Przypomnijmy, że emeryt we wniosku o przyznanie emerytury może wybierać spośród kilku jej wariantów. Jednym z nich jest tzw. wariant najkorzystniejszy i jeśli senior wniesie do ZUS-u o właśnie taką opcję przeliczania emerytury, instytucja powinna wybrać (niejako za niego) sposób przeliczania świadczenia, który ostatecznie sprawi, że emeryt nie poniesie straty. Tego też dotyczyła sprawa, która znalazła swój finał w Sądzie Najwyższym.
Emerytka wygrała z ZUS-em w sądzie. Czego dotyczyła sprawa?
ZUS miał wybrać dla seniorki najkorzystniejszy wariant przeliczania emerytury, jednak ten okazał się opcją, która zapewniła kobiecie wyższą emeryturę jedynie chwilowo. W dłuższej perspektywie zusowska propozycja nie była tą najkorzystniejszą. Instytucja nie poinformowała emerytki o możliwości wyboru innego wariantu, który zapewniłby jej niższe świadczenie na początku, ale po ukończeniu 65. roku życia zostałoby przeliczone korzystniej (na podstawie art. 26c ustawy emerytalnej). Niedoinformowanie seniorki okazało się przedmiotem sporu, ponieważ to właśnie brak informacji spowodował, że kobieta poniosła długoterminowe straty finansowe.
Zobacz także:
[...] warto zwrócić uwagę, jak SN tłumaczy, co to znaczy „wariant najkorzystniejszy”, a takim pojęciem często posługują się emeryci we wnioskach emerytalnych i poniekąd ZUS. Ma to istotne reperkusje, bo wybór takiego wariantu jest trudny, jak to się stało w sprawie mojej Klientki. Bo może chwilowo inna emerytura była lekko wyższa, ale w dłuższym okresie Klientka bardzo dużo straciła. ZUS w ogóle jej tego nie wytłumaczył — nie poinformował, że warto może uzyskać niewiele niższą emeryturę, ale po ukończeniu 65 lat bardzo korzystnie ją przeliczyć na podstawie art. 26c - wyjaśnia adwokat seniorki na Facebooku.
Sąd Najwyższy o sprawie przeliczania emerytur. Przełomowy wyrok
Wyrok Sądu Najwyższego zapadał 26 listopada 2024 roku i — jak informuje Wprost.pl — może stać się początkiem zmian w działaniach ZUS dotyczących przeliczania emerytur. Jak wynika z uzasadnienia SN, określenie „korzystniejszy wariant” nie może wskazywać jedynie na wysokość bieżącego świadczenia, a powinien uwzględniać wysokość emerytury również w dłuższej perspektywie czasu.
„Korzystniejszość” świadczenia może być mierzona jego wysokością, ale można tę wysokość porównywać aktualnie i w dłuższej perspektywie. Może się okazać, że emerytura, której wysokość aktualnie jest niższa, w dłuższej perspektywie okaże się wyższa […]. Można (racjonalnie) przyjąć, że z punktu widzenia świadczeniobiorcy, gdy aktualnie różnica nie jest wielka, wskazanie „korzystniejszego wariantu” oznacza to świadczenie, które aktualnie jest niższe kwotowo, ale po osiągnięciu 65 roku życia nastąpi jego wzrost(zważywszy, że wraz ze starzeniem się organizmu mogą zmniejszyć się widoki na dochody z pracy i zwiększyć wydatki związane z pogorszeniem stanu zdrowia, niepełnosprawnością) – widnieje uzasadnieniu.
Co za tym idzie, według SN sytuacja, w której seniorka nie została poinformowana o konsekwencjach wyboru konkretnego wariantu, jest równoważny z naruszeniem prawa świadczeniobiorcy do zaufania wobec organu państwowego. SN podnosi również, że ubiegający się o emeryturę mają prawo liczyć na to, że ZUS podejmie działania w ich najlepiej pojętym interesie. Z kolei przypadek seniorki wskazuje na to, że instytucja nie przedstawiła pełnych konsekwencji finansowych decyzji o „najkorzystniejszym wariancie”, a także nie poinformowała o innych rozwiązaniach.
Co oznacza wyrok SN dla seniorów?
Czy wyrok SN wpłynie na sytuację seniorów w Polsce i stanie się początkiem zmian dotyczących przeliczania emerytur i innych, w których emeryci zgłaszają zastrzeżenia? Wprost.pl wyjaśnia, że najważniejsze jest, by poprawiła się jakość praktyk informacyjnych ZUS-u. Chodzi o to, by świadczeniobiorcy mieli możliwość podejmowania świadomych w pełni decyzji finansowych.
Z kolei adwokat seniorki podkreśla we wpisie na Facebooku, że wyrok SN powinien być sygnałem dla instytucji, by dążyły do większej transparentności. Dr hab. Marcin Zieliński, ekspert ds. ubezpieczeń społecznych, zaznaczył w wywiadzie dla portalu Gazeta.pl, że obowiązkiem ZUS-u jest szczegółowe przedstawianie świadczeniobiorcom skutków każdej decyzji.