Ryanair chce wprowadzić limit sprzedaży alkoholu na lotniskach. Argumentuje to niedawnym incydentem, gdy agresywny pasażer spowodował opóźnienie lotu o całą noc. Linie lotnicze złożyły nawet przeciwko niemu pozew o odszkodowanie w wysokości 15 tys. euro, co w przeliczeniu na złotówki wynosi ok. 65 tys. zł. Firma proponuje, by ograniczyć liczbę drinków sprzedawaną pasażerom oczekującym na samolot.
Ryanair chce ograniczeń na lotniskach
Linie lotnicze chcą wprowadzenia limitu dwóch drinków na pasażera. Kontrolowane byłoby to przez karty pokładowe, tak jak odbywa się to podczas zakupów w strefie bezcłowej.
Zobacz także:
Nie potrafimy zrozumieć, dlaczego podróżni na lotniskach nie są ograniczani do dwóch napojów alkoholowych (przy użyciu karty pokładowej w dokładnie taki sam sposób, w jaki ogranicza się sprzedaż w sklepach wolnocłowych) — czytamy w oświadczeniu Ryanair.
Przewoźnik stwierdził, że problem spożycia alkoholu na lotniskach jest na tyle poważny, że wymaga działań ze strony UE.
Nadszedł czas, aby władze UE podjęły działania ograniczające sprzedaż alkoholu na lotniskach — dodaje przewoźnik w oficjalnym oświadczeniu.
Ograniczenie mogłoby korzystnie wpłynąć na bezpieczeństwo zarówno pasażerów, jak i pilotów:
Linie lotnicze takie jak Ryanair już teraz ograniczają sprzedaż alkoholu na pokładach swoich samolotów, szczególnie w przypadku kłopotliwych pasażerów. Jednak podczas opóźnionych lotów pasażerowie często decydują się na spożywanie alkoholu na lotniskach bez żadnych ograniczeń dotyczących zakupu lub konsumpcji – podkreślają przedstawiciele Ryanaira.
Jak alkohol wpływa na jakość podróżowania?
Spożywanie alkoholu podczas lotu samolotem jest legalne, jeśli nie zabrania tego regulamin danego przewoźnika. Załoga nie sprawdza, czy pasażerowie są pod wpływem napojów wyskokowych. I choć „popijanie” w trakcie podróży jest częstym zjawiskiem, to badania pokazują, że może mieć to zły wpływ na organizm. Naukowcy z Instytutu Medycyny Lotniczej Niemieckiego Centrum Lotnictwa i Kosmonautyki w Kolonii ustalili, że niskie ciśnienie panujące na pokładzie samolotu i alkohol mogą obciążać układ sercowy.
Pijani pasażerowie często utrudniają nie tylko pracę lotniska, ale też przebieg lotu – tak twierdzi Michael O’Leary, dyrektor generalny linii lotniczych Ryanair. Dodał, że pijani pasażerowie często nie tylko powodują opóźnienie lotu, ale też przyczyniają się do odwołania poszczególnych połączeń. Co więcej, pasażerowie pod wpływem alkoholu bywają też agresywni i nieprzewidywalni – a to stanowi zagrożenie bezpieczeństwa zarówno dla nich, jak i dla reszty osób.
Niebezpieczne może okazać się także picie alkoholu w samolocie przed drzemką:
Pasażerowie lotów długodystansowych często spożywają alkohol, a następnie zapadają w sen. Tymczasem drzemka podczas lotu pogłębia spadek nasycenia krwi tlenem spowodowany obniżonym ciśnieniem w kabinie. Niemieccy naukowcy postanowili zbadać łączny wpływ alkoholu i niedotlenienia na sen i częstość akcji serca – napisała dr nauk biologicznych Ewelina Sochacka, cytowana przez DOZ.pl.
Czy w samolocie można przewozić alkohol?
Ilość alkoholu, którą możemy przewieźć samolotem, zależy od planowanej trasy. Inne ograniczenia celne panują w Unii Europejskiej, inne poza jej obszarem. Na terenie UE w bagażu podręcznym oraz rejestrowanym jeden pasażer może łącznie przewieźć:
- 10 litrów alkoholi spirytusowych lub,
- 20 litrów wzmocnionego wina lub,
- 90 litrów wina (musującego maksymalnie 60 litrów) lub,
- 110 litrów piwa.
Przewóz alkoholu na pokładzie linii lotniczych Ryanair podlega określonym przepisom. W bagażu podręcznym można przewieźć m.in. alkohol w pojemnikach o maksymalnej objętości 100 ml każdy. Muszą one jednak zostać spakowane w przezroczystą, zamykaną torbę o maksymalnej pojemności 1 litr. Opakowanie należy pokazać podczas kontroli bezpieczeństwa.