Niedziałające stacje benzynowe, brak prądu i zasięgu sieci komórkowej – tak teraz wygląda sytuacja w Prudniku. W Stroniu Śląskim 600 osób zostało odłączonych od podstawowych potrzeb. Zdarzają się przypadki, gdzie ludzie oczekują na pomoc na dachach swoich domów. Niemal cała miejscowość Ustroń znalazła się pod wodą po wylewie potoku Młynówek. Żywioł zabrał mieszkańcom cały dorobek ich życia.
Fundacja HumanDoc poinformowała, że ich priorytetem jest zebranie:
• Zestawów higienicznych dla kobiet;
• zestawów z chemią gospodarczą i środkami czystości;
• zestawów szkolnych dla dzieci z obszarów dotkniętych powodzią, by mogły jak najszybciej wrócić do normalności.
Zobacz także:
Co jeszcze potrzebne jest powodzianom?
Mieszkańcy całej Polski jednoczą siły, aby zanieść realną pomoc powodzianom. Na wielu oficjalnych stronach miast i fundacji znajdują się listy zapotrzebowania na konkretne dary. Poza podstawowymi środkami higieny czy żywnością coraz częściej zaczyna brakować specjalistycznego sprzętu.
Najpilniejsze oczywiście są agregaty prądotwórcze, bo w rejonach najbardziej dotkniętych przez powódź odcięty został dopływ energii elektrycznej – wyjaśnia Izabela Żbikowska przedstawicielka HumanDoc.
Wszystkie osoby zainteresowane inicjatywą powinny niezwłocznie skontaktować się z organizatorami zbiórki. Agregaty w tej sytuacji stanowią niezbędną pomoc osobom pozbawionym dostępu do prądu w swoich domach.
Potrzebne są też koce, pościel, a także puszkowana żywność z długim terminem przydatności. To jest moment, gdzie możemy okazać swoją solidarność z powodzianami, stąd nasza zbiórka pieniędzy - dodaje.
Organizacje zajmują się aktualnymi potrzebami powodzian. Należą do nich przede wszystkim produkty, które mają długi termin ważności. Jeśli masz w domu dobrej jakości koc lub pościel możesz je przynieść we wskazane miejsce zbiórki.
Ruszają zbiórki dla powodzian. WOŚP włącza się w akcję
Serwis Pomagam.pl założył stronę „SOS Powódź: Południe Polski potrzebuje pomocy”. To tam uruchomiono już kilka oficjalnych i zweryfikowanych zbiórek dla poszkodowanych. Środki można wpłacać na wybrany przez siebie cel tj. "Dolnośląskie OSP walczą z naturą", "Pomoc dla psiaków z Nysy" czy "Pomoc dla powodzian". Zebrane pieniądze mają na celu wsparcie organizacji pozarządowych, które już aktywnie działają na rzecz osób dotkniętych klęską. Regularnie dostarczają niezbędne środki farmakologiczne i zapewniają bezpieczną przestrzeń, dla wszystkich, którzy stracili dach nad głową.
Wielka Orkiestra Świątecznej pomocy zamieściła na swojej stronie oficjalny komunikat.
W obliczu klęski żywiołowej, która ma miejsce w Polsce, Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy uruchamia w tym momencie swoje środki w wysokości 40 milionów złotych na zakup środków pierwszej potrzeb – deklarują.
To największa kwota, jaką do tej pory podarowano na rzecz walki z powodzią. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zapewnia o ciągłym wsparciu w tej trudnej sytuacji.
Apel nasz kierujemy do Centrum Zarządzania Kryzysowego, powołanego w zaistniałej sytuacji i stawiamy się do jego dyspozycji. W razie pilnej potrzeby jesteśmy także gotowi uruchomić zbiórkę na ten cel. - dodają w komunikacie.
Nie zapominajmy o swoich pupilach
W walce z nieokiełznanym żywiołem oprócz strażaków pomagają również żołnierze. Czuwają nie tylko nad ludźmi, ale także nad ich pupilami. Do sieci trafiło nagranie, w którym widać jak na pokład śmigłowca wciągany jest jeden z mieszkańców z psem na swoich rękach.
Ewakuujemy ludzi. Ale na pokładzie jest też miejsce dla naszych mniejszych braci. Niełatwa noc przed nami - napisał generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Ewakuacja Schroniska Dla Bezdomnych Zwierząt w Konradowej pod Nysą trwała do późnych godzin nocnych. Niektóre zwierzęta stały po szyję w wodzie. Sytuacja rozwijała się bardzo dynamicznie. Dzięki szybkiej interwencji wolontariuszy opolskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, strażacy ochotnicy oraz Opolsar - Opolskie Psy Ratownicze udało się uratować i przetransportować do schroniska w Opolu wszystkie zwierzęta.
Przyjęte psy są w różnej kondycji, dlatego jeśli Opolanie chcieliby pomóc, mogą podarować naszemu schronisku dobrą jakościowo, najlepiej mokrą karmę – sygnalizuje Aleksandra Czechowska. – One są zestresowane, co przekłada się również na ich kondycję. Apelujemy równocześnie, aby nie przynosić koców, ponieważ tych mamy pod dostatkiem.
Zachęcamy, aby na bieżąco poddawać się komunikatom i prośbom wydawanym przez ośrodki wsparcia i fundacje. Listy potrzeb będą tam na bieżąco aktualizowane. Każdy najmniejszy gest pomocy wobec powodzian jest na wagę złota.