Konieczność udania się na zwolnienie chorobowe dotyka każdego z nas. Nie wszyscy jednak korzystają z tej możliwości w sposób zgodny z zasadami. Dla niektórych jest to okazja nie do wyzdrowienia, a do załatwienia ważnych spraw, takich jak remont mieszkania. Inni z kolei wykorzystują czas zwolnienia na udanie się na urlop. Dlatego też Zakład Ubezpieczeń Społecznych monitoruje absencje chorobowe, aby wykryć możliwe nadużycia.
Kontrola zwolnień chorobowych w ZUS
Kiedy wybieramy się na zwolnienie chorobowe, musimy liczyć się z tym, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych może je skontrolować. Jeśli zostanie wykryta nieprawidłowość, zasiłek chorobowy może zostać nam odebrany. Do imponującej liczby kontroli doszło pierwszym półroczu 2024 roku, w którym to ZUS przeprowadził ich aż 260,8 tysięcy. Jak podaje Onet, tak wysoka liczba ma związek z tym, że systemy ZUS-u działają przy pomocy nowoczesnych technologii i sztucznej inteligencji, co pozwala im na podejmowanie bardziej efektywnych działań. W związku z przeprowadzonymi kontrolami we wspomnianym okresie wstrzymano wypłatę zasiłków chorobowych na kwotę 117,5 miliona złotych. Jest to znacznie więcej, niż w zeszłorocznym pierwszym półroczu, kiedy liczba ta wyniosła 85,5 miliona złotych.
Zobacz także:
Rodzaje zwolnienia chorobowego
Jeśli chodzi o zwolnienie chorobowe, potocznie nazywane L4, wyróżniamy dwa jego rodzaje - tak zwane „leżące” i „chodzące”. Pierwsze z nich oznacza się kodem 1, a drugie kodem 2. Bardzo często zdarza się, że pacjenci nie wiedzą, na co mogą sobie pozwolić podczas przebywania na pierwszym typie zwolnienia. Na ten temat dla TOK FM wypowiedziała się prawniczka Patrycja Pieszczek-Bober:
Możemy robić to, co niezbędne. Jeśli musimy wyjść z domu na kontrolę do lekarza, to oczywiście nikt nie może nam tego zakwestionować. Co ciekawe, często ludzie opierają możliwość wyjścia z domu lub niewychodzenia od tego, czy zwolnienie ma kod 1, czy 2. Czyli czy pacjent ma leżeć lub nie leżeć. Paradoksalnie, nawet na zwolnieniu z kodem "pacjent musi leżeć", możemy wyjść do lekarza, nikt nam tego nie podważy
Najlepiej jednak poprosić lekarza o to, aby w konkretny sposób wypisał zalecenia. Jak mówi Patrycja Pieszczek-Bober w rozmowie z TOK FM:
Jeśli lekarz zaleci nam ze względu na nasze schorzenie spacery, to również możemy na spacer się udać. Natomiast bardzo dobrze mieć zalecenia lekarskie na piśmie, z pieczątką lekarza
L4 „chodzące”. Co możemy podczas niego robić?
W zależności od kodu wpisanego na zwolnieniu, przysługuje nam różna skala swobody. Jeśli jest to kod numer 2, tej wolności w działaniu możemy się spodziewać nieco więcej, niż w przypadku zwolnienia „leżącego”. Kto może je uzyskać? Mówi się w tej sytuacji przede wszystkim o kobietach ciężarnych oraz osobach borykających się z problemami psychicznymi. Przepisy prawa nie stanowią jasno o tym, co można, a czego nie można robić, przebywając na zwolnieniu, pomijając oczywiście wykonywanie pracy zarobkowej. W tym zakazie mieści się również odpowiadanie na służbowe wiadomości. Należy pamiętać, że w przypadku obydwu zwolnień mamy możliwość załatwiania naszych podstawowych potrzeb. Zatem możemy udać się do lekarza lub apteki. Dobrze jednak zadbać o to, abyśmy posiadali dowody załatwianych spraw. Jeśli musimy dokonać niezbędnych zakupów w celu wyzdrowienia, mogą to być na przykład paragony.
Jeśli przebywamy na zwolnieniu z kodem 1, powinniśmy leżeć w łóżku i przebywać w domu. Kod numer 2, czyli wspomniane L4 „chodzące”, umożliwia nam wychodzenie z domu na przykład na zakupy. Jak podaje Medonet, według ZUS-u chory na takim zwolnieniu nie musi wracać do zdrowia w domu. Może on na przykład udać się do rodziny. Trzeba jednak pamiętać, aby poinformować o tym pracodawcę. Należy to zrobić w ciągu trzech dni od zmiany miejsca pobytu.