Wiele mówi się o tym, że słodycze są niezdrowe, przyczyniają się do wzrostu masy ciała, próchnicy i wielu innych konsekwencji zdrowotnych. Tymczasem słodka przekąska z PRL-u, którą wielu z nas pamięta z czasów dzieciństwa, nie tylko ma w sobie smak nostalgii za dawnymi czasami, ale również pewien pierwiastek zdrowia, którego nie znajdziemy nawet w najdroższej czekoladzie.

Czy chałwa jest zdrowa?

Skład chałwy jest bardzo prosty. Powstaje ona ze zmieszania zmielonego sezamu z cukrem i miodem. Stworzona w ten sposób krucha masa czasem wzbogacana jest o dodatkowe składniki, takie jak kakao, czy orzechy, ale nie brakuje również zwolenników jej waniliowego wariantu. Właściwie podstawowa wersja chałwy bez trudu przyjmie dowolny dodatek, który tylko wzbogaci jej smak i … niejednokrotnie właściwości prozdrowotne.

Zobacz także:

Chociaż trudno w to uwierzyć, chałwa może być zaliczana do „zdrowych słodyczy”. Zawiera ona sporą ilość błonnika i białka oraz minerałów takich jak magnez, wapń i żelazo. Nie brakuje w niej również antyoksydantów. Udowodniono, że chałwa (ze względu na znaczną ilość sezamu) ma prozdrowotny wpływ na skórę oraz opóźnienie procesów starzenia się. Warto jednak w jej spożyciu zachować zdrowy rozsądek, zwłaszcza gdy polegamy na sklepowych produktach bogatych w cukier. Dla zwolenników tego przysmaku ciekawym wyzwaniem, a zarazem kulinarną przygodą może być stworzenie domowej chałwy. Jej przygotowanie nie powinno nikomu sprawić trudności.

Jak zrobić domową chałwę?

Słodka przekąska z PRL-u nie zawsze była tak ogólnodostępna, jak obecnie. Stanowiła wręcz obiekt pożądania dzieci i młodzieży, dlatego w wielu domach była wytwarzana samodzielnie. Do jej przygotowania wystarczyły bowiem jedynie trzy składniki i opcjonalnie kilka dodatków. Aby zrobić domową chałwę, wystarczy zmielić nasiona sezamu na gładką pastę, następnie dodać do niej cukier lub miód i całość dobrze wymieszać. Tak przygotowaną masę należy zagotować, przelać do foremek i poczekać do wystygnięcia. Teraz wystarczy już tylko pokroić ją na kawałki i cieszyć się wyśmienitym smakiem domowej chałwy.

Polecamy jednak nieco poeksperymentować z dodatkami do chałwy, zwłaszcza jeśli nie skupiacie się na zbijaniu wagi. Wówczas możecie pokusić się o dodanie do słodkiej przekąski z PRL-u bakalii, suszonej żurawiny, czy nawet maku, dzięki czemu odkryjecie dobrze znaną przekąską na nowo. Ciekawym pomysłem jest również zrobienie klasycznego wariantu chałwy, a następnie polanie go dressingiem z truskawek, wiśni, czy nawet czekolady. Na przełamanie słodkiego smaku chałwy, można również zastosować nieco bardziej wytrawne dodatki, typu pomarańcze, czy dżem żurawinowy. Dzięki temu w prosty sposób stworzycie deser, który zaskoczy większość waszych gości.

Ile kalorii ma słodka przekąska z PRL-u?

Z czym najbardziej kojarzą wam się słodycze? Pewnie z dodatkowymi kilogramami na wadze. Niestety wszelkiego rodzaju czekolady, batoniki, czy cukierki nie należą do zbyt dietetycznych przysmaków. Jednakże chałwa jest tutaj pewnym wyjątkiem od reguły. Sklepowa słodka przekąska z PRL-u ma pomiędzy 500 a 600 kcal w 100 gramach produktu. To dosyć dużo. Oczywiście wartości te mogą się różnić w zależności od ilości cukru, dodatku kakao czy orzechów w produkcie.

Jeśli jednak zdecydujecie się na zrobienie domowej chałwy, możecie zmniejszyć kilkukrotnie jej kaloryczność, na przykład zamieniając cukier na słodzik typu erytrytol. Zamiast kalorycznych orzechów (chociaż to zdrowy dodatek do słodyczy), możecie zastosować suszoną, niesłodzoną żurawinę, czy rodzynki, dzięki czemu jeszcze bardziej zmniejszycie kaloryczność waszej przekąski, nie tracąc przy tym jej niepowtarzalnego smaku i właściwości prozdrowotnych.