Sezon na zbieranie grzybów trwa w najlepsze. Jeśli sami lubicie wybrać się do lasu w poszukiwaniu pięknych okazów, na pewno również was dotknęła „gorączka grzybobrania”. Niektórzy wręcz prześcigają się w tym, komu udało się znaleźć najbardziej imponującego prawdziwka czy maślaka. W internecie możemy znaleźć pełno zdjęć i wpisów dumnych grzybiarzy, którzy chwalą się swoimi trofeami. 

Jeśli pogoda sprzyja, to wielu z nas z chęcią bierze koszyk do ręki i wybiera się do lasu szukać grzybów. Ale uwaga - łatwo stracić orientację w terenie, a w takiej sytuacji o tragedię nietrudno. Już niejeden grzybiarz zabłądził, a policja apeluje do wszystkich o zachowanie zdrowego rozsądku. 

Zobacz także:

Grzybiarze gubią się w lasach

Kiedy szukamy grzybów, raczej nie rozglądamy się wokół siebie - skupieni jesteśmy na tym, co znajduje się na ziemi. Tak właśnie wygląda grzybobranie, ale nie można zapomnieć o własnym bezpieczeństwie. W ferworze poszukiwań łatwo się zgubić. Taka sytuacja jest szczególnie niebezpieczna wtedy, gdy wybieramy się od lasu w pojedynkę. Nawet, gdyby bliscy chcieli zacząć nas szukać, często w głębi lasu zasięg telefonii komórkowej jest bardzo słaby i nie da się skontaktować z zagubionym grzybiarzem. A jesienią, zwłaszcza po zmroku, las jest groźny - łatwo o wychłodzenie, a do tego możemy spotkać w nocy dziki czy wilki, których w naszych lasach zaczyna być coraz więcej. 

6 października policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej otrzymali zgłoszenie o starszym małżeństwie, które zgubiło się w lesie. Kilka dni wcześniej, 2 października w powiecie zgorzeleckim 91-letni grzybiarz nie mógł odnaleźć drogi do swojego samochodu. Co gorsza, mężczyzna nie miał ze sobą telefonu komórkowego. Na szczęście po 2 godzinach policjantom udało się do niego dotrzeć. Następnego dnia na grzybach zaginął kolejny starszy mężczyzna, w okolicach Potoku Jaworowskiego. W ciągu kilku godzin policjanci odnaleźli 70-latka.

Z kolei portal „Wielkopolska - magazyn informacyjny” informował o dwóch grzybiarzach, którzy zgubili się w lesie w ciągu jednej doby:

Zaniepokojona rodzina powiadomiła, że ojciec senior wyjechał motorowerem na grzyby i od kilku godzin nie mogą nawiązać z nim kontaktu. Podejrzewali że mężczyzna mógł zagubić się w lesie. Po wielu próbach, nawiązano kontakt telefoniczny. Mężczyzna poinformował, że jest w lesie, ale stracił orientację i nie wie gdzie pozostawił swój pojazd oraz nie wie w którym kierunku ma się udać. W trakcie prowadzonych rozmów nakierowano mężczyznę i wskazano możliwą drogę. Po około godzinie zagubiony mieszkaniec Krajenki odnalazł motorower i mógł wrócić do miejsca zamieszkania

Drugi z mężczyzn wyjechał z domu na grzybobranie około godziny 8 rano, a zaniepokojona rodzina zgłosiła jego zaginięcie o godzinie 19. Nie miał przy sobie zarówno telefonu, jak i ciepłych ubrań. To bardzo groźna sytuacja, zwłaszcza w przypadku osób starszych. 

Apel policji do grzybiarzy

Takich przypadków jest więcej, dlatego Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie wystosowała apel do miłośników grzybobrania o ostrożność. 

Pamiętajcie, by wchodząc do lasu, zadbać o swoje bezpieczeństwo. Czasami wystarczy chwila nieuwagi, jeden zakręt nie w tę stronę co zazwyczaj, brak zasięgu lub rozładowany telefon i poszukiwanie grzybów może zamienić się w poszukiwanie grzybiarza! - ostrzegają policjanci w poście opublikowanym na oficjalnym profilu Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie na platformie X. 

Podkarpacka Policja na swojej stronie internetowej opublikowała nie tylko apel do grzybiarzy, ale także zestaw zasad, jakich trzeba przestrzegać wybierając się do lasu. Wśród nich znajdują się najważniejsze wskazówki, takie jak to, że nie powinno się wychodzić na grzybobranie w pojedynkę, zawsze trzeba zwracać uwagę na punkty orientacyjne w lesie oraz pozostawać w kontakcie z bliskimi.

Co robić, gdy zgubimy się w lesie?

A co w sytuacji, gdy wybraliśmy się na grzybobranie i nie potrafimy odnaleźć drogi do domu? Przede wszystkim, trzeba zachować spokój - panika i nerwy w niczym nam nie pomogą. W idealnej sytuacji powinniśmy mieć przy sobie mapę, nawet taką pobraną na telefon. Jeśli mamy tylko mapę „analogową”, ustalimy swoją pozycję rozpoznając leśny oddział, w jakim się znajdujemy. Lasy są bowiem podzielone na oddziały, a każdy z nich ma swój numer oznaczony na słupkach, które znajdują się w południowo-zachodnim rogu takiego obszaru. Wystarczy odczytać numer na słupku, a później odnaleźć go na mapie i w ten sposób znajdziemy wyjście z lasu. 

Jeśli nie mamy mapy, należy zwracać uwagę na punkty charakterystyczne w lesie, jak na przykład linie energetyczne. W górach wskazówką jest potok - idąc w dół, prędzej czy później natrafimy na drogę lub wieś. Ale pamiętajcie, że jeśli się zgubiliście w lesie, telefon na numer alarmowy 112 to żaden wstyd. Nie bójcie się zgłosić po pomoc, nawet jeśli czujecie się w pełni zdrowia.