Tanie linie lotnicze jasno określają przedmioty i produkty, które można wnieść na pokład samolotu. Zwyczajowo płyny dozwolone były w pojemności do 100 mililitrów. Teraz Ryanair zdecydował się na wprowadzenie nowych rozwiązań.

Ryanair wprowadza duże zmiany dla podróżujących

Częstą praktyką wśród pasażerów było przenoszenie przez kontrolę bagażu pustej butelki z opcją filtracji wody. W tani i prosty sposób można było napełnić ją, korzystając z kranu w lotniskowej toalecie. Pozwalało to na posiadanie podstawowego napoju pod ręką i usuwało potrzebę drogich zakupów na strefie bezcłowej. Wielu z pasażerów potrzebujących mocniejszych wrażeń wykorzystało ten sposób do własnych celów. Ibiza słynie z hucznych imprez do białego rana. To miejsce, które cały sezon oferuje dostępność wielu klubów muzycznych, występów na żywo i wydarzeń o charakterze rozrywkowym. Nic więc dziwnego, że turyści chcą poczuć ten klimat jeszcze zanim dolecą do celu.

Zobacz także:

Nowe zasady w Ryanair. Nie wniesiesz tego na pokład samolotu

Od teraz pasażerowie lecący na Ibizę nie będą mogli wnosić na pokład nawet butelki z wodą. Ma to zapobiec hucznemu biesiadowaniu podczas lotu. Stan upojenia pasażerów wzmagał ich agresję i narażał personel pokładowy na niepożądane zachowania. Niejednokrotnie kończyło się to awaryjnym lądowaniem. 

Ibiza jest zdecydowanie najgorszym miejscem pod tym względem – mówi szaf linii lotniczych Ryanair.

Znaczna część podróżujących na Ibizę chciała jeszcze przed miejscem docelowym wprawić się w szampański nastrój.

Do tej pory pozwalaliśmy wnosić na pokład jedynie butelki z wodą, nie zdając sobie sprawy, że są pełne wódki. Teraz nie zezwalamy nawet na to. Kłótnie między pasażerami to obecnie rosnący trend na pokładach samolotów - dodaje.

Puste butelki bardzo szybko zapełniały się alkoholem. Poza złamaniem zakazu o piciu prywatnego alkoholu na pokładzie samolotu linie lotnicze mogły odczuć spadek zainteresowania oferowaną przez nich ofertą drinków.

Problemy jeszcze na lotnisku. Dodatkowe zadania personelu

Jak twierdzą właściciele linii lotniczych, problem zaczyna się jeszcze na lotnisku. Zakup alkoholu jest nieograniczony, a jego spożycie nie podlega żadnej kontroli. Rozwiązaniem na te nieprzyjemne zdarzenia ma być kontrola bagażu podróżnych jeszcze przed startem samolotu. Personel będzie odpowiedzialny za tę funkcję. Dodatkowo zasugerowano, aby wprowadzić prawo do zakupu tylko dwóch drinków podczas trwania lotu. Ma to wpłynąć na komfort podróży współpasażerów, jak i bezpieczeństwo całej załogi. Czy te zasady przyjmą się wśród spragnionych wrażeń podróżnych? To pokaże nam najbliższy czas.