Wraz z nadejściem nowego roku zmieniły się zasady dotyczące segregacji tekstyliów. Stało się to źródłem wielu kontrowersji wśród Polaków zaniepokojonych tym, że od teraz pozbywanie się pojedynczych sztuk odzieży będzie wiązało się z koniecznością odwiedzenia Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Władze Zielonej Góry postanowiły uporać się z tym problemem. W jaki sposób?
Segregacja odpadów tekstylnych od 2025 roku
2025 rok przyniósł zmiany w zakresie zasad dotyczących segregacji odpadów tekstylnych. Wynika to z konieczności dostosowania przepisów do regulacji obowiązujących w Unii Europejskiej. W związku z tym segregacja odpadów tekstylnych stała się od 1 stycznia obowiązkiem. Na mocy nowych przepisów takie śmieci nie będą mogły być już wrzucane do kosza na odpady niesegregowane, czyli zmieszane. Co mają na celu te regulacje? Dzięki nim możliwy stanie się recykling zużytych tekstyliów. Dodatkowo za sprawą wprowadzonych przepisów promowana jest idea ponownego wykorzystywania odzieży. Od 1 stycznia prawo stanowi, że odpady tekstylne należy wrzucać do dedykowanego kontenera w Punkcie Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Każda gmina ma obowiązek ustanowić przynajmniej jeden taki punkt. Władze Zielonej Góry znalazły jednak inne rozwiązanie tego problemu.
Zobacz także:
Jak władze Zielonej Góry rozwiązały problem segregacji tekstyliów?
Zmiany w zakresie zasad dotyczących segregacji odpadów tekstylnych wywołały wśród Polaków kontrowersje. Wiele osób wyraziło zaniepokojenie dotyczące kwestii odwiedzania Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych za każdym razem, kiedy zajdzie konieczność wyrzucenia na przykład zniszczonej odzieży. Władzom Zielonej Góry udało się znaleźć rozwiązanie tego problemu. Na ulicach miasta staną 22 pojemniki przeznaczone do umieszczania w nich zużytych tekstyliów. Będą znajdowały się w miejscach, w których postawiono już kosze na elektroodpady.
W przyszłym tygodniu, od poniedziałku, w 22 punktach Zielonej Góry zaczniemy rozstawiać specjalne kontenery na tekstylia. Znajdą się w miejscach, gdzie zlokalizowane są pojemniki na elektroodpady - zapowiedział Mirosław Gruszecki, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej, cytowany przez oficjalny portal Zielonej Góry.
Mirosław Gruszecki, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej w Zielonej Górze wyjaśnił, co będzie można wrzucać do pojemników. Mowa o ubraniach, bieliźnie, butach, lecz już nie o dywanach.
Spodnie, koszulki, bluzy, bieliznę, buty, kapelusze, rękawiczki, koce, firany, zasłony, torebki czy szale. To mogą być rzeczy brudne i niewyprane. Mamy prośbę do mieszkańców, aby nie wrzucać dużych dywanów. W naszej nomenklaturze są to odpady wielkogabarytowe - wyjaśnił Mirosław Gruszecki.
Najpierw pojemniki, potem kontenery
To jednak nie koniec. Podobne pojemniki mają się znaleźć również w okolicznych sołectwach i przysiółkach. Mirosław Gruszecki zapowiedział, że 19 punktów zostało już wybranych, ale ostateczny głos ma należeć do mieszkańców. Prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej dodał również, że to rozwiązanie nie jest stałe.
Jednocześnie chcielibyśmy, aby sołtysi wspólnie z mieszkańcami wskazali kolejne lokalizacje w swoich sołectwach i przysiółkach. Wstępnie mamy już wytypowanych 19 punktów, ale warto, aby to sami zielonogórzanie zabrali w tej sprawie głos. To oni najlepiej wiedzą, gdzie najbardziej są potrzebne. To jednak rozwiązanie przejściowe, które będzie funkcjonowało w mieście maksymalnie do końca pierwszego kwartału tego roku - przekazał Mirosław Gruszecki.
Co zatem ma się zmienić w przyszłości? Jak się okazuje, w mieście mają pojawić się kontenery zbierające tekstylia na wzór tych, które ustawił już wcześniej Polski Czerwony Krzyż.
Na początek myślimy o ok. 80 sztukach. Będziemy sprawdzać, czy są w pełni wykorzystywane, czy może warto znaleźć dla nich nową lokalizację. A jeśli obserwacje wskażą, że potrzeba ich więcej, to oczywiście zwiększymy pulę - zapowiedział Mirosław Gruszecki.