Wysypiska śmieci potrafią skrywać skarby. Na jednym z nich, należącym do naszego południowego sąsiada, znaleziono odpady, które można by określić mianem ekskluzywnych. Na czeskim nielegalnym śmietnisku pojawił m.in. pojazd znany z jednego z najpopularniejszych rajdów. Oprócz niego leżały tam inne jeszcze inne „pamiątki".
Nielegalne wysypisko. Takich śmieci nikt się nie spodziewał
Na nielegalnym wysypisku w Jirikovie w Czechach odkryto rajdówkę Audi RS Q-etron. Taki samochód prowadził Mattias Ekstrom, szwedzki kierowca wyścigowy i mistrz świata w rallycrossie w 2016 roku. Oprócz pojazdu na wysypisku znaleziono 150 ton baterii litowo-jonowych, części turbin wiatrowych, przewody wykonane z miedzi, a nawet podzespoły samolotu. Potwierdzono, że odpady należały do niemieckiej firmy recyklingowej Roth International.
Zobacz także:
Znaleźliśmy baterie i ogniwa baterii. Te odpady mogą być toksyczne. To w 100 proc. nielegalny biznes. Część tych rzeczy jest po prostu pochowana w czarnych workach, a tak nie można składować takich odpadów. Wszędzie jest napisane "kunststoff" ("plastik"), co jest oczywiście kłamstwem — dodała burmistrz Siskova, cytowana przez sportowefakty.wp.pl.
Audi RS Q e-tron jest niezwykle drogim pojazdem. Jego obecność w miejscu jak to może dziwić. Model brał udział w prestiżowym Rajdzie Dakar. Samochody tego typu bywają warte nawet 2 mln euro.
Co na to firma Audi?
Jak wynika z ustaleń redakcji „Forbesa”, firma Audi faktycznie współpracowała z Roth International – potwierdził to sam producent pojazdów. Szczątki terenówki nie miały jednak trafić na dzikie wysypisko, a zamiast tego planowano je ponownie wykorzystać. Przedstawiciele firmy Audi nie mają pojęcia, jak to możliwe, że auto trafiło akurat tu. Wszczęto już dochodzenie, którego celem jest ustalenie przyczyny zdarzenia.
- Obecnie prowadzimy kompleksowe dochodzenie w ramach naszych wewnętrznych procesów zgodności. Na razie możemy tylko potwierdzić, że Roth International jest częścią naszego łańcucha dostaw. Audi nie toleruje jakichkolwiek naruszeń norm środowiskowych i społecznych. Dotyczy to całego łańcucha dostaw — powiedział rzecznik firmy „Forbesowi", cytowany przez sportowefakty.wp.pl.
W Polsce również mamy problem z dzikimi wysypiskami
Jak wynika z analizy GUS z 2023 roku, w Polsce najwięcej nielegalnych wysypisk znajdowało się w województwie śląskim. Drugim liderem tego niechlubnego rankingu jest województwo podlaskie. Pod koniec 2022 roku powierzchnia dzikich wysypisk w Polsce wynosiła tyle, co obszar 285 boisk piłkarskich – czyli ponad 2 tys. km2.
Skutki wyrzucania starych mebli, opon, czy różnych podzespołów są tragiczne dla ekosystemu. Wśród nich często znajduje się plastik i szkło, które wiatr niejednokrotnie przenosi do wody i siedlisk zwierząt. Co więcej, szkło pozostawione na ściółce zachowuje się jak soczewka i może spowodować pożar. W workach pojawiają się także baterie i środki ochrony roślin, mogące doprowadzić do skażenia gleby. W Polsce wyrzucanie śmieci w miejscach do tego nieprzeznaczonych jest wykroczeniem. Z art.154 kodeksu wykroczeń wynika, że:
kto wyrzuca na nie należący do niego grunt polny kamienie, śmieci, padlinę lub inne nieczystości(…) podlega karze grzywny do 1.000 złotych – czytamy na stronie Policji
Z art. 183 Kodeksu Karnego wynika, że nielegalne wyrzucane śmieci w pewnych przypadkach może zakończyć się pozbawieniem wolności:
Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, dokonuje odzysku, unieszkodliwia albo transportuje odpady lub substancje w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi (…) podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 – czytamy na stronie policji.
O procederze policję powinny poinformować także osoby, które są świadkami wyrzucania śmieci w niedozwolonych miejscach.