E-dziennik, tak jak dziennik tradycyjny, dokumentuje przebieg nauczania. W odróżnieniu od wersji papierowej mamy do czynienia z dokumentacją cyfrową. E-dziennik bywa niezależnym programem lub stanowi część większego systemu. Niedawno jedna z firm udostępniająca tę usługę ogłosiła, że wkrótce zacznie być płatna. Rodzice się wściekli, ale czy mieli ku temu powód?

E-dzienniki będą płatne?

E-dziennik jest usługą dostarczaną w polskich szkołach przez operatorów: Librus, Vulcan, Eszkola24, Helion i mobiDziennik. Publiczny e-dziennik jeszcze nie istnieje. W 2024 roku firma Vulcan poinformowała, że od 1 listopada bieżącego roku zakończy się darmowy dostęp do rozszerzonej wersji aplikacji eduVulcan. Rodzice chcący z niej korzystać, będą musieli jednorazowo zapłacić za usługę 37,94 zł. Decyzja ta zdenerwowała zarówno samych rodziców, jak i polityka Piotra Mullera, który w mediach społecznościowych napisał:

Zobacz także:

Chcesz sprawdzić w telefonie oceny dziecka? Płać. Nie, to nie żart. To zaniechania Ministerstwa Edukacji Narodowej. Polskę - duży kraj, w środku Europy, stać na to, by kontynuować wdrażanie e-usług dla Polaków. Weźcie się do roboty! – napisał Piotr Müller na platformie X.

Wpis rozpoczął burzliwą dyskusję. 

Dziękuję panie pośle za to, że zainteresował się tym tematem. Też myślałam, że to jest dziwne, że muszę zapłacić, by dowiedzieć się jakie oceny dostało moje dziecko albo odczytać maile od wychowawcy. Ciekawe czyim znajomym z polityków ko jest ta osoba od tej aplikacji – napisała na platformie X jedna z matek, zalogowana jako Lady_No_Mercy.

Frustracja zarówno rodziców, jak i Piotra Müllera, może wydawać się nieco bezpodstawna. Dzięki dodatkowej opłacie rodzic zyska możliwości takie jak powiadomienia PUSH, moduł wiadomości w aplikacji, usprawiedliwienia nieobecności w aplikacji, możliwość dostosowania programu do własnych wymogów estetycznych i widżety. Jednak aplikacja e-dziennik firmy Vulcan wciąż będzie miała wersję bezpłatną – zrozumiała jednak może być złość rodziców wynikająca z faktu, że w wersji darmowej nie ma możliwości usprawiedliwienia nieobecności.

Jak działa e-dziennik?

E-dziennik jest platformą internetową lub aplikacją mobilną. Dzięki niemu nauczyciele mogą wpisywać tematy lekcji, wystawiać oceny i rejestrować obecność uczniów, a rodzice i uczniowie mają w to wgląd. Najpopularniejszymi e-dziennikami są wspomniany Vulcan i Librus – platform używają setki tysięcy uczniów i nauczycieli. E-dzienniki powoli stają się normą – decyduje się na nie większość dużych szkół. Dziennik internetowy jest czymś więcej niż tylko narzędziem do oceniania postępów ucznia – to narzędzie komunikacji między dyrekcją, psychologiem, nauczycielem a rodzicem.

Użytkownikami dziennika Vulcan mogą zostać pracownicy szkoły, uczniowie i ich opiekunowie. Zanim jednak zalogują się do witryny systemu, wcześniej muszą zostać zarejestrowani w bazie danych – w szczególności powinien znaleźć się w niej adres e-mail, będący później loginem użytkownika. W przypadku aplikacji Librus login i hasło zapewnia szkoła.

E-dzienniki mają zalety i wady

Entuzjaści e-dzienników twierdzą, że są ekologiczne, ponieważ nie trzeba prowadzić dokumentacji w formie papierowej. Szkoły nie muszą się również martwić o miejsce, by przechowywać fizyczne dzienniki. Ponadto nie ma ryzyka, że dziennik nagle się gdzieś zapodzieje czy spłonie. E-dziennik zapewnia też większy komfort i oszczędność czasu. Pozwala również na bieżąco śledzić wyniki, frekwencje i uwagi – w rezultacie usprawnia komunikację między rodzicami i szkołą.

Dzienniki internetowe zależne są jednak od technologii i infrastruktury IT. Choć się nie zgubią, to dostęp do nich również bywa czasem ograniczony – np. w przypadku awarii systemu, braku dostępu do internetu lub problemów technicznych. Nie każda szkoła ma też finanse, by wdrożyć systemy elektroniczne i utrzymywać je na poziomie umożliwiającym komfortowe korzystanie z nich. Równie ważne są kwestie związane z ochroną danych osobowych.

By e-dziennik w pełni zastąpił dziennik papierowy, musi spełniać wymogi ustalone przez ministra edukacji np. możliwość jednoznacznej identyfikacji osoby dokonującej lub modyfikującej wpis, zgodność z RODO i ustawą o świadczeniu usług elektronicznych. Musi również zachowywać pełną historię zmian dokonywanych w dzienniku oraz być wyposażony w funkcję eksportu danych w formacie XML z możliwością zapisu na zewnętrznych nośnikach.