Każdego roku polscy sadownicy produkują około 3-4 miliony ton jabłek, a dzięki tym liczbom Polska jest jednym z czołowych producentów tych owoców w Europie. Niestety ma to też swoje ciemne strony, ponieważ gigantyczna produkcja prowadzi często do nadwyżek. Wówczas producenci stają przed poważnym problemem. Wychodząc naprzeciw tej sprawie, posłowie z partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) wpadli na nowy pomysł dotyczący problemu zagospodarowania nadwyżki jabłek w kraju, a tym samym wsparciu polskich sadowników w trudnej sytuacji finansowej i zwiększeniu rentowności ich firm. Jakie działania zaproponowano?

Posłowie PiS chce niższej akcyzy na alkohol

Posłowie PiS-u przedstawili w Sejmie projekt ustawy, która zakłada obniżkę obowiązującej dotychczas akcyzy na dwa rodzaje alkoholu – cydru i perry. W zaproponowanych postulatach wskazano również datę planowanych zmian. Zgodnie z planem miałyby wejść w życie z dniem 1 stycznia 2025 roku. Posłowie wskazali, że nowy pomysł polegałby na całkowitym zniesieniu akcyzy na napoje alkoholowe, które zawierają mniej niż 5% objętości tej substancji w składzie. PiS podkreśla, że takie działania okazałyby się nieocenionym wsparciem dla polskich sadowników, zwłaszcza w sytuacji, gdy borykają się z problemem nadwyżki produkcji owoców.

Zobacz także:

Co więcej, posłowie zaznaczają, że nowa ustawa o zlikwidowaniu akcyzy na alkohole cydr i perry z pewnością zwiększyłyby ich popularność wśród polskiego społeczeństwa, a w konsekwencji wsparła rozwój nie tylko sadowników, ale i producentów tych napojów w Polsce. Eksperci szacują, że dzięki wdrożeniu tych zmian w system, produkcja cydru i perry wzrosłaby nawet do 50-70 milionów litrów rocznie. Jednocześnie rozwiązałaby problem polskich sadowników, którzy przeznaczyliby w tym celu nawet 90 tysięcy ton jabłek.

Rząd jest przeciwny zmianom

Nowy projekt zaproponowany przez posłów PiS-u nie spotkał się jednak z aprobatą rządu, ponieważ ten wskazuje, że producenci cydru i perry i tak mają zapewnione korzystne warunki na rynku. Zgodnie z obowiązującymi przepisami aktualna akcyza na te napoje sięga 97 zł za hektolitr gotowego produktu. Co więcej, rząd podkreśla, że ten rodzaj alkoholu nie jest brany pod uwagę w corocznej indeksacji stawek akcyzowych. Ponadto, podatki dla tych producentów nie zmieniły się od ponad dekady i są niskie w porównaniu do podobnych produktów.

Wobec niewaloryzowanej od przeszło 10 lat stawki akcyzy obciążenie tą daniną przedmiotowych wyrobów jest relatywnie niewysokie i w kolejnych latach uprzywilejowanie to będzie coraz większe - można przeczytać w odpowiedzi rządu wobec poselskiego projektu PiS-u.

Rząd dodaje również, że kolejne obniżki mogłyby okazać się krzywdzące dla innych producentów alkoholi w Polsce. Ponadto zmiany przyniosłyby straty w budżecie, co z kolei skutkowałoby zmniejszeniem środków finansowych przeznaczanych na ważne dla społeczeństwa sektory, na przykład zdrowia lub edukacji.

Dążenie do dalszego uprzywilejowanego traktowania segmentu rynku już dziś korzystającego z preferencji, nie znajduje dostatecznego uzasadnienia oraz byłoby negatywnie postrzegane przez producentów pozostałych napojów alkoholowych, działających na rynku - czytamy w komunikacie.

Obniżka akcyzy na alkohol a wzrost uzależnień w Polsce

W opublikowanym stanowisku rządu eksperci wskazują również na możliwe negatywne skutki nowej ustawy na wzrost uzależnień wśród polskiego społeczeństwa. Według nich większa dostępność alkoholu pogorszyłaby kwestię alkoholizmu w Polsce i doprowadziła do poważnych problemów zdrowotnych obywateli, które powstają wskutek nadużywania wysokoprocentowych substancji.

Rząd podkreśla, że to z kolei obarczyłoby już i tak obciążony system ochrony zdrowia w kraju. Jak dotąd, nie podjęto żadnych konkretnych decyzji w sprawie zmian w akcyzie na alkohol, a przyszłość projektu pozostaje pod znakiem zapytania.