Nadszedł czas, w którym księża odbywają wizyty po kolędzie w domach parafian, którzy wyrazili chęć przyjęcia duchownego. Tradycyjnie duszpasterze odwiedzają mieszkania Polaków w czasie między 27 grudnia a uroczystością Ofiarowania Pańskiego, która ma miejsce 2 lutego. Ci, którzy zgadzają się na wizytę księdza, bardzo często przygotowują kopertę, w której umieszczają pieniądze przeznaczone na rzecz kościoła. Wielu uważa tę praktykę za wysoce kontrowersyjną. Są jednak parafie, które kończą ze zwyczajem przyjmowania ofiary od wiernych podczas kolędy. Wydawać by się mogło, że to zupełnie nowy trend, ale czy rzeczywiście tak jest?
Kolęda bez koperty. „To nic nowego”
Wraz z końcem grudnia rozpoczyna się czas, w którym wielu Polaków przyjmuje księdza po kolędzie. Trwa on aż do początku lutego. Wiąże się z tym praktyka przez wielu uważana za kontrowersyjną, a dotyczy ona przekazywania duchownemu koperty zawierającej ofiarę na rzecz kościoła. Z pewnością są osoby oraz księża, którzy uważają, że kolęda bez koperty nie jest możliwa. Rzeczywistość udowadnia jednak coś zupełnie innego. Jedna z parafii opublikowała w grudniu na swoim profilu na Facebooku wpis, w którym zawarte zostały podstawowe informacje na temat przebiegu kolędy w tym oraz przyszłym roku. To jednak nie wszystko, co znalazło się w opublikowanym poście. Parafia Matki Bożej Ostrobramskiej poinformowała również, że kolęda jest czasem modlitwy i rozmowy, a podczas wizyty nie będą zbierane pieniądze.
Zobacz także:
Czy ten wpis może stać się podstawą nowego trendu? Parafia jest sceptycznie nastawiona do takiego pojmowania sprawy. Duchowni informują, że nieprzyjmowanie pieniędzy podczas kolędy nie jest w tej parafii niczym nowym.
W tej parafii jest to praktyka od wielu lat. Od lat to się dzieje. To nie jest nowy trend i nie jest to nic nowego. Zawsze było tu podkreślane, że podczas kolędy nie zbiera się pieniędzy, ale dopiero teraz ktoś to wyłapał. A wszystkie media to podchwyciły - informują duchowni z parafii, cytowani przez portal naTemat
Pod wpisem pojawił się nawet głos jednej z użytkowniczek, która donosi, że parafia opolska od około dziesięciu lat nie przyjmuje ofiary podczas kolędy.
Kolęda bez koperty nie tylko w krakowskiej parafii
Mimo że duchowni z krakowskiej parafii dementują, jakoby kolęda bez koperty miała być nowym trendem, podobne praktyki stosują również inne parafie. To może być szansa na stopniową zmianę oblicza kolędy, która przez wielu pojmowana jest głównie jako czas zbierania przez księży ofiar na rzecz kościoła. Na przykład duchowni z Borzęczkowic w Myślenicach w ogłoszeniach parafialnych jasno dali do zrozumienia, że „kolęda nie obliguje nikogo do składania ofiar pieniężnych”. Podobne informacje znajdziemy na stronie internetowej parafii pw. św. Michała w Opolu.
Kochani Parafianie, przypominamy, iż nie zbieramy ofiar po kolędzie. Jeśli będziecie mieli życzenie, to ofiary kolędowe będzie można złożyć podczas kolekty pokolędowej 26 stycznia 2025 roku podczas każdej Mszy Świętej - czytamy w komunikacje parafii pw. św. Michała w Opolu
„Czasami to my zostawiamy kopertę w jakimś domu”
Wielu księży podkreśla w swoich wypowiedziach, że zwyczaj przygotowywania koperty dla duchownego jest zupełnie dobrowolny.
U mnie w parafii ofiary zawsze są dobrowolne i zawsze są na kościół. Jest to wsparcie dla parafii, czy dobra wspólnego, bo utrzymanie kościoła kosztuje. Jeśli ktoś się poczuwa i ma ochotę złożyć ofiarę, to nie ma problemu. Jak ktoś nic nie da, to też nie ma problemu. Przychodzimy z błogosławieństwem i modlitwą. I myślę, że moi parafianie doskonale zdają sobie z tego sprawę - mówi ksiądz z Lubelszczyzny, cytowany przez portal naTemat
Z kolei inny ksiądz podaje przykład, w którym to duchowni zostawiają kopertę podczas kolędy dla wiernych, których sytuacja materialna jest trudna. Jego zdaniem kolęda jest właśnie czasem, w którym można poznać lepiej mieszkańców i dowiedzieć się nieco więcej o ich życiu, dzięki czemu możliwe jest niesienie pomocy.
Czy to jest nowy trend? Nie mam pojęcia. Ofiara jest dobrowolna i nie zawsze parafianie ją przekazują. A czasami to my zostawiamy kopertę w jakimś domu, gdy widzimy, że jest w nim biednie. Kiedyś odwiedziłem panią, która mieszkała w strasznych warunkach. Potem udało się załatwić dla niej pralkę. Była przeszczęśliwa. Kolęda to okazja, żeby poznać parafian, zobaczyć, jak żyją i w miarę możliwości ich wesprzeć - komentuje ksiądz, którego cytuje portal naTemat