Głos doskonale znany większości, a z pewnością niemalże każdemu kierowcy, został właśnie zastąpiony maszyną. Po 15 latach nawigowania Polaków towarzysz wielu podróży — Jarosław Juszkiewicz, znany dziennikarz radiowy i lektor, został zastąpiony przez AI. Ludzki głos zastąpiony maszyną, według krążących już opinii, brzmi co najmniej sztucznie. Czy zdołamy przyzwyczaić się do nawigującego nas robota? Poprzednim razem, kiedy Google próbowało uskuteczniać podobne przedsięwzięcie, bunt wielu osób spowodował, że gigant wycofał się z pomysłu. Mówiono o irytującym dźwięku, jaki wydawać miała nawigacja.

Jarosław Juszkiewicz zastąpiony przez AI. To on był głosem Google Maps

22 października br. po raz pierwszy mogliśmy usłyszeć nowy głos Google Maps — to sztuczna inteligencja, która zastąpiła głos Jarosława Juszkiewicza. Popularny lektor i dziennikarz nie podpowie nam już, kiedy zjechać z ronda, oraz nie wypowie słynnego „kieruj się na południe”. W rozmowie z Gazetą Wyborczą przyznał, że o całej sytuacji dowiedział się od kolegi po fachu. Juszkiewicz pożegnał się z towarzyszami podróży w poruszającym wideo opublikowanym w mediach społecznościowych.

Zobacz także:

Dziękuję za miliony kilometrów, które przejechaliśmy razem i za te wszystkie niezwykłe miejsca, które wspólnie odkrywaliśmy, gdy czasem wyprowadzałem was na manowce — powiedział i dodał: Kiedyś, w jednym z filmików opowiadałem, jak można znaleźć kierunki świata. Dziś pewnie dokładniej wytłumaczy to sztuczna inteligencja, która ostatnio przetacza się przez świat ludzi pracujących głosem jak wielki walec. A ja mogę własnym głosem powiedzieć, chyba po raz ostatni: uśmiechnij się cudnie i kieruj się na południe... Chociaż nie, kierujcie się także intuicją i sercem, bo tego jeszcze AI nie potrafi — zaznaczył Juszkiewicz.

Przypomnijmy, że Jarosław Juszkiewicz był głosem Google Maps przez 15 lat. Wielu osobom, zwłaszcza spędzającym godziny za kierownicą, trudno będzie przyzwyczaić się do maszynowego głosu nawigacji. Internauci nie kryją rozczarowania. Pod filmem Juszkiewicza na YouTubie pojawiło się wiele komentarzy, które wyrażają duże niezadowolenie:

Właśnie przed chwilą aktualizowałem żonie Mapy Google. Nowy interfejs ustawień, pomyślałem... fajny, czytelny... zobaczyłem, że język i głos nadal jest polski. Odpaliłem testowy kierunek i... zamarłem! Na próżno szukałem w ustawieniach Pana znajomego głosu. Wpisałem w wyszukiwarkę „Gdzie jest nasz lektor Google Maps?!” i tak tu trafiłem. Panie Jarosławie, poczułem się, jakbym stracił przyjaciela, towarzysza podróży. Będzie mi brakowało Pana głosu. Dziękuję za te 15 lat i mam nadzieję, że ... do usłyszenia! Może u Apple? — napisał jeden z internautów.

Dobra wiadomość jest jednak taka, że uwielbiany głos lektora nadal można usłyszeć w aplikacji Yanosik.

Ludzki głos Google Maps zastąpiono robotem cztery lata temu. Zmiana nie przyjęła się

Niektórzy mogą nie pamiętać, że pewien epizod związany z zastąpieniem ludzkiego głosu maszyną miał miejsce cztery lata temu. Wtedy po raz pierwszy Google zdecydował o wycofaniu ludzkiego lektora z polskiej wersji Google Maps. Ogłoszono to pod koniec maja 2020 r. i tak też wkrótce uczyniono. Pomysł ten został szybko skrytykowany, a cała sytuacja doprowadziła do pewnego rodzaju buntu. Wielu internautów stwierdziło, że z powodu zmian zacznie korzystać z innej aplikacji do nawigowania, gdyż Google Maps, jak argumentowano, stał się wtedy produktem odczuwalnie gorszym. Wskazywano na irytujący głos maszyny oraz liczne błędy w systemie komunikacji.

Skutki wdrażania nowego pomysłu w nawigacji musiały okazać się dotkliwe dla Google'a, ponieważ reakcja giganta była natychmiastowa. Firma z Doliny Krzemowej wycofała się z tej bądź co bądź kontrowersyjnej decyzji po kilku dniach od jej wprowadzenia. Niemniej już wtedy zaznaczono, że powrót Jarosława Juszkiewicza jako głosu Google Maps jest tylko tymczasowy.

Wygląda na to, że spędzimy jeszcze trochę czasu razem, przynajmniej do momentu gdy mój cyfrowy następca nie zostanie udoskonalony — komentował wówczas działania Google'a lektor.

Google poinformował wtedy, że ludzki głos w Google Maps będzie dostępny do momentu, gdy firmie uda się dopracować sztucznego lektora. Najwyraźniej nadszedł właśnie ten moment. Czy jednak nowy głos można uznać za dopracowany? Zdania są podzielone, jednakże decyzja giganta jest, zdaje się, nieodwołalna. Pozostaje nam przyzwyczaić się do podróży z robotycznym głosem w tle.