią go za unikalny smak i bogaty skład odżywczy. Mimo to w Polsce wciąż trudno go spotkać na stołach. Czy warto się nim zainteresować?
Durian - owoc pełen sprzeczności
Durian to owoc rosnący na drzewach z rodzaju Durio, należących do rodziny ślazowatych. Jego kolczasta skórka i duży rozmiar sprawiają, że już na pierwszy rzut oka wygląda nietypowo. Może ważyć nawet do trzech kilogramów, a jego wnętrze skrywa kremowy miąższ, który jest prawdziwą zagadką dla zmysłów. To, co czyni duriana tak kontrowersyjnym, to jego zapach. Dla jednych pachnie mieszanką cebuli, czosnku i sera pleśniowego, dla innych przypomina waniliowy budyń. Jego intensywność sprawia, że w hotelach, samolotach czy metrze w Azji obowiązuje zakaz przewożenia tego owocu. Jednak ci, którzy przełamią się i spróbują go, często zostają jego fanami na długie lata.
Zobacz także:
Smak duriana jest niemniej kontrowersyjny niż jego zapach. Opisywany jest jako połączenie karmelu, wanilii, migdałów i lekko serowego posmaku. Ma kremową konsystencję, która dla niektórych przypomina lody lub pudding. Osoby nieprzyzwyczajone do tak intensywnych doznań smakowych mogą mieć trudności z jego akceptacją, ale dla miłośników azjatyckiej kuchni to prawdziwa uczta.
Dlaczego „król owoców" jest zdrowy?
Durian to prawdziwa bomba odżywcza. Jest bogaty w błonnik, co wspomaga trawienie i zapobiega zaparciom. Zawiera duże ilości witamin z grupy B, które wspierają układ nerwowy i pomagają w produkcji energii. Jest również źródłem potasu, który obniża ciśnienie krwi i wspomaga funkcjonowanie serca.
Co ciekawe, durian zawiera naturalne substancje antyoksydacyjne, pomagające w walce z wolnymi rodnikami i opóźniające procesy starzenia. Ma także wysoki indeks glikemiczny, dlatego osoby z cukrzycą powinny spożywać go z umiarem.
Dlaczego Polacy nie jedzą duriana?
„Król owoców", mimo swoich właściwości zdrowotnych, nie zdobył popularności w Polsce. Jednym z powodów jest jego intensywny zapach, który może odstraszać. Dodatkowo cena tego owocu jest stosunkowo wysoka – sprowadzany z Azji, w sklepach specjalistycznych może kosztować nawet kilkaset złotych za sztukę.
W Polsce dostępny jest głównie w postaci mrożonej lub przetworzonej, co wpływa na jego walory smakowe. Brak tradycji spożywania duriana sprawia, że Polacy podchodzą do niego z rezerwą, a egzotyczny wygląd i intensywne doznania zapachowe tylko potęgują dystans.
Jak jeść duriana?
Jeśli zdecydujecie się na spróbowanie duriana, warto wiedzieć, jak go jeść. Przed otwarciem należy przygotować rękawiczki lub plastikowy woreczek, ponieważ jego aromat jest bardzo trwały. Po przekrojeniu skórki ostrym nożem, wyjmuje się miąższ i spożywa łyżeczką lub palcami.
Durian można też wykorzystać w kuchni. W Azji dodaje się go do koktajli, deserów, ciast, a nawet wytrawnych potraw. Popularne są również chipsy z duriana, które są łagodniejsze w smaku i bardziej przystępne dla początkujących.