Zima to czas, kiedy śnieg i mróz zachęcają do aktywnego spędzania czasu na świeżym powietrzu. Jedną z tradycyjnych zabaw, która popularnością cieszy się od dawna, jest kulig. Jednak zanim zdecydujesz się na organizację tej atrakcji lub weźmiesz w niej udział, warto wiedzieć, jakie przepisy regulują tę formę rozrywki i kiedy można ją legalnie przeprowadzić. Inaczej radość z kuligu może skończyć się mandatem, a w najgorszym przypadku – tragedią.

Kulig za samochodem? To nielegalne

Zgodnie z przepisami Prawa o ruchu drogowym ciągnięcie sań za samochodem na drogach publicznych jest surowo zabronione. Art. 60 ust. 2 pkt 2 tej ustawy jasno precyzuje, że niedopuszczalne jest ciągnięcie za pojazdem jakichkolwiek osób – czy to na nartach, sankach, czy wrotkach. Tego rodzaju kulig jest wykroczeniem, za które grozi mandat od 100 do 500 złotych oraz 5 punktów karnych. Jeśli jednak sprawa trafi do sądu, grzywna może być znacznie wyższa.

Zobacz także:

Nie chodzi tu tylko o przepisy – kulig za samochodem jest skrajnie niebezpieczny. W przypadku zdarzenia, którego skutkiem będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu lub śmierć uczestnika, kierowca pojazdu może zostać skazany nawet na 8 lat więzienia.

[...] to wcale nie grzywna może okazać się tutaj największą karą. Taka zabawa może skończyć się poważnymi obrażeniami, a nawet śmiercią, a żeby tak się stało, naprawdę nie trzeba wiele. Wystarczy chwila nieuwagi, zbyt duża prędkość, gwałtowne hamowanie, niewidoczna nierówność, kamień czy konar drzewa ukryty pod śniegiem, żeby doszło do tragedii, której nie da się już cofnąć — przekazuje w komunikacie Polska Policja.

Gdzie kulig jest dozwolony?

Przepisy ruchu drogowego dotyczą wyłącznie dróg publicznych. Oznacza to, że kulig na prywatnym terenie, drogach polnych czy leśnych – o ile nie mają statusu dróg publicznych i nie obowiązuje na nich zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi – jest teoretycznie dozwolony. Jednak nawet w takich miejscach organizator kuligu powinien zadbać o maksymalne bezpieczeństwo. Legalną i bezpieczną alternatywą jest tradycyjny kulig z użyciem zaprzęgu konnego. Prawo o ruchu drogowym dokładnie reguluje zasady korzystania z pojazdów zaprzęgowych.

  1. Do zaprzęgu może być używane tylko zwierzę niepłochliwe, odpowiednio sprawne fizycznie i dające sobą kierować. 
  2. Kierujący pojazdem zaprzęgowym jest obowiązany utrzymywać pojazd i zaprzęg w takim stanie, aby mógł nad nimi panować. 
  3. Bezpośrednio jeden za drugim może jechać nie więcej niż 5 pojazdów zaprzęgowych. Odległość między piątym pojazdem a następnym nie może być mniejsza niż 200 m. 
  4. Kierujący pojazdem zaprzęgowym przy wjeżdżaniu na drogę twardą w miejscu, gdzie nie ma dostatecznej widoczności drogi, jest obowiązany prowadzić zwierzę za uzdę. 
  5. Kierującemu pojazdem zaprzęgowym zabrania się: przeciążania zwierzęcia; jazdy obok innego uczestnika ruchu na jezdni; pozostawiania pojazdu niezabezpieczonego przed ruszeniem; jazdy pojazdem na płozach bez dzwonków lub grzechotek.

Śmiertelny wypadek podczas kuligu. Skrajne niebezpieczeństwo

Choć grzywna za nielegalny kulig może wydawać się dotkliwa, największym zagrożeniem są właśnie potencjalne skutki wypadków spowodowane kuligiem za samochodem. Tragiczne zdarzenie z Myśliborza jest bolesnym przypomnieniem, jak niebezpieczna może być nieodpowiedzialna organizacja takiego rodzaju rozrywki. 5 stycznia 2025 roku, w wyniku uderzenia sań w drzewo, zginął 25-letni uczestnik kuligu. Mimo szybkiej reakcji ratowników jego życia nie udało się uratować. Policja zatrzymała 22-letniego kierowcę, który prowadził samochód. Badanie alkomatem potwierdziło, że był trzeźwy, pobrano od niego krew do dalszych badań na obecność innych substancji odurzających.

W kuligu brały udział osoby pełnoletnie. Jechały na kilku połączonych sankach ciągniętych przez samochód osobowy. Jeden z uczestników, jadący ostatnimi sankami, uderzył w drzewo. Ten 25-latek zmarł na miejscu — przekazała asp. Agnieszka Januszewska-Kalużna, rzeczniczka opoczyńskiej policji cytowana przez lodz.wyorcza.pl.