Brak zrozumienia trudnej sytuacji społecznej, z jaka obecnie mierzymy się w naszym kraju, może doprowadzić do pogłębiania się cichej epidemii, jaką jest epidemia ubóstwa. Biedę obecnie wiele osób utożsamia z niechęcią do pracy i życiem na zasiłkach. W internecie brodzić można w tego typu treściach, które w bardzo szkodliwy sposób kreują wyobrażenie na temat biedy w Polsce, tworząc stereotyp osoby ubogiej jako niezaradnej i z nałogami. Tymczasem to w dużej mierze problem również aktywnych zawodowo, a także niepełnosprawnych i seniorów. Według raportu „Poverty Watch 2024” tak złej sytuacji nie było w Polsce od 2015 r.
Przyczyny ubóstwa w Polsce
Dr hab. Ryszard Szarfenberg, autor badania „Poverty Watch 2024 - monitoring ubóstwa i polityki społecznej przeciw ubóstwu w Polsce 2023-2024” wskazuje, że przyczyn ubóstwa jest całe mnóstwo. To starość, niepełnosprawność, choroba, śmierć w rodzinie, urodzenie dziecka, rozwód, konflikt z prawem, wychowanie się w rodzinie bez znajomości, z małymi zasobami materialnymi i kulturowymi, ale też dyskryminacja w edukacji, zatrudnieniu i niemożność znalezienia pracy, które grożą zmniejszeniem dochodów z pracy lub ich brakiem.
Zobacz także:
Część tych zagrożeń jest związana ze zwykłym cyklem życia jednostki i rodziny, część jest od nich niezależna. Na poziomie całych społeczności i społeczeństw występują przyczyny takie jak katastrofy naturalne, epidemie, kryzysy gospodarcze, zamieszki i wojny. Poza tym, że powodują one niepełnosprawność, choroby, śmierć, uchodźctwo, niemożność znalezienia pracy, to również bezpośrednio niszczą zasoby materialne jednostek, rodzin i całych społeczności - czytamy w raporcie.
Autor badania przypomina, że ze względu na pandemię koronowirusa i wojnę na Ukrainie Polska mierzyła się z kryzysem. Rok 2023 przyniósł znaczące spowolnienie gospodarcze – wzrost PKB wyniósł zaledwie 0,2 proc., co stanowi drastyczny spadek w porównaniu z 5,3 proc. wzrostem w 2022 r. To spowolnienie mogło szczególnie negatywnie wpłynąć na sytuację osób już znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej, ograniczając możliwości zatrudnienia, wzrostu płac i poprawy ich sytuacji finansowej. Należy również pod uwagę wziąć galopującą inflację, która w 2023 r. była na poziomie 11,4 proc. i „zjadała” oszczędności i realne dochody Polaków.
Ubóstwo skrajne Polaków w liczbach. Dramatyczny wzrost
Z badania wynika, że prawie co piętnasty Polak żyje w skrajnej biedzie, a niemal połowa społeczeństwa boryka się z różnymi formami wykluczenia. „Szczególnie niepokojący jest wzrost ubóstwa wśród najbardziej wrażliwych zbiorowości społecznych, co wskazuje na systemowe problemy w polityce społecznej” - wskazuje analiza. Co gorsza, skala problemu może być dużo większa, ponieważ raport nie bierze pod uwagę osób lub rodzin przebywających w miejscach niemieszkalnych/w instytucjach takich jak: schroniska dla bezdomnych, domy samotnej matki, placówki pieczy zastępczej, domy pomocy społecznej itp.
W dramatyczny sposób wzrosło w Polsce ubóstwo skrajne. To sytuacja, w której ludzie nie mają podstawowych środków niezbędnych do życia, np. głodują, nie mają czystej wody, odpowiedniego miejsca do mieszkania, wystarczającej odzieży czy leków i walczą o przetrwanie. W 2022 r. poniżej minimum egzystencji żyło 1,7 mln osób, w 2023 r. było to już 2,5 mln osób. Tak złego wyniku nie notowano od 2015 r. Ubóstwo skrajne wzrosło w też rodzinach utrzymujących się głównie z pracy – z 4,2% do 6,6%. W skrajnej biedzie żyje obecnie ponad 500 tys. dzieci (wzrost rok do roku z 5,7% do 7,6%) oraz 430 tys. seniorów (dramatyczny wzrost o 50%!). W przypadku rodzin z osobami z niepełnosprawnością ubóstwo skrajne wzrosło o szokujące 34% rok do roku.
Prawie połowa Polaków żyje w niedostatku
W 2023 r. drastycznie wzrosła liczba osób znajdujących się poniżej progu minimum socjalnego z 41,1% do 46%. W liczbach bezwzględnych wzrost nastąpił z 15,4 do 17,3 miliona osób. Oznacza to, że niemal połowa Polaków żyje w niedostatku. Życie poniżej minimum socjalnego, czyli w tzw. strefie wykluczenia społecznego, oznacza, że pieniędzy nie wystarcza na zapewnienie sobie dostępu do internetu czy kupienie dzieciom książek.
W przypadku sfery wykluczenia sytuacja znacząco pogorszyła się zwłaszcza w przypadku najmłodszych przedstawicieli społeczeństwa. Odsetek dzieci żyjących w niedostatku zwiększył się z 47,1% do 52,2% (3,6 miliona, wzrost o 13 proc.). Jak wskazuje analiza, to pierwszy raz (odkąd dane publikowane są przez GUS), by wskaźnik ten przekroczył 50%. Tym samym więc co drugie dziecko w Polsce żyje w rodzinach poniżej minimum socjalnego.